Rozdział 10

122 11 2
                                    

~Słowo od Autorki~
Goood!!! Dzięki za te 600 odsłon ❤️❤️ Nie mogę w to uwierzyć.. Jeszcze przeszło około miesiąca temu zaczynałam pisać to Fan Fiction ❤️ Dziękuje 💓💓

~Perspektywa Kate~
Obudziłam się rano w nieznanym mi miejscu. Po chwili namysłu zdałam sobie sprawę, że jestem w sypialni Bena. Była ona cała biała z niebieskimi elementami. Wstałam i powolnym krokiem poszłam do salonu.
- Dzień dobry. Powiedziałam zasypanym, ale jednak wesołym głosem.
- Dzień dobry śpioszku.. Powiedział łagodnym głosem.
Podeszłam do okrągłego stołu i usiadłam na krześle, które zresztą było dość wygodne.
Po chwili przed moim nosem wylądował talerz pysznych tostów. Wzięłam jednego i razem zaczęliśmy je chrupać.
~ 20 minut później ~
- Mmmmm... To było najlepsze śniadanko w moim życiu. Powiedziałam z wielkim i szczerym uśmiechem na twarzy.
- Cieszę się, że ci smakowało. Powiedział po czym odwzajemnił mój uśmiech.
- Gdzie idziesz?
- Dzisiaj poniedziałek.... Niestety muszę iść do pracy... Okej Katie zostawiłem ci klucze pod dzbankiem na przedpokoju. Powiedział zawiedzionym głosem.
- Hmm.. szkoda...
Pocałował mnie na pożegnanie i wyszedł. Po kilku chwilach namysłu postanowiłam się dobudzić i wyjść na miasto.
Założyłam na siebie legginsy, które zawsze nosiłam w swojej torebce i tą o 3 rozmiary większy T-shirt z napisem "Jet Crew"
Uczesałam włosy i wyszłam z mieszkania. Dom Bena nie był aż tak daleko od centrum miasta więc postanowiłam, że spacerek mi wyjdzie na dobre. Po minięciu kilku alejek w pewnej z nich zobaczyłam Toma i Olivię, która sprawiała wrażenie zdenerwowanej.
W pewnej chwili zaczęli podążać w moja stronę.
----------------------------------------------------
Tak, tak wiem wstawiam rozdziały dość rzadko... Ale w końcu ukazał się ten nowy rozdział! * Dramatyczna muzyka w tle nie przestaje grać*
No to ten.. Wyczekujcie nowego rozdziału!❤️❤️
Ps. Mam dużo planów co do naszych bohaterów *Lenny Face*
Peace out! 🤞😘

?♥Jet Crew♥? Everything...Where stories live. Discover now