💞2.2

1.3K 75 13
                                    

Szatynka była w trakcie nagrywania pierwszej piosenki. Śpiewała zgodnie ze wskazówkami producenta. Możliwość nagrania tej płyty jest dla niej niesamowitym doświadczeniem.

Jeszcze tego samego dnia skończyła nagrywać 3 piosenki. Mężczyzna był z dziewczyny bardzo zadowolony. Nigdy nie pracował z tak cudowną szatynką. Miała anielski głos, wiedział, że ma dar jakiego jeszcze nikt nie widział. Potrafiła podbić serca każdego muzyką.
-iii..koniec! Dziękuję i do zobaczenia jutro! Kilka dni i płyta będzie gotowa. Bardzo przyjemnie się z Tobą pracuje Luna.
-Dziękuję Panu, to naprawdę bardzo miłe. Muszę już iść, spieszę się na autobus.
Szatynka szła zmęczona po całym dniu w stronę swojego mieszkania. Cały dzień zastanawiała się czy Matteo odpisze na jej list. Wyznała w nim wszystko co czuje, ale bała się napisać tych dwóch słów, których nie umie wymówić. Bała się, bała się, że coś się przez to stanie. Wolała zachować ostrożność i zobaczyć czy w ogóle odpisze.

Matteo otwierał list, który nie miał nadawcy, ale wyraźnie i bardzo ładnie napisane na błękitnej kopercie "Matteo".

Nie kryjmy się z uczuciami.
Bądźmy ich nauczycielami.
Bądźmy ich uczniami.
Naucz ich kogoś i naucz się ich sam.

Tracąc szansę, ona się regeneruje
i możesz dostać następną.
Tylko prawdziwa miłość
Ci ją podaruje ponownie.

Dzisiaj kocham.
Jutro kocham.
Będę kochać zawsze.

Spełniam marzenia,
Będąc myślami przy Tobie.
Chcę być z Tobą.
Chcę cię kochać.

Tylko prawdziwa miłość przetrwa wszystko.
Taka miłość istnieje tylko między nami.

Okazałam się tchórzem uciekając.
Zakochałam się jak głupia.
Oddałam serce.
Oddałam umysł.
Tobie.

Piszę, myślę.
Słucham głowy, zamiast serca.
Zagłuszyły mnie myśli.
Wybrałam złą drogę.

Teraz żałuję.
Bardzo żałuję.
Tęsknię.
Bardzo tęsknię.

Idź przed siebie.
Zapomnij o mnie.
Nie jestem nic warta.
Żadnego twojego smutku.

Zapomnij, że istnieje.
Tak jak próbuję zrobić z Tobą,
Choć nie umiem.

Luna.

******************************************

Timespeed

Po raz kolejny przeczytał list, który przyszedł parę dni temu do domu. Ciągle myślał o niej, co zrobił źle? Dlaczego nie było im dane być szczęśliwym? Próbował sobie wszystko poukładać na nowo w głowie. Przeczytał jeszcze raz list, dotknął jej postaci na zdjęciu z balu i położył się spać z myślą, że jeszcze kiedykolwiek ją zobaczy. Chociaż raz. Nie mógł zasnąć, wziął długopis do ręki i przeczytał adres napisany na małej karteczce. Wziął kopertę wpisał adres, imię i nazwisko oraz treść listu.


Dzisiaj jest ten dzień, kiedy wreszcie jest premiera jej płyty. Czekała na to miesiąc, miesiąc spełnienia marzeń i miesiąc tęsknoty za Niną i Matteo. Niesamowicie podekscytowana szła w stronę biura jej szefa, aby odebrać jej dzieło sztuki. Tak wiele siły i energii włożyła w muzykę. Płyta była jedną z rzeczy, które pomogą jej wyznać Matteo co czuje.
-Dzień dobry szefie.
-Witam! Valente! Siadaj! Dzisiaj twój szczęśliwy dzień. Dzisiaj ukaże swoje dzieło najbardziej utalentowana meksykanka na świecie! Gotowa?
-Uff.. Chyba tak.
-5..4..3..2..1! - ku niej mężczyzna przesunął przenowiutką płytę z jej głosem. Była pod wrażeniem, wzruszyła się. Łzy szczęścia leciały po jej policzkach. Odbyła się impreza z okazji jej sukcesu, a zaraz po niej udała się na pocztę, aby wysłać płytę do jej przyjaciółki w Buenos Aires.
-Dzień dobry, Luna Valente, poproszę dzisiejszą pocztę i chce wysłać przesyłkę ekspresową.
-Bardzo proszę - przekazała jej wiadomości kobieta pracująca na poczcie przez okienko. Dużo reklam i ulotek, ale też czarna koperta z białym napisem Luna Valente. Zaciekawiona schowała ją do plecaka i nadała paczkę z płytą oraz zapłaciła za jej szybkie wysłanie. Przesyłka miała dość już jutro rano do Buenos Aires.

Szatynka siedziała przed kanapą pod kocem i herbatą w ręku. Lekko poddenerwowana otworzyła kopertę, a w niej znajdował się list ze starannym pismem. To mogła być tylko jedna osoba. Tylko on posiada czarne koperty.

Chcę być z Tobą szczęśliwy Luna.
Kocham Cię.
Matteo.

Nie spodziewała się takiej wiadomości. Myślała, że powie, iż zapomni o niej, ale nie. On ją kocha, a ona kocha jego. To jest szansa, jej promyczek szczęścia. Musi ustalić jak powiedzieć to jemu.

***
Hejo! Sorka, że nie było rozdziału, ale mam rękę w bandażu i ciężko mi się pisze. Mam nadzieję, że chociaż wam się ten rozdział podoba. Piszcie kochani! Kocham was i całuję! 💋💞😍

Skryta Miłość || Lutteo 🔏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz