ninth touch

667 74 13
                                    

muzykę włączamy świrki <3


Dziewiąty dotyk był nienamacalny.

- Zamarzniesz tu, Nat. - Minęła wieczność zanim przerwał ciszę między nimi. 

Poczuł ruch jej głowy, a po chwili wpatrywała się w niego przenikliwym wzrokiem. Kładąc dłoń na jej policzku, wzdrygnął się czując przenikliwy chłód jej bladej skóry. Przeszywała go na wskroś spojrzeniem, mroziła dotykiem, więc bezradny złożył pocałunek na jej ustach. Znów czuł się kompletny.

Natasha odsunęła się od niego. 

- I tak za dużo się tu wydarzyło. - Wciąż osłabiona wstała i wyszła z łazienki, podpierając się o ścianę. Z frustracji, że ponownie dał się zastawić, uderzył sztuczną ręką w wyłożoną płytkami ścianę. Przeklął donośnie, gdy spostrzegł zniszczone kafelki w tamtym miejscu.

Natasha słyszała to równie dobrze. Czas, który Barnes spędzał sam w łazience wykorzystała, by się przebrać, a następnie z kieszeni jego kurtki wyciągnęła papierosa, którego zapaliła. Stała przy oknie, delikatnie oświetlona różowym światłem hotelowego neonu, dym krążył wokół jej twarzy. Agentka zdawała sobie sprawę z więzi łączącej ją z Jamesem, dlatego wiedziała, że dłużej nie będą mogli przed sobą uciekać, mimo, że do dzisiaj udawało im się to niemal doskonale. 

W głębi duszy uwielbiała torturować się dyskretnym spoglądaniem na niego, kiedy to jej serce odrobinę kurczyło się, zadając niemiłosierny ból całemu ciału. Jego ruchy były płynne i bezbłędne, mimo wielu nabytych przez lata dysfunkcji. Uodporniła się na przykładanie uwagi do losowych dotyków, ale gdy chodziło o Jamesa, wręcz go potrzebowała. 

I sposób w jaki spoglądał na nią, sprawiał, że czuła się wartościowa i choć trochę dobra. Znając się na zachowaniu ludzi, ich gestach, mimice twarzy, widziała, że jego oczy zwykle pozbawione blasku, zyskują go trochę, gdy patrzy na nią. Tylko do niej delikatnie unosił kąciki ust jakby próbował się uśmiechnąć. Tylko do niej odważył się kwestionować polecenia Fury'ego. James zawsze na misji osłaniał ją, chociaż powtarzała, że da sobie radę. Wydawało się, że robi to podświadomie, nie do końca kontroluje fakt, że troszczy się o nią. 

Tego właśnie Natasha potrzebowała. Odrobiny zainteresowania, troski, którą zawsze musiała okazywać sobie sama, do czasu, aż nie spotkała Jamesa. W milczeniu nieśli podobne brzemię, rosyjską przeszłość i zagubienie. Upadali dla siebie w ciszy, kryjąc uczucia na zapomnianym dnie, zapomnianego serca. 

Barnes wyszedł z łazienki, a Natasha natychmiast odwróciła się w jego stronę. Tylko chwila złączonych spojrzeń wystarczyła, by on w kilku krokach przemierzył pokój i wziął ją w ramiona. Złączyli swoje czoła, ich oddechy mieszały się ze sobą.

- Natasha, Natasha... - zaczął szeptem. -  Powiedz mi, muszę wiedzieć, powiedz mi to, powiedz.

Nalegał, a ona dobrze wiedziała o jak wiele prosił.

- Nie bierzmy tego na siebie, James. Za dużo możemy stracić. - Jeszcze próbowała go powstrzymać, zanim nie będzie powrotu.

- Jeśli mi powiesz, może oboje będziemy spać spokojniej, gdy dowiemy się czy to prawda czy iluzja.

Nigdy nie było w jej życiu nic realniejszego niż uczucie, którym go darzyła.

- Tak, James, wydaje mi się, że cię kocham. 

Słyszała głęboki wdech, który nabrał po jej słowach. Poczuła się nagle bezbronna po swoim wyznaniu, mimo, że niczego nie żałowała.

- Tylko ciebie prawdziwie dotykałem w swoim życiu, Natasho. Tak jak dotyka się kobietę, którą się kocha. 

Już nic więcej nie mówili, bo jak niedoskonałe były słowa, gdy człowiekiem rządziły uczucia, o których istnieniu nie miał pojęcia.


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx


IT'S HAPPENING! IT'S HAPPENING! STAY CALM!

ostatnio rozdział przed nami, a w nim... 

do pokoju wpada rozwścieczony Steve, który a) dołącza się do trójkąta b) wyprowadza Barnesa za ucho :D która opcja - odpowiadajcie w komentarzach!

a całkiem serio, to jak myślę, że jeden rozdział i koniec, to serio chce mi się płakać, bo tyle serduszka do tej dwójeczki tutaj zostawiła <3

piszcie co uważacie, komentujcie i gwiazdkujcie!

carmen ebbie


𝐑𝐄𝐌𝐄𝐌𝐁𝐑𝐀𝐍𝐂𝐄 {𝑤𝑖𝑛𝑡𝑒𝑟𝑤𝑖𝑑𝑜𝑤}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz