7

1K 111 62
                                    

Wiem że to głupio zabrzmi ale zobaczyłem






















( dop.aut.jestem bardzo zua )

























Gołego Huberta ,który się utopił?Nie o sie nadal topi, nie oddycha. Po prostu mnie zatkało.

Odrazu go wyciągnełem z wody ubrałem na niego bokserki w jednorożce ( innych nie mam xd )i zadzwoniłem na 112.

Time skip no bo wiecie jak sie rozmawia z operatorką xdd

Karetka przyjechała i robiła to co do nich należy. Gdy Hubi zaczął oddychać serce zaczęło się radować.

-Panie Karolu proszę sprawdzać co jakiś czas czy pan Hubert oddycha.- powiedział lekarz kładąc Hubiego na łóżku.

Time skip rano
Per. Hubert

Tylko to co pamiętam duszenie się. Nie wiem czym ale się dusiłem i ciemność.

Obudziłem się na łóżku a obok mnie leżał Karol i się we mnie wpatrywał.

-H-h-hej - powiedziałem ochrypniętym głosem

Brunet podskoczył i uderzył głową o ściane.

-Hejcia Hubi. Jak tam? Co się wczoraj stało? Dlaczego leżałeś w wodzie?

-Stop za dużo pytań!! Głowa cię nie boli?

-Tak troszku- uśmiechnął się lekko Kajojek-Dobra ide zrobić śniedanko Hubiś

Zaraz, zaraz czy on mnie nazwał Hubiś? O jeju jak słodko ❤❤ Chyba wyznam mu miłość. Ale jak on mnie odrzuci, nie zaakceptuje nie poradzę sobie z tym.

Per. Karol
Nie wiem co we mnie wstąpiło że nazwałem go Hubiś. Przecierz go nie kocham jestem hetero.

-Karol!!!!!- usłyszałm wołanie z pokoju.

-Cooo

-Prosze podejdź- mówił głosikiem Damianki.

-Co chcesz? -Zapytałem poodirytowany

-Bo, bo , bo jaa jaa-powiedział wstając.

-Do rzeczy Doknes!!-serio się zdenerwowałem.

-KOCHAM CIĘ KAROL PO PROSTU KOCHAM OD DŁUŻSZEGO CZASU CIE KOCHAM!!!

-Ale Hubi ja jestem hetero nnie mmoge być z tobą nie podobasz mi się. Przepraszam!-odpowiedziałem bez zastanowienia się. Nagle Hubi wybiegł z domu z płaczem zatrzaskując za sobą drzwi

Co ja zrobiłem jaki ja jestem głupi mogłem jakoś delikatniej go potraktować. Przecierz to mój przyjaciel.Musze za nim biec

Per.Doknes
Koniec. To koniec mojego życia. Teraz tylko znaleść najwyższy budynek. O tam jest!

Time skip jak już wszedł na wieżowiec

-Żegnaj złośliwe życie. Żegnajcie wszyscy! - krzyczałem z wierzowca.
I...















Hop?























Nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek i przytulił. Ja nie zwracając uwagi na to kto to jest upadłem razem z nim na kolana i płakałem ta druga osoba też. Po tym szlochu mogłem się domyślić kto to jest! Odrazu uciekłem jak najdalej.

Per.Karol

Złapałem Hubiego w ostatnim momencie. Naprawdę aż tak dla niego znaczę? Boziu teraz uciekł może znowu coś sobie zrobić. Co ja narobiłem

Time skip 1 rok później
Per.Karol

Minął już rok od tego wydarzenia.
Hubert zamknął kanał na yt, nic nie wstawia na snapa, fb i insta. Bardzo się o niego martwię. Do tego jego mama miała wypadek samolotowy ( nw jak to się pisze xd ) zgineła na miejscu. Przestał chodzić do szkoły, z tego co wiem z nikim się nie kontaktuje. Tak cholernie się o niego martwię. Po tym całym zdarzeniu zakochałem się w nim ale czy on mnie jeszcze kocha tego nie wiem.  Przyznałm się że to przez ze mnie Hubert skończył z yt i fani mnie nie nawidzą dlatego też skończyłem z wszystkim

Tu uprzedzam mogą występować przekleństwa ponieważ bardzo się wczułm w rolę Huberta

Per. Hubert

Siedze sam z moimi kilkoma przyjaciółeczkami takimi jak
-Pani Żenata żyletka
-Pan Paweł papieros
-Pani Danuta depresja
-Pan Arek alkohol
I co najgorsze Pan Radek Rak. Tak mam raka. Dowiedziałem się tego miesiąc temu i mam to w dupie. Moge umrzeć. Karol mnie nie kocha, moja mama nie żyje a ja wpadłem w cholerne nałogi. Aktualnie mieszkam w barze ( wynajmuję pokój na 2 piętrze u znajomego )
Karol do mnie wydzwania, pisze sms ale jest głupi bo może wsumie sprawdzić moją lokalizację. Po prostu debil. Co nagle się mną przejmuje? Niech wypierdala. Może się przewietrze nie wychidziłem od roku.

