29 lip­ca

501 18 0
                                    

29 lip­ca

Do­brze, już do­brze!... Ach, gdy­bym mógł zo­stać jej mę­żem! Bo­że, któ­ryś mnie stwo­rzył, za tę roz­kosz ca­ła resz­ta ży­cia sta­ła­by się jed­ną dzięk­czyn­ną mo­dli­twą do cie­bie! Ale nie chcę do­cho­dzić swych praw, prze­bacz mi więc łzy mo­je, prze­bacz mi da­rem­ne pra­gnie­nia!... Gdy­by ona by­ła żo­ną mo­ją...! Gdy­bym mógł tę naj­cud­niej­szą pod słoń­cem isto­tę ob­jąć w ra­mio­na!... Ca­łe­go mnie prze­ni­ka, Wil­hel­mie, dreszcz, gdy po­my­ślę, że Al­bert obej­mu­je jej smu­kłą ki­bić.

A prze­cież mo­gę po­wie­dzieć..., cze­muż bym nie miał te­go po­wie­dzieć, Wil­hel­mie..., ona by­ła­by ze mną szczę­śliw­szą, jak z nim! On nie jest w sta­nie od­czuć pra­gnień ta­kie­go ser­ca. Brak mu wraż­li­wo­ści, mów co chcesz ...ser­ce je­go nie­zdol­ne jest ude­rzać współ­mier­nie, kie­dy idzie... ach... o pe­wien np. ustęp ulu­bio­nej książ­ki, pod­czas gdy mo­je i Lo­ty ser­ca ro­zu­mie­ją się tak do­sko­na­le; a tak sa­mo w licz­nych in­nych chwi­lach, kie­dy uczu­cia na­sze ujaw­niać się zwy­kły w oce­nie czy­nów osób trze­cich. Wil­hel­mie dro­gi..., on mi­mo to ko­cha ją z ca­łej du­szy, a na cóż nie za­słu­gu­je mi­łość ta­ka?... Pe­wien nie­zno­śny czło­wiek prze­szko­dził mi. Łzy prze­sta­ły pły­nąć. Nie wiem co pi­sać. Bądź zdrów, mój dro­gi.

„Cierpienia młodego Wertera" GoethegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz