No! Please! No! Czyli "Sąsiedzi - 2036, część 2".

125 6 16
                                    

Oceniają:

~* - Ja

| - Slade

[] - Vega

Niestety, stało się. Odnalazłam drugą część pierwotnej wersji "Sąsiedzi - 2036" w pliku .xml bloga, na którym to publikowałam, a ostatni rozdział znalazłam na swoim komputerze, co oznacza, że przeznaczenie nas nie minie. W każdym razie, to fanfikoopko zanalizuję w pierwotny sposób, czyli całe rozdziały, bo nie chce mnie się trudzić nad opisywaniem wam fabuły, a poza tym tamten system jakoś tak kojarzy mnie się z tym gafnem. 

|<Płacze> Dlaczegooo! ;=;|

~*Właśnie też nie wiem. Mogłam skasować ten plik...Mogłam, a nie zrobiłam tego. <Płacz>*~

[Jezu, już się tego boję. ;_;]

Zaczynajmy! ;_;

________________________________________________________

Prolog

Kilka godzin później, gdy Katerin obudziła się, ujrzała, ~*I błąd interpunkcyjny na samym początku. Zajebiście.*~  że jest u siebie w domu. Nad sobą widziała trochę zniszczony sufit. Gdy zaś podniosła się, zobaczyła Patryka i Mateusza. |Którzy napierdalali zdaniami pojedynczymi jak z karabinu.| Chwilę później, Patryk powiedział:

|- ( ͡° ͜ʖ ͡°)?|

~*Och no, błagam. ;-;*~

|No co? xD Ten FanFiction kojarzy mnie się z leniaczami. XD|

[W sumie nie dziwne. ;=;]

- Nareszcie się obudziłaś...

- W ogóle, to co się stało? - Spytała po chwili dziewczyna.

~*Ona aż tak mocno przypierdzieliła w to, w co tam przypierdzieliła, że nie pamięta?*~

|Chyba nie, ale wiesz, naciągany zwrot akcji już w prologu to podstawa opek.|

~*;=;*~

W tym momencie Patryk opowiedział jej o tym, co się parę godzin wcześniej stało. Kiedy skończył, nastała cisza. Po chwili jednak zajęli się oni swoimi sprawami. [Jakby nic się nie stało.] Katerin ~*A myślałam, że w drugiej części nauczyłam się poprawnie pisać to imię. Myliłam się. ;-;*~ pozwoliła zostać Patrykowi i Mateuszowi w jej domu, gdyż wiedziała, że ich domy zostały zniszczone. Od teraz, musieli sobie radzić...


Tymczasem, w innym miejscu, w statku kosmicznym Grzegorza, ~*<33333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333*~ |Jezu, nie. ;=;| ~*No co? Grzegorz Antychryst to mój najpierwsiejszy idol! <3*~ [Swoją drogą, skąd on się wziął?] ~*Dowiecie się, jak zachce mnie się ruszyć dupę, obejrzeć tę serię jeszcze raz i zacząć pisać jej kontynuację. Ale jak się dowiecie, to prawdopodobnie będziecie się śmiać, ALE JEBAĆ TO. :**~ Andromeda i Dawid nudzili się. Nie mieli już nic do roboty. W pewnym momencie, dziewczyna spytała Grzegorza:

|~*NIE*~ Ej! To moja kwestia! ~*:D*~|

- I co teraz? Świat jest już zniszczony, więc co teraz robimy?

- Hmm...No to teraz...ZNISZCZYMY WSZECHŚWIAT! - Powiedział z szyderczym śmiechem Grzegorz. ~*Jakby tak patrzeć na prawdziwy charakter tej postaci, to by do niego pasowało. Nie zdziwiłabym się, gdyby Slavia kiedykolwiek zrobił jakąkolwiek serię, w której Grzegorz chciałby rozpiździć Wszechświat.*~

- Ale to nie ma sensu! Jak zniszczymy Wszechświat, co jest prawie niemożliwe, to i tak po czasie i my zginiemy! - Powiedział Dawid.

- Może i wy zginiecie. Ja będę ciągle żył. ~*Swoją drogą, kiedyś zastanawiałam się, czy Gregory'ego da się na stałe zabić, zważywszy na dwie serie o nim...*~ No, ale bez zbędnego gadania, twórzcie maszynę do zniszczenia Wszechświata. - Rzekł Grzegorz.


Po tej rozmowie, Dawid i Andromeda zajęli się budową maszyny. [Ot tak, jak gdyby nigdy nic.] W pewnym momencie, Andromeda spytała:

|- ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)!|


~*Ech... -.-*~

- Dawid, on jest człowiekiem?

~*Chyba każdy fan tej serii choć raz zastanawiał się, jak Gregory wygląda bez kaptura.*~

[Zawsze tak jest, jak w jakiekolwiek serii nie widzi się twarzy jakieś postaci.]


~*Na przykład Slade. A gdy się dowiedziałam to po prostu jedno wielkie "<3333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333"*~

Slade, weź mi tu pomóż, czyli samoanalizatornia Ramoninth.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz