#13

313 9 1
                                    

Podczas szukania Marcusa usłyszałem dziwny dźwięk i kaszel w szpitalnej toalecie, poszedłem sprawdzić kto to, gdy otworzyłem drzwi zauważyłem Marcusa który próbował palić papierosa. Nagle moje oczy się powiększyły, pobiegłem do maca i zabrałem mu tego papierosa...

Tinus: stary co ty robisz ?

Mac: ja zniszczyłem nam obojga życie... co ja mam teraz zrobić

Tinus: Mac nic się nie stało naprawde będzie dobrze

Mac: ale jak nasz ojciec się dowie to mnie udusi no...

Tinus: jak pogadasz z nim jak syn z ojcem na spokojnie to powinno być dobrze. Ale proszę nie niszcz sobie zdrowia tym świństwem

Mac: może masz rację... A ja cholernie kocham Wike i nie chce jej stracić

Tinus: chodź porozmawiaj z nią ona martwi się o Ciebie

Zaprowadziłem Marcusa do sali w której leży Wiktoria, A on ze łzami w oczach podszedł do niej i ją przytulił a następnie płacząc coś mówiłnie zrozumiale

Perspektywa Marcusa*
Przytuliłem Wike i  gdy płakałem zacząłem jej wszystko tłumaczyć

Mac: Wiki naprawdę nie zostawię Cię w takiej sytuacji będę z Tobą do końca życia i chce wychować z Tobą naszego tuptusia

Wika: marcus będzie dobrze... bądź spokojny...emm... marcus mam małe pytanko

Mac: tak wika coś się stało?

Wika: czy ty paliłeś?

Mac: nie czemu tak sadzisz ?

Wika: bo czuje od Ciebie papierosy może dlatego

Mac: Wiki nie denerwuj się wiesz że ja nie palę to na dworze jak siedziałem to facet koło mnie palił może dlatego

Wika: ale napewno Mac?

Mac: na 100% A teraz odpoczywaj ja muszę poważnie pogadać z moim tatą...

C.D.N

Chłopak z sąsiedztwa// Marcus GunnasenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz