-Powaliło cie?!-Krzyknęła Liliana, mordując Alex'a wzrokiem.
-Ale, Lil...-Zaczął Alex, podchodząc do niej i całując ją w usta.
Lil oderwała się od niego i wykrzyknęła:
-NIE!
-Zrobisz to, albo odejdę od ciebie-Powiedział Alex. Był całkowicie pewny, że Lil się zgodzi.
-Mówisz poważnie?-Zapytała załamana.
-Tak-Odpowiedział Alex.
-Z nami koniec-Wykrzyczała załamana Lil i wybiegła z pokoju.
*Zaraz na pewno wróci-Pomyślał Alex i liczył do 10.
Alex naliczył do 3, gdy obok niego pojawiły się dwa skrzaty i wręcz wyrzuciły go z wiejskiej posiadłości Malfoy'ów.
*Może faktycznie przesadziłem?-Zastanawiał się chłopak, po czym chwycił swoje walizki i deportował się do domu.
Lil spokojnie weszła do gabinetu mamy, usiadła na fotelu i patrzyła na Narcyzę, która pisała list.
Narcyza tylko zerknęła na córkę, po czym wstała, przykucnęła obok niej i mocno przytuliła.
-Co się stało?-Zapytała szeptem Narcyza po kilku minutach, gdy obie się przytulały.
-Obiecał poczekać. Obiecał być cierpliwym i nie naciskać-Powiedziała cicho Lil.
-Ja naprawdę nie jestem gotowa!-Wykrzyknęła Lil, po czym cicho wyszeptała:
-Przepraszam.
-Na co on nie chce czekać?!-Zapytała Narcyza.
-On chce, abym zmieniła całe swoje plany na przyszłość i abyśmy szybko wzięli ślub i zaczęli się starać o dziedzica-Powiedziała Lil.
-Przecież mówił że mu się nie śpieszy, że poczeka-Zdziwiła się Narcyza.
-On mi to obiecał-Powiedziała Lil.
W tym czasie Alex siedział w swoim pokoju i myślał nad tym co powiedział.
*Nie zmienię zdania!-Postanowił.
*Jak nie Lil, to inna urodzi mi dziedzica-Pomyślał, po czym deportował się do swojej byłej dziewczyny.
2 tygodnie. Lil nie widziała Alex'a 2 tygodnie. Aktualnie szła na kolację. Ledwo usiadła, a do komnaty wszedł skrzat, popatrzył na Lil i cicho powiedział:
-Smrodek nie da. Smrodek nie doręczy-Powiedział skrzat, po czym zaczął uderzać głową w stół.
-Uspokój się!-Rozkazał Lucjusz, na co skrzat szybko się wyprostował.
-O co chodzi?-Zapytał Lucjusz.
-Smrodek ma list dla Panienki, ale nie odda-Powiedział skrzat, znów uderzając głową w stół.
-Uspokój się i oddaj list!-Rozkazał zdziwiony Lucjusz.
-Nie-Wyszeptał skrzat i zaczął znów uderzać głową w stół.
-ROZKAZUJE CI!-Ryknął Lucjusz, tracąc cierpliwość.
Smrodek bardzo niechętnie oddał list panience i położył na stole opakowanie chusteczek.
Lil otworzyła list, przeczytała, po czym wstała i wrzuciła go do kominka.
-Odpisz że uprzejmie dziękuję, ale mam zobowiązania rodzinne-Rozkazała Lil, na co skrzat skłonił się i deportował.
-Co to był za list?-Zapytał Lucjusz.
-Zaproszenie na ślub Alex'a i jakiejś Astori De Volay-Odpowiedziała Lil, po czym wróciła do jedzenia kolacji.
Nie widziała zmartwionych spojrzeń, jakimi obdarzyli ją rodzice i Draco.
![](https://img.wattpad.com/cover/98900891-288-k455619.jpg)
CZYTASZ
Zaginiona córka Narcyzy Malfoy
FanfictionZapewne wszyscy znają, lub słyszeli o dumnym rodzie Malfoy'ów. Ci, co kojarzą z tym rodem tylko 3 osoby-Lucjusza, Narcyzę oraz ich syna Dracona, są w błędzie. Draco był jedynym dzieckiem tylko przez rok i 3 miesiące. Co się stało z drugim dzieckiem...