Time skip 24:02
Per.Karol

Następny zjebany dzień skończony bez mojego Hubercika.
Nagle coś zabrzęczał mi w telefonie.Cooo?!?!?!?!? "Hubert Wydra był niedawno w twojej okolicy". Jaki ja głupi jestem mam jego lokalizacje. Szybko sie ubrałem i wybiegłem z domu szukając Huberta.

-Hubert!!!Hubert!!!-darłem swój ryj na całe miasto. Nagle zobaczyłem znaną mi sylwetke. Tak to Hubert. Ale zaraz,zaraz co on robi? Czy mój? O boże Hubert stoi w lesie pod drzewem w tym samym momencie pali, pije i się tnie. Poprostu zaraz zejde z tego świata. Podbiegłem do Hubercika i go przytuliłem. On zaś mnie odepchnął i zaczął płakać.

-Hubert ja wszystko zrozumiałem! Ja Cię kocham rozumiesz kocham po prostu musiałem to przemyśleć. Mega głupi o zrobiłem. Przepraszam!

-Ja, ja nie umiem bez Ciebie żyć! To dlatego że Ciebie nie ma wpadłem w nałogi.Kocham Cię Karol.-Strasznie śmierdzi alkocholem, papierosami i ma całe rękawy w krwi.

-Hubert -powiedziałem szeptem - Daj mi swoje ręce.

- Karol ja przepraszam - popatrzyłem blondynowy w błękitne jak morze oczy. Odrazu wszystko zrozumiałem. Aż tak go bolały moje słowa że chciał się zabić. 

- Przepraszam Cię najmocniej. Teraz chodź do domu zostawiłeś tam swoje rzeczy.

-Dobrze chodźmy. Stęskniłem się za naszym łóżkiem.- zahihotałem i go przytuliłem

Wreszcie mogłem go zobaczyć, dotknąć

Time skip 15 min później

-Pusto tu tak bez ciebie.-powiedziałem całując go w czułko

- Też się stęskniłem kotku-Pocałował mnie w usta co ja odwzajemniłem pogłębiając go. Bardzo było mi przyjemnie ale od Huberta straszne czuć alkochol i papierosy więc się odklejiłem i kazałem mu iść się przebrać w moje ciuchy.

Per.Doknes

Ale mi przyjemnie z Karolem! Nie wiem jak mu wybaczyłem po tym co mi zrobił ale nie mogłem bez niego żyć. Teraz idę się przebrać bo nawet Karolek mnie nie chce. Gdzie on ma te ubrania. A może w tej szuflaszie? O są! Jakie ładne bokserki w jednorożce!! Ubiore sobie je!! Ale są słodkie. Teraz jakąś koszule. O ta może być ale musze się jeszcze umyć.

Time skip 30 min później
Per. Doknes

Teraz wyglądam jak dalej jak debil no ale ładniej. Miałem czesać włosy na pędzla ale nagle to łazienki wszedł Kajojek

Per.Kajojek

-Nie czesz włosków bez pędzla wyglądasz też cudnie! - powiedziałem widząc blądyna w rozbururzonych włoskach i samych bokaerkach ( miał tylko koszule w kratke )- Ale bokserek sobie nie mogłeś odmówić - uśmiechnęłem się łobuzersko a Doknesowi pojawiły się słodziutkie rumieńce.

-----------------------------------------------------------
TY! TAK TY! PRZECZYTAJ TO PROSZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Równo 1000 słów. Dziękuje wam za aktywność.Zostawiajcie gwiazdki ponieważ bardzo się napracowałam nad tym rozdziałem. Pisałm całą noc a do tego gwiazdki motywują mnie do dalszego pisania i widze że komuś się to podoba.

Jeszcze raz dziękuje i do zobaczenia❤❤💎💎💎

Przepraszam Cię😢😭 D×D❤ [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz