Cassie
— Czy ty właśnie? O matko... Wy się całowaliście! — krzyknęła i przyłożyła sobie wierzch dłoni do czoła. — Nie wierzę. Ty i Tom... To mi się przywidziało, racja? — Spojrzała na mnie zdziwiona i uniosła brwi. Kilka osób zainteresowanych rozmową zaczęło nam się przyglądać, w tym Michael, który gniewnie zacisnął pięści, lecąc wzrokiem raz na mnie, raz na nią.
I co ja miałam jej odpowiedzieć? Musiałam z tego jakoś wybrnąć.
Stałam jak kołek, bawiąc się palcami. Czemu znowu miałam wrażenie, jakbym została przyłapana na okropnej zbrodni?
—Mia, proszę cię... Nie rób scen, to nic takiego — mruknęłam zrezygnowana, wzruszając ramionami, nie wiedząc, co innego mogłam powiedzieć. Ciągle trochę szumiało mi w głowie i zaczęłam mrużyć oczy, kiedy światło reflektorów stało się nagle jaśniejsze.
Chyba każdy w naszej szkole wiedział o relacji łączącą mnie i Toma. Głównie dlatego, że oprócz z Aaronem trzymał się też z chłopakami, którzy byli w zespole. Stali się oni dzięki temu bardzo popularni, dlatego Tom też zostawał rozpoznawalny przez innych. O mnie już nie było tak głośno, jedyne co wszyscy o mnie wiedzieli to to, że jestem jego wrogiem i że się najzwyczajniej nawzajem nie trawimy, tyle. Wiadomość o naszym pocałunku pewnie szybko się rozniesie.
— Nic takiego? — zapytała z niedowierzaniem. — Dobrze, jak chcesz, ale jeszcze powrócimy do tej rozmowy. — Odwróciła się na pięcie i odeszła z powrotem do baru, gdzie stał również białowłosy, a towarzyszyła mu grupka dziewczyn. Pomimo mojego stanu i tego, że mam na sobie szpilki, szybkim krokiem podeszłam do Michaela, o mało się nie wywalając po drodze. Wydawało się, że w ogóle nie interesował się tym, o czym zawzięcie opowiadały nastolatki, beznamiętnie patrzył się w nieokreślony punkt, pijąc alkohol, jedynie potakując.
— Możemy porozmawiać? — zapytałam z uśmiechem, na co dziewczyny spojrzały na mnie z góry, prychając pod nosem. Każda z nich miała mocny makijaż i krótką sukienkę, ledwo zakrywającą tyłek. Ponownie poczułam zapach dymu papierosowego, dlatego się skrzywiłam.
Nienawidzę tego.
Jak ludzie mogą coś takiego robić? Traci się tylko na to pieniądze i marnuje zdrowie. Fakt, sama kiedyś paliłam i do dziś się zastanawiam, co mi to dawało.
— Chciałaś tego? — odpowiedział, odwracając w moją stronę głowę, patrząc bez jakichkolwiek emocji w moje oczy. Poprawiłam sukienkę i przechyliłam głowę w bok.
— Co masz na myśli? — zmarszczyłam brwi, nie rozumiejąc, o co mu chodzi.
— Chciałaś tego pocałunku? — powtórzył poważnym i ostrym głosem. Przegryzł dolną wargę i jakby speszony spuścił wzrok na moje szpilki.
— Jesteś zazdrosny? — palnęłam bezpośrednio, zanim zdążyłam się zastanowić. Powinnam ugryźć się w język. Miałam ochotę przywalić sobie ręką w czoło i zakopać się pod ziemię.
On nie jest zazdrosny, przecież ma dziewczynę, głupia — powtarzała moja podświadomość.
— Nie jestem zazdrosny — odburknął, podnosząc głowę. Przewrócił oczami i napił się alkoholu.
— Skoro nie, to o co ci chodzi? — Położyłam ręce na swoich biodrach, zaczynając się denerwować.
— O nic! — krzyknął, gwałtownie odkładając pustą szklankę na barze, na co ja i wszystkie dziewczyny aż podskoczyłyśmy. Moje serce zaczęło szybciej bić i ze zdezorientowaniem przyglądałam się przyjacielowi.
CZYTASZ
Wybrani
FantasyCo zrobisz, kiedy dowiesz się, że to od ciebie teraz zależą losy całego świata? Podejmiesz się wyzwania czy najzwyczajniej stchórzysz? Cassie Lewis wiodła dosyć normalne życie, niezbyt różniące się od innych nastolatek. Codziennie po szkole pomagał...