TenPrzystojny: A możemy wiedzieć chociaż czy ten skoczek jest popularny?
4senal4ever: Nie wiem, po co ci to, ale tak w miarę znany jest. Powiem inaczej: ty znasz go na pewno.
TenPrzystojny: Aha.
4senal4ever: Trochę groźnie to wygląda.
Minty_x: Yyy... Zmieńmy temat, bo zrobiło się niezręcznie.
4senal4ever: Niby dlaczego? To nie jest w żadnym stopniu niekomfortowe.
Minty_x: Bo nie wszyscy tutaj chcą czytać o waszych perypetiach sercowych... Jak tam po konkursie?
Żabojat: A okej :)
Żabojat: Wow, właśnie zdałem sobie sprawę, że po raz pierwszy (nie licząc kuzyna 4senal) poruszamy na tym czacie temat skoków.
TenPrzystojny: No to nieźle.
4senal4ever: Czemu mam wrażenie, że coś mnie ominęło? Markus, Vincent, Daniel... Czy ktokolwiek mi wytłumaczy o co tu chodzi?
TenPrzystojny: Nie musisz wszystkiego wiedzieć.
Szliri: A Ty nie musisz się na Niej wyżywać.
Minty_x: CO SIĘ STAŁO?
Szliri: Tak w skrócie to Fannemel zabrał jego ulubione laczki... I wywalił je przez okno do kompostownika.
TenPrzystojny: Teraz mam depresję.
TenPrzystojny: Czuję się, jakby skrawek mojego serca został podeptany i ogołocony.
4senal4ever: Współczuję. Gdyby ktoś wyrzucił moje ulubione butki przez okno, już by nie żył.
TenPrzystojny: Współczucie tu nic nie da... Nie przywróci starej barwy i woni moich laczków :(
Stohu: Zachowujesz się tak, jakby rzuciła cię dziewczyna...
Wąsacz: Stoch ma rację. Przesadzasz, to tylko buty.
TenPrzystojny: Zabijcie się.
Reekin: Wytłumaczcie mi, dlaczego on jest takim idiotą?!?
Minty_x: Kto?
TenPrzystojniejszy: Tande?
KaczkaPrełc: Domen?
KaaczkaJr: Peter?
Reekin: Nie, nie i jeszcze raz nie! Stefan!
KaczkaPrełc: Pierwsza drama w naszym homoseksualnym małżeństwie! Wkońcu coś się dzieje!
KaczkaPrełc: Znaczy nie, żeby mnie to cieszyło. Wcale.
KaczkaPrełc: O co poszło?
Żabojat: Peterze, ja się tym zajmę. Jestem dobrym psychologiem, więc rozwiążę wasz problem. Michael, najpierw twoja wersja wydarzeń.
Reekin: Poszedłem się wykąpać. Jak wychodziłem z pokoju zostawiłem na łóżku swoje szczęśliwe skarpetki w rekiny. Pokój dzieliłem z Kraftem. Wychodzę z łazienki, patrzę na swoje łóżko, a tam... niczego nie ma. W pokoju siedzi tylko Stefan z głupkowatym uśmiechem na twarzy.
Szliri: Yyy... Jest taki problem natury czysto technicznej...
Szliri: To ja zabrałem ci te skarpety... Ale tylko na chwilę! Chciałem zobaczyć, gdzie je kupiłeś.
TenCoLubiJeśćKrakuski: Mówiłem, że to nie ja!
Reekin: Nie łatwiej było zapytać?
Szliri: Myślałem, że zdąże je odłożyć.
KaczkaPrełc: Przykro mi, ale nie jesteś Usainem Boltem, Szliri.
KaaczkaJr: Kim?
KaczkaPrełc: Boże, widzisz i nie grzmisz!
KaczkaPrełc: To powiedział mój brat.
Żyrafka: Jak już chcesz się czepiać, to nie powiedział, a napisał.
Żabojat: Po co taka agresja, Peter?
Żabojat: Usain St. Leo Bolt – jamajski lekkoatleta, sprinter, ośmiokrotny mistrz olimpijski, jedenastokrotny mistrz, dwukrotny wicemistrz oraz brązowy medalista świata. Obecny rekordzista świata w sprincie na dystansie 100 i 200 m. Mierzy 195 cm wzrostu, waży około 94 kg.
Żabojat: Nie ma za co ;)
Szliri: A tak btw to nie wiem, co bardziej śmierdzi: laczki Daniela po bliskim spotkaniu z organicznymi odpadami, czy skarpetki Hayboecka.
CZYTASZ
Papryka || Czat Skoczków Narciarskich
FanfictionPisane z @MintWidoow :D Tytuł mówi wszystko, a zarazem nic...