Rozdział V- Nieźle załatwiłaś tego buca !

1.5K 115 51
                                    

Co parę lat jest organizowane przyjęcie, na które zaproszenie dostają tylko nieliczni mieszkańcy.. Elita można by rzec.- dodała już spokojniej. Bal ma za zadanie podtrzymywanie przyjaznych stosunków pomiędzy wybranymi ludami. Nasza kwatera również została zaproszona. Ty i Ezarel pojedziecie na przyjęcie będąc wizytówką całej straży El.- w jej głosie można było usłyszeć dumę?

- A..Ale dlaczego to ja mam jechać?- zająknęłam się. Nie do końca rozumiałam dlaczego to Ja mam towarzyszyć Niebieskowłosemu. Jestem tu przecież niecałe pół roku. Na pewno jest mnóstwo osób , które będą reprezentować kwaterę lepiej ode mnie. Na mojej twarzy można było dostrzec strach. Obawiałam się , że popełnię jakieś głupstwo psując  reputację całej straży.

-Rozumiem dlaczego jedzie Ez. Jest szefem straży i będzie dobrą wizytówką kwatery. Ale dlaczego ja mam mu towarzyszyć?-zapytałam z nutką przerażenia w głosie.

Lisica podeszła do mnie spokojnym i krokiem. Delikatnie zgarnęła kosmyk moich włosów za ucho eksponując je tym samym.

- Dlatego-szepnęła tonem przepełnionym troską. Na początku nie zrozumiałam aluzji. Zmieszana patrzyłam się w jej oczy. Dopiero po chwili dotarł do mnie przekaz.

-Bo jestem Elfem-mruknęłam cicho sama do siebie.- Ale chyba nie bardzo rozumiem..co to ma do rzeczy?- niepewnie podjęłam temat oczekując odpowiedzi.

-Tutaj w Eldaryii.. –wtrącił się Niebieskowłosy prostując się dumnie.- Rasa Elfów kojarzona jest przede wszystkim z dostatkiem i dobrobytem. Jesteśmy bardzo szanowani w towarzystwie. Z dumą nosimy swoje uszy i uznawani jesteśmy za arystokrację. Mało, która rasa poszczycić się może taką czystością jak Elfy.- mówiąc to mężczyzna wypiął dumnie pierś. –Do tego jesteśmy raczej nieliczni wiec Miiko posiadając w swojej straży aż trzy Elfy wzbudza zazdrość w nie jednych szeregach.

– dodał.

Następnie Ezarel spojrzał mi prosto w oczy i przybrał sarkastyczny uśmieszek. Ohoho szykuje się cięta riposta..

- Twoim zadaniem na tej misji będzie uśmiechanie się i przytakiwanie jak niewinna idioteczka. Masz świecić ząbkami i trzepotać rzęsami. Resztą zajmę się JA.- rzucił z moją stronę- nie bój się ciężko to spieprzyć ..chociaż czekaj.. to w końcu TY !- wyszczerzył się w wrednym uśmieszku. Rozluźnił się opierając plecami ponownie o barierkę.

Już chciałam odszczeknąć coś temu zapyziałemu Elfowi lecz gdy już otwierałam usta przerwał mi głos Lisicy.

- Także już wiesz dlaczego to właśnie waszej dwójce powierzam tą misję.-Dodała służbowym tonem.

-Poza tym pary wzbudzają jeszcze większy szacunek i zaufanie wśród ludności.-dodała kitsun.

-P..PARY?!- wykrzyczeliśmy oboje. Stanęłam jak wryta. Mam nadzieje że się przesłyszałam .. Serio Miiko chce mnie zeswatać z tym gburem?! Ezarel z wrażenia osunął się z barierki o którą się opierał i z hukiem uderzył o podłogę. Nawet nie zwróciłam na niego większej uwagi. W szoku cały czas wpatrywałam się niemo w Lisicę na co ta tylko uśmiechnęła się tajemniczo.

-Miiko chyba Cię do reszty pogrzało ! –krzyknął Elf.

- Serio myślisz że mam aż tak niskie standardy?- spojrzał na mnie z obrzydzeniem.

- No co dawno nie było ślubu w straży.- uśmiechnęła się niewinnie puszczając mi oczko.

-Aż tak źle mi życzysz?- uśmiechnęłam się lekko do Lisicy. Kątem oka dostrzegłam lekkie rumieńce na twarzy Elfa , który właśnie zbierał się z podłogi. O Nie! Nie mogę przepuścić takiej okazji!

Elfi Taniec. [Ezarel]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz