Część 17💕

86 5 0
                                    

-To u tego pana byłam, gdy zabrał mnie tamten ochroniarz.
-Aha to teraz wszystko jasne- powiedział Tae.
Rozmawialibyśmy dłużej, ale Bts musiało wychodzić na scenę, Hyungsik musiał wracać do wytwórni.
-Miło było Panią spotkać!
-I Pana również!
-Na pewno za niedługo się spotkamy!
-Liczę na to!
I tak się rozstaliśmy.
Okazało się, że miał rację z tym, że spotkamy się znów. Minęły dwa miesiące i dostałam dwa zaproszenia na bal. Mogłam wziąć kogo tylko chciałam. Jedyne osoby, które znałam to byli chłopcy z Bts i Got7, a oni też dostali te zaproszenia... Reszta moich znajomych była w Polsce... Poszłam do mojego szefa i spytała, czy by nie było możliwości, żeby kogoś sprowadzić z Polski. Okazało się, że jest pewien zespół, który akurat tam jest i przlatuje tylko na bal, a potem po tyhodniu wraca. Spytali mnie tylko kto by to był. Na myśl od razu wpadła mi Ana. Moja o 6 lat starsza ciotka. Była dla mnie jak przyjaciółka. To ona pokazała mi koreański świat! Poprosili o jej kontakt, ale najpierw to ja miałam się z nią skontaktować. Oczywiście od razu się zgodziła. Mogła być przez cały tydzień w Korei Południowej. To było jej marzenie!
Nastał dzień balu. Dzień wcześniej przyleciała Ana. Była tak wyczerpana lotem, że jedyne co zrobiła po przybyciu do mojego mieszkania to pobiegła do łóżka i poszła spać. Obudziłam ją koło godziny 8!
-Ahjumna! Wstawaj!
-Po co?!
-Nie pamiętasz jesteś w Korei Południowej i masz iść na bal za 8 godzin, na którym będzie Hyungsik oppa...
Wyskoczyła jak z procy na imię Hyungsik.
-Dobra! Muszę się przygotować. Zaczęła przeszukiwać walizkę!
-Nie!
-Musimy wyglądać najlepiej więc poprosiłam moje koleżanki stylistki i makijażystki, żeby nam pomogły.
-Chincha!
-Chincha!
Parę godzin zajęło przygotowywanie nas na ten bal, ale wyglądałyśmy nieziemsko. Nie chwaląc się ja lepiej...!
Zbliżała się godzina przyjęcia więc weszłyśmy do wcześniej już zamówionej taksówki.
-Powiedz mi jakim cudem Ty dostałaś się na ten bal? Przecież tam będą sami idole...
-To bal charytatywny, który sponsoruje Hyungsik. Zaprosił mnie, dlatego że mu pomogłam podczas jednego koncertu... Poza tym mówiłam Ci o tym...
-Aaa... To dlatego... Poznasz mnie z Hyungsikiem prawda?
-Oczywiście!
-Na pewno będę mu się bardziej podobała od Ciebie...
-Jak uważasz...
-W końcu poznam Marka i Kookiego! Będę im mogła powiedzieć jak bardzo w nich byłaś zakochana jak byłaś młodsza! Czekaj, czekaj był jeszcze ten no... O Jimin! Twój oppa, który niszczył Ci liste biasów!
-A zginąć chcesz! To może ja powiem Jacksonowi oppie o Tobie?
-Jak ja uwielbiam Twój humor... Tęskniłam za nim! Nie muszę się martwić o Jacksona, on będzie uważał, że to slodkie...
-To może powiem Hyungsikowi jak to zdradzałaś z Jacksonem?
-Po pierwsze nie zrobisz tego, bo mnie kochasz, a po drugie on, by Ci nie uwierzył! Wie, że jestem mu wierna!
-Zastanawiam się, czy to był dobry pomysł, żeby Ciebie wybrać... Poza tym jak Ty będziesz z nim rozmawiać? Ty nie potrafisz mówić po koreańsku!
-Będziemy rozmawiać językiem miłości! Poza tym mam Ciebie!
-Językiem miłości?! Co Ty gadasz?! Muszę się zastanawić, czy chcę zostać Twoim tłumaczem...
-Oooo już dojechałyśmy! Szczere zaczynam się stresować!
-Ja też... Pierwszy raz idę w takie miejsce bez zespołu... Jeszcze w dodatku jako zaproszony gość...
-Wiesz, że ja mam problem z tym, żeby zacząć rozmowę... Za bardzo się wstydzę...
-Dasz radę.
-Mam nadzieję...
Gdy spojrzałyśmy na budynek, w którym miało odbyć się przyjęcie, byłyśmy zaskoczone! Ten budynek był wspaniały! Wyglądał jak zamek z bajki! Stwierdziłyśmy, że jeżeli na zewnątrz wygląda niesamowicie to co dopiero w środku... Miałyśmy rację. Gdy weszłyśmy do sali balowej nie potrafiłyśmy uwierzyć w to co widzimy... Sala była przyozdobiona złotymi i granatowymi wstążkami, obrusami, firanami i tylko co można byłoby sobie wyobrazić. Stoły były okrągłe. Nasz był na tyle duży, że pomieścił Got7, Bts i jeszcze nas dwie. Gdy podeszłyśmy do stolika od razu przedstawiłam Ane.

Bad Bunny ||Jungkook FFWhere stories live. Discover now