Część 10💕

131 5 0
                                    

-Jedziemy do nich na odwiedziny. Poza tym mnie ne znają. Chcę się pokazać z jak najlepszej strony! Kulturalnie jest coś podarować jak się do kogoś przychodzi w odwiedziny...

-A co nam dałaś przed nocowaniem?- spytał Jimin?

-Nie pamiętasz tego dobrego soku i pysznej czekolady, którą znalazłam w sklepie z polskimi produktami???

-A no tak... To Jin jedziemy najpierw do sklepu.

-Ok

Pojechaliśmy do sklepu.

Stwierdzilismy, ze pójdę tylko ja i Kook (bo był pierwszy przy wyjściu).

Jedyne co zauważyłam z polskich produktów to alkohol. Wzięłam dla każdego po jednym piwie. Żeby nie było kupiłam też bombonierkę z czekoladą!

-Czemu bierzesz tak wiele piw? Może ci pomogę?- spytał Jungkook.

-Gdybyś mógł?- oddałam mu reklamówkę- To polskie piwo. Mamy mocny alkohol. Chciałam, żebyście spróbowali.

-Na pewno jest słabe!

-Tak to kupię polską wódkę na pewno nie będziesz potrafił tego wypić!

-Założysz się.

-Założę się, że stwierdzisz, że jest mocna!

-Deal?

-Deal!

Poleciałam jeszcze po dwie butelki wódki. Potem udaliśmy się do kasy, a później do auta.

-Chłopcy! Oznajmiam wam, że będzie dla was dzisiaj ciężka noc!

-Dlaczego?- spytał-Jhope

-Zobaczycie.

-A co kupiliście?- dopytywał Tae

-Dowiesz się dopiero na miejscu- lekko się zaśmiałam.

Dojechaliśmy. Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Usłyszałam jak ktoś biegnie. Zauważyłam jak drzwi się niebezpiecznie i szybko otwierają w moją stronę więc szybko odskoczyłam. W drzwiach zobaczyłam rozesmianego Jacksona.
Byłam trochę zaskoczona więc krzyknęłam OMO! on się tylko roześmiał. Przywitał się, a potem zaczął biegnąć do chłopców...
-Hej chłopcy! Cześć RapMon-zaczął się na nim wieszać.

Spojrzałam się na tych dwóch głupków i powiedziałam.

-Przepraszam cię Jackson, ale czuję się trochę pominięta...

-Skąd Ty znasz moje imię?

-Właśnie chciałem ci ją przedstawić, ale na mnie naskoczyłeś... To jest Krysia. Bardzo chciała was spotkać... To dzięki niej tu jesteśmy.
-Och... Przepraszam cię... Zazwyczaj nie zachowuję się tak dla takich dam jak ty, ale byłem zbyt podekscytowany tym, że Namjoon tu przychodzi...

Lekko się zaśmiałam.

-Nie ma sprawy. Był to dość ciekawy widok. Możemy wejść?

-Ach Tak! Proszę wchodźcie!

Podszedł do drzwi i powiedział:

-Damy przodem!

-Dziękuję.

Weszliśmy do środka i przywitała nas jeszcze szóstka chłopaków.

Spojrzałam na Marka.

Moje oczy zaczęły się błyszczeć. Nie potrafiłam spuścić od niego wzroku.

Bts dziwnie na mnie spjrzało...

-Coś się stało?- zwrócił się do mnie Jhope...

-Nie nie nic.- Dalej nie spuszczałam wzroku z Marka do czasu, kiedy odezwał się RapMon.

-Cześć chłopcy! To jest Krysia, o której wam mówiłem. Bardzo chciała was spotkać.

-Ach tak Dzień Dobry! Jestem Krysia. Mam dla was prezent. Podeszłam do Jaebuma i podałam mu bombonierkę.

-A co to za reklamówki, które trzymasz Jungkook?- spytał Jinyoung.

-My też nie wiemy- powiedział Suga.

Wszyscy spojrzeli się na Jungkooka.

-No bo byliśmy w sklepie. Chciałam wam kupić produkt z mojego kraju, ale jedyne co znalazłam alkohol... Stwierdziłam, że kupię wszystkim po jednym... A i spierałam się z Kookiem oppą o to, że nasz alkohol jest mocniejszy od koreańskiego. Więc się założyliśmy.

-Jeśli mogę spytać to o co się założyliście?- spytał Jackson.

-W sumie to nie wiem...

-To musicie się o coś założyć!- krzyknął Bambam
-Tylko o co...

-Krysia, to może jak ja wygram to przez cały dzień będziesz robiła co Ci powiem...

Spojrzałam na niego zdziwiona.

-Cccco?- krzyknął Yugyeom. Wyraźnie nie potrafił zrozumieć zachowania Kookiego w sumie tak samo jak ja.

-No ddddobra. A jak ja wygram to pójdziemy do Wesołego miasteczka. Kupisz mi wszystko co tylko będę chciała! Oppa przygotuj portfel, bo może ucierpieć!- powiedziałam to pewnie. Byłam pewna, że wygram.

-To co może wejdziecie- zaproponował Youngjae.

Zdjęliśmy buty i weszliśmy do pokoju. Chłopcy usiedli na kanapie wraz z Got7. Nie wszyscy się na niej zmieścili. Więc ja, Jimin, Jungkook i V usiedliśmy na dywanie.
Jackson nie potrafił tego znieść więc spytał mnie, czy jednak bym nie chciała usiąść na jego kolanach. Jednak nie zdążyłam odpowiedzieć, bo...

Bad Bunny ||Jungkook FFWhere stories live. Discover now