Pov. Iris
Nazywam się Iris i mieszkałam w sierocińcu do momentu gdy nie wytrzymałam i po prostu z niego uciekłam. Los chciał abym na swojej drodze spotkała Diggorego i Polę. Dokładnie to oberwałam od nich piłką. Szłam sobie ulicą, a dokładnie to się przemykałam gdy nagle oberwałam czymś w głowę. Miałam dobry refleks więc od razu tę piłkę złapałam. Wtedy zza płotu wyłoniły się dwie głowy. Następnie przez żywopłot przeskoczył najpierw chłopiec potem dziewczyna.
-Hej. Jestem Pola.-przedstawiła się-a to Diggory.
-Witajcie. Jestem Iris.-odparłam oddając piłkę chłopcu.
-Co ty tu sama robisz?-spytał odbierając z moich rąk piłkę.
-Nie wiem czy chcecie słuchać takiej nudnej historii-wtedy zaburczało mi dość głośno w brzuchu. W końcu nie jadłam od 24 godzin.
-Może chciałabyś coś do jedzenia?
-Jeśli mogę prosić.
Diggory pobiegł do domu i wrócił z pięknym, czerwonym jabłkiem. Serdecznie podziękowałam i pochłonęłam owoc z prędkością światła.Przez jakiś czas (ciężko go określić mieszkając na ulicy) przychodziłam do Poli i Diggorego. Oni opowiadali mi swoje historie, a ja im swoje. Bardzo się zaprzyjaźniliśmy tym bardziej, że dzięki nim nie chodziłam głodna. Któregoś dnia Pola opowiedziała nam o swojej skrytce, którą nazwała Jaskinią Przemytników. Były w niej stare skrzynie i połamane kuchenne taborety, które robiły za podłogę. Można tam było znaleźć żelazną kasetkę z różnymi skarbami i powieść, którą pisała Pola. Były tam też jabłka i imbirowe piwo. Pola pokazała mi opowiadanie, lecz Diggorego interesowało bardziej gdzie prowadzi tunel, który był za drzwiami. Pola powiedziała, że ciągnie się przez cały rząd domków stojących przy tej ulicy. Całą trójką postanowiliśmy pójść przez dom Diggorego i dojść do następnego domu stojącego od lat pustego. Obliczyliśmy ile to powinno wyjść kroków i korzystając ze świec ruszyliśmy w drogę. Faktycznie dotarliśmy do jakiś drzwi. Bez problemu je otworzyłam i weszliśmy do środka. Znaleźliśmy się w oświetlonym saloniku. Z fotela wstał....
306 słów
~WaszaRaven
CZYTASZ
Córka Aslana //Edmund
ФанфикDziedziczka Wielkiego Lwa Nazywam się Iris i jestem sierotą, lecz przez pewne pierścionki okazało się, że moje życie rozpoczęło się w zupełnie innym świecie. Opowiem wam o wielkiej przygodzie w Narnii. O Wielkim ojcu i o niespodziewanych miłościac...