007.

1.9K 293 2
                                    

Ale faktycznie, nie zrobiłeś tego, nie wróciłeś. Deszcz przybrał na sile i zaproponowałem, że podwiozę cię w chwili, w której ponownie wszedłeś do kawiarni. Gdy wsiadłeś do mojego auta, włączyłem radio, ale bardzo cicho, w razie gdybyś nie lubił głośnych piosenek.

Były po angielsku- the xx, tak myślę- ich muzyka musiała ci się spodobać, bo pytałeś mnie o nazwę każdego utworu. A gdy spojrzałem na ciebie kątem oka, zobaczyłem jak dodajesz je na swoim telefonie. Poczułem się szczęśliwy.

tbowm || m.yg+p.jm  ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz