-Spóźnimy się-Powiedziała Lily, gdy Alex zaczął znów całować jej szyję.
-To takie straszne?-Spytał, nie przerywając składania pocałunków.
-Mówiłeś że chcesz zrobić dobre wrażenie-Przypomniała mu Lily, przeczesując palcami jego włosy.
-Masz racje-Odpowiedział Alex niechętnie i oderwał się od Lily, po czym chwycił jej dłoń i deportował ich przed Malfoy Manor.
-Szli tuż za mną!-Krzyczał Draco, chodząc po całym salonie. Narcyzę dopadły wspomnienia jak to ona i Lucjusz gubili się na całe godziny i nic nie mówiąc patrzyła prosto w oczy Lucjusza, który się do niej czarująco uśmiechał.
-Wesołych Świąt!-Przywitała się Lily, wchodząc z Alex'em do salonu.
-Witaj księżniczko-Przywitał się Lucjusz, tuląc swoją córkę, po czym usiłował zmiażdżyć dłoń Alex'a.
Narcyza przywitała się szybko z córką, mówiąc coś o ratowaniu rąk przyszłego zięcia, tak więc Lily była właśnie ściskana przez Draco.
-Widzieliśmy się kilkanaście minut temu-Przypomniała mu ze śmiechem Lily, po czym wszyscy oprócz Alex'a usiedli.
-Alex nie siadasz?-Spytała zdziwiona Lily.
Alex wziął głęboki wdech, uklęknął przed Lily, po czym wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem(srebro, b.duży diament) i zapytał:
-Lily... To znaczy Liliano, jesteś miłością mojego życia...-Zaczął Alex, a Narcyza już płakała, wycierając oczy w haftowaną chusteczkę.
-...wyjdziesz za mnie?-Alex postanowił skrócić wcześniej przygotowaną przemowę i przejść do sedna.
-Tak-Odpowiedziała Lily z uśmiechem, po czym Alex założył jej pierścionek.
Z chwili gdy Alex założył pierścionek na palec Lily, oboje zaczęli unosić się w powietrzu, a nad nimi pojawiła się fioletowa chmurka.
Narcyza widząc to, zaczęła jeszcze mocniej płakać, tym razem mocząc koszulę Lucjusza, który ją przytulał.
-Moja mała córeczka-Wyszeptał Lucjusz, patrząc na Lily.
*Zabije go!-Pomyślał Draco, patrząc na Alex'a. W końcu jak on mógł oświadczyć się jego małej siostrzyczce.
Ten dzień mógłby być dla Lil idealny. Jednak ideałów nie ma.
Gdy Alex i Lil opadli na podłogę, słychać było gong, który oznaczał że ktoś stoi pod bramą.
-Aurorzy do Panny Malfoy-Powiedział jeden ze skrzatów domowych, zerkając na Lucjusza.
-Wpuść-Rozkazał zdziwiony Lucjusz.
-O co tu chodzi?-Spytała przerażona Narcyza, która nagle zrobiła się strasznie blada.
-Liliana Narcyza Malfoy?-Spytał wysoki brunet, ubrany jak auror, który wszedł do pomieszczenia w towarzystwie dwóch podobnie ubranych mężczyzn.
-Tak-Odpowiedziała niepewnie Lil.
-Jest Pani aresztowana pod zarzutem nielegalnego handlu kociołkami-Powiedział mężczyzna.
-Moja córka nie musiałaby handlować kociołkami!-Krzyknął Lucjusz, podczas gdy Narcyza zemdlała.
-Dowody jasno wskazują, że Panna Malfoy sprowadzała tanie kociołki z Bułgarii i handlowała nimi bez pozwolenia-Odparł auror, po czym założył Lil kajdanki i zaczął prowadzić w stronę wyjścia, ignorując krzyki Alex'a i Malfoy'ów.
-To jakieś nieporozumienie-Lil chciała wszystko wyjaśnić, lecz nagle poczuła uderzenie w tył głowy i straciła przytomność.
Obudziła się w ciemnym pokoju, gdzie okna były zabite deskami, a z mebli miała tylko stare krzesło i rozwalony materac.
*To nie jest ani areszt, ani Azkaban!-Pomyślała wściekła dziewczyna, próbując się wydostać.
-Uspokój się. Jak rodzice zapłacą okup, to cię wypuścimy!-Krzyknął jakiś głos zza drzwi.
*No to wpadłam!-Pomyślała załamana Lil, szukając drogi ucieczki.
W tym samym czasie, Ministerstwo, Biuro Aurorów:
-Żądamy wypuszczenia Liliany Malfoy-Mówił jeden z prawników Lucjusz do Szefa Biura Aurorów.
-Panna Malfoy nie została przez nas zatrzymana-Odpowiedział zdziwiony mężczyzna.
-Jak to nie?!-Krzyknął Lucjusz.
-Spokojnie Panie Malfoy-Powiedział prawnik do Lucjusza.
-Kiedy Panna Malfoy została "aresztowana"?-Spytał Szef Biura Aurorów.
-Godzinę temu-Odpowiedział Prawnik Malfoy'ów.
Szef Biura Aurorów po otrzymaniu odpowiedzi, wyszedł ze swojego gabinetu.
-Mamy kolejne porwanie Arystokratki przez "Aurorów"-Było słychać jego głos, gdy mówił do swoich podwładnych.
-Gdzie jest moja córka?!-Krzyknął wściekły Malfoy.
W tym momencie obok Lucjusza deportował się jeden z jego skrzatów.
-Panie, Pani Narcyza dostała list i zemdlała-Powiedział przerażony skrzat, po czym wręczył list Lucjuszowi.
Mamy waszą córkę!
Jeśli chcecie zobaczyć ją żywą, to wypłaćcie ze skrytki 200 000 galeonów i czekajcie na dalsze instrukcje!
"Aurorzy"
CZYTASZ
Zaginiona córka Narcyzy Malfoy
Fiksi PenggemarZapewne wszyscy znają, lub słyszeli o dumnym rodzie Malfoy'ów. Ci, co kojarzą z tym rodem tylko 3 osoby-Lucjusza, Narcyzę oraz ich syna Dracona, są w błędzie. Draco był jedynym dzieckiem tylko przez rok i 3 miesiące. Co się stało z drugim dzieckiem...