Podczas szukania Marcusa usłyszałem dziwny dźwięk i kaszel w szpitalnej toalecie, poszedłem sprawdzić kto to, gdy otworzyłem drzwi zauważyłem Marcusa który próbował palić papierosa. Nagle moje oczy się powiększyły, pobiegłem do maca i zabrałem mu tego papierosa...
Tinus: stary co ty robisz ?
Mac: ja zniszczyłem nam obojga życie... co ja mam teraz zrobić
Tinus: Mac nic się nie stało naprawde będzie dobrze
Mac: ale jak nasz ojciec się dowie to mnie udusi no...
Tinus: jak pogadasz z nim jak syn z ojcem na spokojnie to powinno być dobrze. Ale proszę nie niszcz sobie zdrowia tym świństwem
Mac: może masz rację... A ja cholernie kocham Wike i nie chce jej stracić
Tinus: chodź porozmawiaj z nią ona martwi się o Ciebie
Zaprowadziłem Marcusa do sali w której leży Wiktoria, A on ze łzami w oczach podszedł do niej i ją przytulił a następnie płacząc coś mówiłnie zrozumiale
Perspektywa Marcusa*
Przytuliłem Wike i gdy płakałem zacząłem jej wszystko tłumaczyćMac: Wiki naprawdę nie zostawię Cię w takiej sytuacji będę z Tobą do końca życia i chce wychować z Tobą naszego tuptusia
Wika: marcus będzie dobrze... bądź spokojny...emm... marcus mam małe pytanko
Mac: tak wika coś się stało?
Wika: czy ty paliłeś?
Mac: nie czemu tak sadzisz ?
Wika: bo czuje od Ciebie papierosy może dlatego
Mac: Wiki nie denerwuj się wiesz że ja nie palę to na dworze jak siedziałem to facet koło mnie palił może dlatego
Wika: ale napewno Mac?
Mac: na 100% A teraz odpoczywaj ja muszę poważnie pogadać z moim tatą...
C.D.N
CZYTASZ
Chłopak z sąsiedztwa// Marcus Gunnasen
FanfictionNastolatka o imieniu Wiktoria musi pewnego dnia opuścić Polskę i wyjechać z rodzicami i od tego spotkania z Marcusem wszystko się zaczęło...💞💞💞