Per. Karol
Czekałem aż się wybudzi.
Nie spałem, nie jadłem, nie piłem już nawet mnie dupa boli od siedzenia.
Nagle ktoś zaczął coś mruczeć pod nosem. Szybko się ocknąłem i podbiegłem do łóżka Doknesa. Czy ja się o niego martwię? Wsumie tak to mój przyjaciel.
Nagle pielęgniarka zaczęła krzyczeć że Donki sie wybudził- Doknes, Doknes obudź się! Doknes!!-Krzyczałem do Huberta tak że zaczęło mnie gardło boleć
- Panie Karolu proszę się odsunąć- usłyszałem głos lekarza, który od dłuższej chwili próbował mnie przesunąć
-Już, już- powiedziałem po czym ujrzałem ciemność
-----------------------------------------------------------
Taki krótki rozdział bo szkoła i wg
Bayo❤😲