Czerwono włosa wstała w okolica ósmej rano wstała i rozbudzała się powoli poszła do łazienki i ogarnęła się ubrała się na czarno i zeszła na dół a tam zobaczyła coś czego się nie podziewała czyli jej ojca i kuramę w samych gaciach ale to nie było najlepsze Kurama wisiał na żyrandolu ciekawiło Kusinę jak tam się dostał ? i gdzie jest kakshi ? . Poszła na sam środek tak żeby wszyscy ją zobaczyli i ich widziała .
- WSTAWAĆ WY PIJAKI JEDNE ! - wydarła się na całe gardło a później zobaczyła jak Kurama spada z żyrandola na twarz i jednocześnie na swój zad a Kakashi spadł z sufitu tak samo jak kurama najwyraźniej coś zrobił i tam jakimś cudem spał .
- CO SIĘ STAŁO DO DIABŁA DLACZEGO JESTEŚCIE W SAMYCH GACIACH . - Wykrzyczła Kushina .
- Nie drzyj się tak ! - Powiedzieli razem łapiąc się za głowy .
- Jak mam się nie drzeć po pierwsze dlaczego jesteście w samych gaciach po drugie dlaczego Kurama spał na żyrandolu po trzecie jak ty Kakshi do diabła spadłeś z sufitu ? - spytała kushina ze zdziwieniem i ciekawością .
- Ja co tyle pamiętam kiedy byłem pijany posprzeczałem się z kuramą i zmajtkowałem go i powiesiłem na żyrandolu i nie wiem dlaczego jesteśmy w samych gaciach . - powiedział kakshi śmiejąc się .
- Żałuję ze poszłam spać przegapiłam niezły cyrk ale coś jeszcze się stało ? - spytała Kushina .
- Jeżeli dobrze pamiętam to były zawody przed przeczką apotem po za wodach majtkowanie . - powiedział ojciec Kushiny .
- A jakie zawody i jak oszukiwał kurama według kakshiego ? - spytała Kushina z ciekawością .
- Kto zrobi więcej szkód podzielili las nie daleko każdy miał tyle samo terenu mieli pięć minut a nikt się nie patyczkował kakshi używał techniki elektrycznej a Kurama bomb ogoniastej bestii niezłą rozróbę zrobili chociaż rozróba to mało powiedziane . - powiedział ojciec Kushiny .
- Zaraz wracam - powiedziała Kushina wyszła przed dom i zobaczyła że ich dom otaczją zgliszcza lasu ani jedno drzewo nie było całe jeżeli któreś to było powalone albo płonęło albo to i to .
- rozróba to mało powiedziane !!! - wykrzyczła złą kushina że aż kurama się przestraszył .
- Przegieliśmyyy i tooo mocccno przyzzznaję - powiedział kurama jąkając się tak samo kakshi.
- To mało powiedziane Hokage będzie nam truł dupę jak nigdy rany ! - powiedziała zła Kushina .
- Tu z Hokage się zgodzę ale trochę powrzeszczy na mnie i Kakshiego i tyle - powiedział Kurama i Kakshi spojrzał jak z pod byka .
- I oby tak było ja teraz zjem śniadanie i mnie nie wkurzajcie bo skończycie jak ten Las albo gorzej . - powiedziała Kushina.
A chłopacy się tak przestraszyli wiedziałam chociaż nie widzę ich a nie oto chodzi że się domyślam może im o tym powiem ? . - pomyślała czy powinna tak zrobić ? .
- Hej wiem że to dziwne ale czuję od was jak emanuje strach - powiedziała Kushina .
- Że co powiedziałaś ? - spytali razem ze zdziwieniem.
- Może to wina ciąży ale czuję od was strach może mogę w tej ciąży wyczuć emocje ? - powiedziała Kushina z zaciekawieniem .
- Może będziemy musieli powiedzieć o tym Hokage . - powiedział Kurama .
- Dobra rób co musisz - powiedziała od niechcenia Kushna i zaczeła robić sałatkę owocową i koktail owocowy i tak że przy okazji dla nich zrobi i po chwili postawiła na stół jedzienie i picie .
- Chodźcie śniadanie a macie Kaca ? - spytała kushina .
- Drobnego . - powiedzieli spokojnie .
- Chodźcie uleczę was . - powiedziała i pochwili nie mieli kaca .
- Dzięki - powiedzieli razem i zaczęli jeść kiedy skończyli kurama wstał od stołu .
- Ja lecę powiedzieć Hokage o tym wszystkim . - powiedział i powoli wychodził z domu .
- Dobra uważaj tam na siebie . - powiedziała Kushina z uśmiechem do Kuramy .
- Okej . - powiedział i pobiegł od razu do Hokage i był pod gabinetem i zapókał.
- Proszę . - Powiedział Hokage i wszedł Kurama .
- Raport szanowny - powiedział Kurama.
- Co się stało ? - spytał Hokage .
- Kushina chyba potrafi odczuwać emocje innych osób baliśmy się co nam zrobi po tym jak rozwaliliśmy las tak że nic tam całego nie było . - powiedział nie pewnie.
- Rozwaliście LAS ! - Wykrzyczał Hokage.
- Tak ale to nie najważniejsze Kushina potrafi odczuwać emocje innych osób i to nawet nie musi ich widzieć . - powiedział Kurama .
- Może się przydać ta informacja przydać coś jeszcze ? - spytał Hokage .
- póki co nie - powiedział Kurama .
- Dobra robota - powiedział Hokage .
- To ja lecę - powiedział Kurama wychodząc wracając do domu zastanawiał co jeszcze będzie się działo pod czas ciąży Kushiny .
- To ja już będę wracał lepiej bo Kushina mnie zabije - pomyślał Kurama i pobiegł do domu a był na miejscu po paru minutach a kiedy był tylko pod domem to od razu wszedł do środka .
- Hej już jestem . - powiedział Kurama .
- Hej idziemy spać ? - spytała Kushina .
- Pewnie - odparł Kurama .
- Hej mogę przenocować już powoli robi się późno a mi się nie chce iść na drugi koniec wioski . - spytał Kakshi .
- Pewnie zaraz damy ci coś do spania . - powiedział ojciec Kushiny .
- Wielkie dzięki - powiedział Kakashi .
- Nie ma za co - odparli wszyscy .
- Zaraz wracam - ojciec kushiny po paru minutach wrócił z posłaniem .
- Dobra możesz spać na sofie . - powiedział pan Uzumaki .
- Wielkie dzięki - odparł kakshi i od razu posłał łóżko i od razu się rzucił na sofę .
- Wygodna nawet - powiedział kakshi .
- Dobra noc . - powiedzieli wszyscy i poszli do łóżek i po paru minutach wszyscy spali .
CZYTASZ
Naruto Potomek Kuramy
RomanceZastanawialiście się jak by wyglądało życie Naruto zamiast minato nanamikaze ojcem był kurama a matką kushina dowiecie się w tym opowiadaniu. a co do gatunku to jeżeli pójdzie z godnie z moim planem to będzie romans z elementami akcji ...