Pusto jest w mych myślach,
ciężej niż w zeszłym objawieniu.
Nie płacę za nic, nie martwię się,
nie kocham się, lecz ciągle kłamię.
Kłamię o egzystencji własnych żyć.
Kłamię o emocjach, które toczą się
w nieskończoność, aż utracę własną
osobowość, tę którą sam wykreowałem.
Kończy mi się czas, kończy mi się gra.
Gra stworzona prze własnego demona,
zaakceptowana przez mego białego anioła.
Kończą mi się kłamstwa, te inne i te same.
Zbliża się wielkimi krokami, jest nieuchronny.
Sam go zaplanowałem, sam go zapragnąłem.
Sam go pokochałem i samo go nienawidzę.
Czy jest ktoś wstanie mnie od niego zabrać?
Chcę zniszczyć, chcę spalić, chcę w końcu być.
Za późno zadziałałem, za wcześnie postanawiałem,
nie mam już wyjść, nie mam już nawet na to sił.
Nawet gdybym chciał, to wiem że straciłem czas.
Czas nadszedł. Nadzieja, szansa, nowa droga,
odeszły już dawno razem. Zostałem Sam.
Bez prawa do własnego „być", zostaje mi
tylko dokonać własnego samolubnego kresu.
YOU ARE READING
Subiektywne Światy
PoetryZbiór Wierszy. Dość nietypowe wiersze, które są bliskie mej osobowości. Ich motyw i przesłanie są zależne od stanu w kim je tworzyłem. Dotyczą różnych zjawisk społecznych, jak i tych zjawisk które zachodzą wewnątrz mnie.