9. Papuga

1.4K 143 49
                                    

- Nie wierzę, że to robię - westchnął ociężale Jungkook, poprawiając makijaż.

- Wyglądasz tak pięknie, jak w dniu, w którym cię poznałem - przyznał z uśmiechem Taehyung, próbując objąć go w pasie.

- Może dlatego, że jestem ubrany w ten sam strój królika.

- I tak będziesz wygladać najpiekniej na całej sali - wymruczał starszy.

- No nie wiem - przyznał. - Ciotka Kim chwaliła mi się, że ubierze strój papugi, a Yoongi wypożyczał ostatnio strój kurczaka.

Tae zaśmiał się wesoło w odpowiedzi.

- Będę wyglądał przy was jak szaleniec. Dlaczego kazałeś mi ubrać garnitur?

- Skoro ja jestem ubrany w to, co ci się podoba, ja mam prawo zmusić cię do czegoś, w czym ty prezentujesz się najlepiej.

- Już wolałbym być pastuszkiem.

- I podrywać druhny? Nie ma mowy, w końcu wszystkie będą owcami.

🐥🐥🐥

- I jak podoba ci się wesele, mamo? - zapytał z uśmiechem Jungkook, dosiadając się do mamy Kim podczas przyjęcia.

- Jestem ci naprawdę wdzięczna, kotku - mruknęła, daleko pogrążona w myślach. - Wiesz, jak cieszyłam się na myśl, że oświadczył się mężczyźnie, a nie kaczce?

- To musiało być dużym zaskoczeniem - zaśmiał się w odpowiedzi chłopak. - Chociaż sam miałem pewne obawy co do tego, czy zaakceptujecie moją płeć. - Minimalnie zmienił temat na to, co trapiło go od dłużeszgo czasu.

- Oj kochanie. - Mama Taehyunga popatrzyła mu w oczy, jednocześnie łapiąc go za dłonie. - Ważne, że jesteś człowiekiem. I to naprawdę przystojnym, dobrym człowiekiem. Miałam znajomych, którym dzieci powiedziały, że są homoseksualni, a oni nie byli z tego powodu bardzo zadowoleni. Wtedy zawsze im opowiadałam o mojej rozmowie z trzynastoletnim Taehyungiem, który ze szczegółami opowiadał, jak pewna suczka z farmy z wakacji miała cieczkę. Chyba naprawdę podejrzewasz, co mi mówił wtedy, prawda? - Jungkook kiwnął energicznie głową, a ona kontynuowała. - Po mojej rozmowie z nimi kupowali skarbonki, do których mieli zbierać pieniądze na wesele.

Kooki zaśmiał się pod nosem, mając zamiar za chwilę wspomnieć Tae, jaką genialną ma matkę. Zamiast tego w jednej chwili zmienił plany, słysząc piosenkę jego i jego męża.

Skierował się na parkiet, niemal od razu zaczynając śpiewać.

- I'm like a bird, I only fly away!

Zobaczył w oddali Taehyunga, rozmawiającego z jego bratem, więc od razu do niego podbiegł, niemal przewracając się na zakręcie od tego ciężkiego stroju królika.

- To nasza piosenka! - krzyknął mu do ucha, żeby usłyszał. Zaskoczony Tae po chwili kiwnął głową i udał się z nim na parkiet.

Przytulił go od tyłu, wtulając się w jego puchate bioderka i Jungkook pomyślał, że dawno w historii nie było tak dziwnego i zarazem udanego dnia.

W końcu wszyscy na sali wyglądali jak z zoo, a udomowione papużki co jakiś czas siadały na stole i rozmawiały z gośćmi.

W końcu wszyscy na sali wyglądali jak z zoo, a udomowione papużki co jakiś czas siadały na stole i rozmawiały z gośćmi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Macie królika z ikei


dear bunny ※ kth.jjk✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz