III

2.2K 120 6
                                    

*Yui*
Byliśmy w szkole, mineły dopiero dwie lekcje a Ayato, już chciał z nich uciec. Czym byłyby te "wagary" beze mnie. Przed lekcją pociągnął mnie za rękę ciągnąc za sobą.

- Ayato, co robisz?! - Nie odpowiedział mi, milczał.

Zaprowadził mnie do czegoś w rodzaju szkolnej kuchni.

- Zrób mi babeczki naleśniku.

- Ale.. Musimy iść na lekcje.

- Nie musimy, książę Ayato chce babeczki. - Powiedział i się wyszczerzył.

*Ayato*
Yui westchnęła i wzieła się za robienie babeczek, a ja obserwowałem każdy jej ruch. Założyła nawet fartuszek, podszedłem do niej i złapałem ją w talji.

- Jak Ci idze naleśniczku?

- Em, dobrze..

*Yui*
Lekko zestresowana kontynułowałam przygotowywanie ciasta do babeczek.

- Ayato..

- Czego naleśniku?

- Eee już nic..

- Jak zaczęłaś to mów.

- Trochę dziwnie się czuję.

- Dziwnie? Raczej przyjemnie od dotyku księcia.. I przespiesz trochę.

Nic nie odpowiedziałam, po około godzinie babeczki były gotowe i udekorowane.

*Ayato*
Wziąłem jedną z babeczek i zacząłem ją jeść.

- Nieźle naleśniku. - Wziąłem babeczkę i wepchnąłem jej ją do ust.

*Yui*
Też zjadłam, zaczełam sprzątać.

- Może byś mi pomógł?

- Hmm.. Powiedzmy, że ten jeden raz książę zrobi wyjątek i Ci pomoże, ale najpierw.. - Nie dokończył, odsłonił mi kawałek koszuli i wgryzł mi się w szyję.

Sączył moją krew przez chwilę potem się odsunął i zabrał za sprzątanie. Złapałam się za miejsce w które mnie ugryzł i lekko się uśmiechnełam..

Diabolik Lovers. (Yui X Ayato.)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz