#8

4.2K 167 20
                                    

Minął tydzień od pamiętnej wymiany wiadomości. Luke codziennie do mnie pisał, a ja ignorowałam każdą jego próbę skontaktowania się. Tęskniłam za nim, ale bałam się. On mnie widział, a co jak jest jakimś porywaczem psycholem? A co jeśli jest miłym chłopakiem, który na prawdę mnie kocha? Nic już nie wiem.

Siedzę na parapecie gapiąc się zachód słońca z kubkiem herbaty owocowej w ręku. Dźwięk przychodzącej wiadomości przerwał moje rozmyślania.

LuckyLuke: Tęsknie :c

GreenGirl: Kim jesteś?

LuckyLuke: Jezu Clary skarbie

GreenGirl: Nie nazywaj mnie tak... kim jesteś?

LuckyLuke: Nie mogę napisać, musisz się tego dowiedzieć w realu.

GreenGirl: I myślisz, że się z tobą spotkam? Możesz być porywaczem, gwałcicielem, mordercą, psycholem, który wie jak wyglądam... Od tygodnia nie wychodzę z domu!!

LuckyLuke: Znasz mnie przecież..

GreenGirl: Nie znam.

LuckyLuke: Nazywam się Luke Hemmings

GreenGirl: A ja to roszpunka.

LuckyLuke: Chodź na skype

GreenGirl: ok

Weszłam na skype, po chwili na ekranie widniało powiadomienie "Hemmo chcę nawiązać połączenie" kliknęłam zieloną ikonę, i pojawił się Luke... ten Luke Hemmings, a mnie zatkało. Wyglądał dziwnie podkrążone oczy, włosy w nieładzie i spierzchnięte usta.

-Hej słońce-powiedział z uśmiechem

-Żarty sobie robisz?-zapytałam ostro

-Przepraszam ale nie traktowałabyś mnie normalnie gdybym powiedział od razu-powiedział ze smutkiem-Przepraszam - szepnął

-Co teraz?-zapytałam nie patrząc w monitor

-To chyba ja powinienem zapytać-szepnął

-W pewnym sensie rozumiem twoje postępowanie, nie wiem jak to jest być kimś sławnym, ale łatwo nie masz, pewnie nie wiesz komu ufać. Rozumiem.-powiedziałam nadal nie spoglądając na Luka

-Już wiem komu ufać. Clary spotkajmy się proszę.

-No nie wiem.

-Nie chcesz?

-Nie wiem... po prostu to takie nagłe i ...-przerwał mi dźwięk dzwoniącego telefonu, spojrzałam na wyświetlacz

-Kto to?-zapytał zaciekawiony Luke

-Michael

-Co?

-Poczekaj chwilę

-Możesz rozmawiać przy mnie.-odparł ponuro

Wyszłam z pokoju. Wróciłam po niecałych 10 minutach.

-Już jestem

-Czego chciał?-zapytał ostro

-Idę z nim jutro na zakupy, bo musi kupić ubrania, a nie lubi chodzić sam.

-Z nim się od razu spotkasz?

-Jesteś zazdrosny?- cisza

-Clary proszę chodźmy na spacer choćby teraz.

-Dobrze.

-Na prawdę?-zapytał z szerokim uśmiechem

-Tak, za 20 minut w Garden Park

-Dobrze do zobaczenia słońce.

_____________________________________

Krótko konkretnie nudno wiem masakra ehh

-pozdrawiam TaZła

MessagesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz