Snarry - Pomszczę Go

276 12 6
                                    

  Zdaję sobie sprawę, że nie jest to może mistrzowskie, ale to moja pierwsza taka miniaturka... Mam nadzieję, że się spodoba.


       Harry otworzył oczy, zastanawiał się przez chwilę, gdzie jest. Dopiero po chwili przypomniał sobie wydarzenia wczorajszej nocy. Uśmiechnął się i ponownie opadł na ogromne poduszki porozrzucane po całym łóżku. Przymknął oczy przypominając sobie każdy szczegół. Kochał go, był tego pewny, kochał jego dotyk, jego głos, jego przeszywające spojrzenie, krzywy nos... Kochał wszystko, co było z nim związane. Jego zapach, Merlinie nawet pokochał przez niego eliksiry! Nie kochał tylko jednego. Mrocznego Znaku na jego przedramieniu. Tyle razy już widział jak On go wzywał, jak potem wracał ranny, zakrwawiony na skraju świadomości. Nienawidził tego, co Voldemort z nim robił. Najchęteniej już by go zabił, ale nie mógł, najpierw horkruksy – powtarzał Dumbledore. Harry widział za każdym razem, jak mu to powtarzał, że walczy sam z sobą. Widział jak Dumbledore mu zazdrości, zazdrości mu, że on będzie mógł pomścić to Severusa, to co mu robi, a on nie będzie mógł pomścić śmierci żony. Gdyby w tedy nie wybuchł, nie wydał tego małżeństwa, Minerwa by żyła i Harry doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Po jej pogrzebie ciągle się o to obwiniał, w tedy w jego życiu pojawił się Severus, nie jako nauczyciel, wredny Ślizgon, ale jako ten kto mu pomógł, był przy nim, ten, którego pokochał. To on mu pomógł się pozbierać, uwierzyć w siebie i wyjść z dołka, teraz on pomoże mu. Został im ostatni horkruks, dzisiaj po niego wyruszają. A jutro... jutro zabije Voldemorta, przynosząc ulgę wszystkim, ale przede wszystkim jego Severusowi. Za dużo już zniszczył, aby móc ciągnąć to dalej. To jego koniec i zrobi to dla Severusa. Pomoże mu tak jak on pomógł jemu. 


Krótkie, ale następne będzie dłuższe. 

 MiniaturkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz