Kiedy tylko dotarliśmy do brzegu marzyłam o opuszczeniu tego ogromnego statku i zaczerpnięciu świeżego powietrza. Po chwili moich nieudolnych prób samodzielnego wyjścia na pokład z moją kostką wielkości dorodnej cytryny i koloru mieszanki jagód i kiwi( zdałam sobie sprawę, że robię się głodna ), Piotruś zleciał pod pokład i pomógł mi się wydostać na plażę. Oczywiście jak to on musiał wylecieć, a nie wyjść jak człowiek, dlatego tej bardzo krótkiej podróży na brzeg towarzyszyły moje piski i jego szczery i głośny śmiech. Prawdopodobnie, a raczej na pewno śmiał się ze mnie... To znaczy z moich pisków, które przypominały raczej nie ludzki krzyk, a zwierzęcy pisk, które młode wydaje pierwszy raz w swoim życiu. Kiedy wreszcie stanęłam na plaży, to znaczy stanęłam, ale jedną nogą, bo drugą nie szło nawet ruszyć...
- Bardzo Cię boli?- Piotruś zapytał mnie niby czule, ale ciężko mu było pohamować śmiech.
- Trochę...A daleko ta Twoja siedziba? Bo nie wiem czy dam radę iść...
- Nie będziesz iść! Polecisz!- pomimo szczerego i promiennego uśmiechu, który rozpuściłby nawet kamień, byłam pełna wątpliwości co do jego pomysłu, ale starałam się ukryć moje zdziwienie i obawę wypisaną na twarzy. Niewiele myśląc Piotruś krzyknął:
- Dzwoneczku! Sypnij porządnie!- wróżka niechętnie wykonała polecenie z wielkim kaprysem na twarzy i po chwili cała byłam w złocistym iskrzącym się w słońcu pyle. Kiedy tylko pył zetknął się z czubkami moich stóp zaczęłam powoli unosić do góry. Rozpoczęłam nerwowo machać nogami i zaniemówiłam. Nie mogłam nawet krzyczeć, choć bardzo chciałam. unosiłam się coraz wyżej i wyżej...W końcu poczułam moje śniadanie w gardle, ale zacisnęłam powieki i starałam się powstrzymać i nie patrzeć w dół. Piotruś latał wokół mnie i śmiał się cicho. Po chwili złapał mnie za nadgarstek i porwał wysoko w powietrze, a mi udało się wydobyć z siebie krzyk. Kiedy się zatrzymaliśmy bałam się otworzyć oczy, a raczej byłam zdecydowana ich nie otwierać.
- Hej! Otwórz oczy...- powiedział rozradowanym tonem chłopak, po czym zbliżył się tak, że czułam jego oddech na swojej szyi.- przegapisz najlepsze....- Powoli zaczęłam otwierać oczy, a kiedy spojrzałam w dół odebrało mi mowę. Tym razem nie ze strachu, a z zachwytu tym, co zobaczyłam. Widok ten był niezapomniany i cudowny. Nie da się tego opisać słowami, aby mnie zrozumieć musielibyście to zobaczyć na własne oczy!
- I jak? Podoba ci się?- chłopak podleciał bliżej i zatrzymał się tuż przede mną, a jego duże pytające oczy czekały na moją odpowiedź.
- JA...ja...po prostu brak mi słów...to jest....niesamowite...- nie mogłam porządnie złożyć żadnego, nawet najprostszego zdania.
- Witaj... w Nibylandii!- chłopak zaprezentował ręką wyspę, a ja poczułam szybsze bicie mojego serca. Widok był po prostu oszałamiający, a ja nie mogłam oderwać wzroku.
-Napatrzyłaś się? No to lecimy!- zanim zdążyłam odpowiedzieć dosłownie cokolwiek Piotruś złapał mnie za rękę i ruszył w dół z zawrotną prędkością. Ja oczywiście zaczęłam piszczeć podobnie jak moja babcia kiedy u nas w domu znalazła mysz. W ułamku sekundy znaleźliśmy się parę metrów nad czubkami najwyższych drzew, a ja muskałam delikatnie końcówkami palców ich żywo zielone listki. To było dość przyjemne, ale nagle Piotruś porwał mnie w bok i chwilę później znaleźliśmy się tuż nad wodą, wciąż lecąc do przodu z dużą prędkością, ale zatapianie dłoni w idealnie gładkiej tafli chłodnej wody, lub ochlapywanie się nawzajem z Piotrusiem było wspaniałe. Nagle chłopak mocno odbił w górę i wlecieliśmy do jaskini, w której iskrzyły się i błyszczały czerwone kryształy, wystające z podłoża, ze ścian i z sufitu. jaskinia miała swój urok i chmarę skrzekliwych nietoperzy, które spłoszyliśmy i przy drugim wyjściu tuż za nimi wylecieliśmy. Nie mam pojęcia ile trwało całe zwiedzanie Nibylandii, ale straciłam poczucie czasu... Nawet zapomniałam o bólu kostki. było tak cudownie, a każde kolejne miejsce przebijało poprzednie swoją magią i cudownością. I te istoty...syreny, wróżki, indianie... Było tak cudownie i wydawało się to tak niemożliwe, a zarazem tak magiczne, że zapierało dech w piersiach. W końcu zbliżał się wieczór, a dzisiejszy zachód słońca oglądałam z najwyższej skały w zatoce syren razem z Piotrusiem.
- I jak ci się podoba u nas?- Piotruś uśmiechnął się promiennie i spojrzał na mnie.
- To jest naprawdę magiczne miejsce...Szczerze? Odebrało mi mowę na cały dzień, a nadal nie mogę uwierzyć, że tu jestem...
- I to jest Twój problem...Musisz uwierzyć!- nie za bardzo wiedziałam co mam na to odpowiedzieć...- Ach właśnie...zapomniałbym! Proszę, to dla ciebie...- Chłopak wyciągnął z kieszeni wisiorek, błękitny kryształ na rzemyku.- Mam nadzieję, że ci się spodoba...
- Jest...- od razu spróbowałam zapiąć go na szyi, ale średnio mi to szło, więc chłopak pomógł mi, a kryształ zaświecił się żywym błękitem.- przepiękny...dziękuję...- od razu przytuliłam chłopaka i pomimo jego lekkiego oporu, ja przycisnęłam się do jego klatki piersiowej i nie chciałam odpuścić...- Wspaniały jesteś, wiesz..- chłopak jakby zamarł...po chwili przełamał się i objął mnie w talii i trwaliśmy tak chwilę, aż w końcu zrobiło się trochę niezręcznie, a po zachodzie słońca Piotruś zaprowadził mnie do jego siedziby i reszty zgubionych chłopców.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Witam!
Mam ochotę zapaść się pod ziemię, ze względu na to, że przez tak maaaasakrycznie długi okres czasu nie pojawiło się tutaj nic...absolutnie NIC! Ale dziś wrzucam Wam dość krótki, ale myślę, że ciekawy rozdział. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.
Jak wiecie mam mnóstwo pomysłów na nowe historie, dlatego trochę trudno jest mi czasem skupić się na tych obecnych, ale staram się i mam dla was propozycję (oczywiście, jak już skończę którąkolwiek książkę) Mam pomysł na fanfiction z:
1. Jak wytresować smoka - moja własna historia (oparte na serialu)
2. Strażnicy Marzeń
oraz mój własny pomysł ( na podstawie snu):
Strażniczka Smoków!!! ( tytuł może ulec zmianie) Szczegółów nie zdradzam!
W ramach lekkiej rekompensaty za tą dłuuuugą przerwę podaję Wam linki do kilku kawałków:
1.https://youtu.be/tSDcbucrWmw
2.https://youtu.be/4Vv-zcAoer8
3.https://youtu.be/cYhpai8O_Wk
4.https://youtu.be/lX6g_cm2rM4
5.https://youtu.be/Q0kuJ3lPnPY
Mam nadzieję, że wam się spodobają! ;)
Do zobaczenia!
Sabina 328
PS. Kto jeszcze nie może doczekać się 9.09? ( odpowiedź znajdziecie w piosenkach :))
Wszyscy fani Disneya i DreamWorks łączmy się!<3<3<3
![](https://img.wattpad.com/cover/75698700-288-k339536.jpg)
CZYTASZ
Peter Pan II Nowa historia
FanficJak wiemy czary, magia i inne tego typu rzeczy nie istnieją, a młoda Julie jest tego nawet pewna. I to na sto procent. A może jednak się pomyliła... Seria ostatnich zdarzeń zakręci jej w głowie i być może zmieni jej podejście do życia. Przenieście s...