4. Świnka morska

2.2K 214 185
                                    

Chłopak, który tak bardzo przypominał królika, przyszedł na miejsce o 20:04. Tae obserwował go z zegarkiem w ręku, wychylając się nieco zza poręczy balkonu. Na szczęście miał na sobie czapkę, dzięki której było małe prawdopodobieństwo, że w tym tłumie i w tym świetle, króliczek cokolwiek dojrzy.

Nieznany: ładnie dziś wyglądasz

Ciemnowłosy podniósł wysoko brwi. Zapewne czytał tą krótką wiadomość po kilka razy, bo dopiero po chwili oderwał się od ekranu. Jego mina mówiła:"To zaczyna się robić trochę straszne halo".

Jednak nadal nie widział Kima Taehyunga, a Kim Taehyung nadal pisał do niego dziwne SMSy, bo, jak pomyślał, to będzie idealnym wstępem do poznania przyszłego męża.

Królik: skąd to wiesz? gdzie jesteś?

Nieznany: przyjdź do męskiej, do trzeciej kabiny od wejścia

Taehyung zobaczył, jak chłopak chowa do kieszeni telefon i rusza w kierunku baru. Zapewne chciał zapytać się barmana, gdzie są toalety.

Czym prędzej znalazł się we wskazanym miejscu, nie zwracając większej uwagi na liżące się pary przy umywalkach.

Nie minęło nawet kilka sekund, kiedy drzwi kabiny otworzyły się, zastając na zewnątrz zmieszanego Jungkooka, któremu zapewne coraz mniej podobał się pomysł grania w podchody. Mimo tego, nim zauważył, został pociągnięty przez nieznajomego do środka i popchnięty na wolną ścianę.

Przez półmrok łazienki ledwo odróżniał kontury postaci. Czuł, jak zaczyna lizać i ssać jego szyję. Następnie podwija mu koszulkę i robi malinki na jego torsie. A to wszystko działo się tak szybko i było tak dobre, że chłopak nie był w stanie odpowiednio zareagować.

Cofnąć się czy włączyć w grę?

Dłonie nieznajomego niezgrabnie poruszały się po jego ciele, zahaczając co jakiś czas o kant spodni i szczypiąc skórę.

Trudno było powiedzieć, że każdy jego dotyk, nawet ten bolesny, nie był przyjemny. Był wyjątkowy i uzależniający. Był taki, o jakim zawsze śnił Jungkook.

- Powiedz coś jak królik. - W momencie, kiedy usłyszał jego głos, zmarszczył brwi. Czy to możliwe, że tym przezajebistym chłopakiem jest ten uroczy chłopaczek, którego spotkał w pracy?

Jednak samo to zdanie wydawało mu się nieco dziwne.

- Dlaczego miałbym udawać królika?

Nieznajomy na chwilę zaprzestał swoich działań i podniósł głowę do góry, napotykając spojrzenie Jungkooka.

- Inaczej mi nie stanie - mruknął z powagą.

Ciemnowłosy zamrugał kilkukrotnie oczami, wpatrując się w chłopaka z centrum. Czy dobrze usłyszał?

Chciało mu się śmiać na myśl, że to zapewne jakiś dziwny fetysz słuchania królika podczas seksu.

- Jakie dźwięki wydaje królik?

- Nioch nioch. - Usłyszał w odpowiedzi, na co zachichotał.

- I mam to robić, a ty... rozbierzesz mnie, wbijesz się we mnie i dojdziesz? - zapytał bez cienia sarkazmu.

- Hm... myślałem, że jesteś nieco bardziej nieśmiały, ale jeśli tak to przedstawiasz, to tak.

- Mogę cię o coś zapytać? - Jungkook puścił tamtą uwagę mimo uszu. - Nie mam nic przeciwko temu, co zamierzasz zrobić, ale o co chodzi z tym królikiem?

Minęła chwila, zanim nieznajomy odpowiedział.

- Byłoby dobrze, gdybyś zachowywał się nieśmiało. I mówił do mnie per panie. Bądź jak słodki królik, świnka morska, delfin. Cokolwiek. Chcę usłyszeć jak miauczysz, szczekasz, piszczysz lub syczysz.

- Tak... panie.
.
.
.
.
.
.
.
.

zabawne jest pisanie takich rozdziałów 🙈
nareszcie jest yeah

dear bunny ※ kth.jjk✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz