Drogi Pamiętniku

2.9K 93 12
                                    

12 marca

Właśnie wróciłam ze szkoły. Znów to samo. Znów mnie wyśmiali i poniżali. Znów nie mam przyjaciół, a przecież myślałam , że teraz będzie wszystko dobrze. Przecież nikomu nic nie zawiniłam , starałam się uśmiechać , być miła. Ach, no ale wagi uśmiechem nie zrzucę . Czy to moja wina, że taka już jestem ? Pewnie tak , mogłam tyle nie jeść.

-'Nie, nie, nie ! To nie prawda!' - krzyczałam w myślach.

-'Przecież próbowałam się odchudzać nie raz. Próbowałam i co? Nic to nie dało. Czy naprawdę gruba dziewczyna nie może mieć przyjaciół ? Przecież nie tylko ja jestem taka. Choć w sumie mam przyjaciółkę - Alice . Ale ona nic nie rozumie. Jest nieśmiała, zamknięta w sobie i w ogóle głupia ! Ona myśli, że jak nie zje czekolady, bo naprawdę nie ma ochoty, to nazywa to silną wolą. Haha, dobre sobie. Chociaż...A gdyby tak na nowo zacząć się odchudzać ? Może wtedy zyskałabym przyjaciół i Nathan by mnie w końcu pokochał ?' - myślałam  .

Otworzyła swojego notebooka i weszła w Google. -'Diety, szybkie odchudzanie, dieta kopenhaska, dieta Dukana...Nie ma nic sensownego co mogłoby mnie zainteresować. Czy nie ma żadnego sposobu aby naprawdę szybko schudnąć ?! Chociaż...'-  zaczęła sobie przypominać pewien blog na który trafiła w dzieciństwie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam , co znaczy pro ana i ,,Quod me nutrit, me destruit.''

Otwieram jeden blog po drugim i byłam coraz bardziej zafascynowana światem Motylków. Tak bardzo chciałam do niego należeć...

Założyłam swój blog. Napisałam pierwszy wpis.

'Cześć ! :) Jestem Alison , mam 17 lat. Ważę 90 kg. Nienawidzę siebie. Wiem, że może nie nadaję się do Motylków, ale tak bardzo chciałabym do Was należeć... Proszę nie potępiajcie mnie. Pro Ana to ostatnia szansa w moim okropnym życiu. Tak bardzo chciałabym być chuda...

Dlatego dziś już nic nie jem . Plan na jutro :

- Śniadanie: woda + jabłko

- Obiad: woda 

- Kolacja:  -

Trzymajcie się. Do zobaczenia'

Zamknęłam notebooka . Wstałam , przebrałam się w dres, wzięłam iPoda i zaczęłam ćwiczyć .

Obmyślałam jaka słodka będzie zemsta na tych, którzy nie chcieli się ze mną przyjaźnić, gdy jeszcze byłam grubaską...

Czułam się coraz szczęśliwsza , że prawie nic nie jem . Coraz bardziej brzydziłam się jedzenia .

I coraz więcej ćwiczyłam .

AnoreksjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz