#2

599 15 22
                                    

Następnego dnia*

Perspektywa Wiktorii*

Obudziła  mnie szybko moja mama która  mówiła  że  zaraz sie spóźnimy. Wybiegłam z łóżka  jak poparzona i pierwsze co zrobiłam  to wzięłam szybki  prysznic, zjadłam śniadanie  ubrałam  sie i ubrałam  mojego psa na podróż. Problemem było to że  nie mam makijażu, a musieliśmy jechać szybko na lotnisko.

Godzine później *

Na szczęście  zdążyliśmy na samolot, teraz tylko 5 godzin w samolocie... po chwili napisał  do mnie ten sam chłopak  co wczoraj, a że  nie miałam  co robić postanowiłam  z nim popisać...

Mac: Heej !!!

Vicky: witaj :)

Mac: Co Tam?

Vicky: A spoko tylko nie wyspałam się a tam?

Mac: nuudyyy !!! :/ to czemu jeszcze  nie śpisz? :O

Vicky: bo nie chce mi sie, a już lecę w samolocie

Mac: Ooo...😏😏 to może  przyjade po Ciebie na lotnisko Co ? 😏😍

Vicky: Nie trzeba... ej a dasz mi swoje zdjęcie?  Wtedy uciekłeś a ja chce więdzieć  z kim pisze😔😔😔

Mac: No dobrze...
Mac:  dam ci to zdjęcie pod jednym warunkiem...

Vicky: Jaki? :O

Mac: Nic pomiędzy nami sie nie zmieni ok?

Vicky: A co ma się  zmienić? 
Vicky:  Jesteś  40 letnim  pedofilem?!😱

Mac: niee😂 mam tyle lat co Ty kotek
Mac: Ale obiecujesz że  nic między  nami sie nie zmieni?

Vicky: obiecuje na słowo  MMers

Mac: O kurwa....

Vicky: coś  sie stało?
Vicky: Mac...
Vicky:haaloo...

Mac: yyy... Vicky wybacz ja muszę... muszę iść pomóc  bratu papa

Vicky: Ale Mac...

Mac: pa...

Nie wiedziałam  o co mu chodzi...zrobiłam  coś  źle?  Coś  złego  powiedziałam? Tak rozmyślałam  aż  wkońcu  zasnęłam...

Perspektywa  Marcusa *

O  kurde ! Ona jest moją fanką... to się  wkopałem...dobra później o tym pogadam z Tiniusem, a teraz się  trzeba ogarnąć itd...

Na treningu *

Próbuje  skupić  się  na grze, ale  nie wychodzi mi to bo za bardzo myślę  o Wiktorii i o tym że  jest moją  fanką. Nagle z moich myśli  wyrwał  mnie trener...

Trener: Gunnasen !!! Co z tobą nie tak ?! Jak masz zamiar  grać  tak na turnieju  to cały turniej spędzisz na ławce  rezerwowych... Gunnasen numer 2 do mnie !!!

Po chwili do trenera  podbiegł Tinius który  nie widział o co chodzi

Tinius: Tak trenerze  o co chodzi?

Trener:  Weź  pogadaj z Marcusem na osobności i niech  ci wytłumaczy o co chodzi

Tinius: No dobrze... Mac o co chodzi? 

Chłopak z sąsiedztwa// Marcus GunnasenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz