Obudziłam się czując dziwny podmuch na twarzy. Powoli otworzyłam powieki, a obok wpatrując się we mnie z uśmiechem leżał Michael.
-Dzień dobry słoneczko.-powiedział całując mnie w czoło
-No czeeeść eee co tu robisz? Jak tu wszedłeś?-zapytałam zdziwiona
-Idziemy na zakupy i wszedłem przez drzwi. Masz bardzo miłą mamę.-odparł z uśmiechem-No no wstawaj-krzyknął radośnie, a ja zakryłam sobie twarz kołdrą-Zaraz ściągnę z ciebie kołdrę.
-NIE!-krzyknęłam-Odwróć się nie jestem ubrana
-Muuuszę?-zapytał z cwanym uśmiechem
-Mike!
-No dobra już dobra-powiedział zasłaniając sobie twarz poduszką
Powoli wstałam mając na sobie bieliznę i za dużą koszulkę do połowy ud, podeszłam do szafy otworzyłam drzwi i głośno westchnęłam. Szybko założyłam zwykłe czarne jeansy i białą koszulkę, a do tego jeansową kurtkę.
-Już możesz.-oznajmiłam Cliffordowi siadając przy toaletce, chłopak od razu zrzucił poduszkę z twarzy.
Zaczęłam nakładać na twarz odrobinę podkładu potem przypudrowałam, wytuszowałam rzęsy i przeleciałam blado różową szminką po ustach. Ostatecznie zadowolona z efektów zaczęłam czesać włosy, które zostawiłam rozpuszczone. Wstałam z krzesła, a do mojego pokoju wparował Luke z ogromnym uśmiechem na ustach i w ciemnych okularach.
-Hej słońce!-krzyknął
-No hej blondyneczko.-odpowiedział mu Mike
-Co tu robisz?-od razu zaczął blondyn
-Zabieram Clary na zakupy, a ty?
-Zabieram Clary na kawę.
-Byłem tu pierwszy więc chyba musisz zmienić datę.
-Chyba sobie żartujesz!
-Hej! Ja tu jestem!!-krzyknęłam na co chłopaki od razu na mnie popatrzyli-Idziemy na zakupy i na kawę. Pasuje księżniczkom?-obaj mruknęli cicho.- Idziemy!
Zeszlismy na dół. Po drodze wstapiłam do kuchni witając się z mamą oraz biorąc jabłko ruszyłam do lodówki po wodę.
-Ale masz obstawę córciu-oznajmiła z uśmiechem patrząc na wchodzących chłopaków
-Przyczepili się dzisiaj do mnie.-zaśmiałam się cicho biorąc wodę, a następnie zamykając drzwi lodówki-Szkoda tylko, że bez zapowiedzi.-spojrzałam z wyrzutem na szczerzących się chłopaków.
-To nie koniec niespodzianek na dziś.-wyśpiewała cicho mama
-Co? Jakich niespodzianek?
-Oj dowiesz się jak już wyjdziesz z domu.-puściła mi oczko i wyszła z uśmiechem
-Okeeey nie wnikam dobra jedziemy.-oznajmilam
Założyłam czarne trampki poprawiłam torebkę i wyszłam z domu od razu odwracając się w stronę chłopaków. Luke zamknął drzwi i po chwili powoli ruszyliśmy do samochodu. Spojrzałam przed siebie i zaniemówiłam. Kompletnie mnie zatkało. O czarny motocykl opierał się czarno włosy chłopak, który z ogromnym uśmiechem wpatrywał się we mnie. Czułam na sobie wzrok Clifforda i Hemmingsa. Ocknęłam się wreszcie.
-O MÓJ BOŻE!!!-zaczęłam biec w stronę chłopaka-ANDY!!!-krzyknęłam rzucając się na chłopaka. Mocno go przytuliłam i objęłam nogami wokół pasa.
-Hej kochanie!-powiedział mocno mnie przytulając...
***Cdn...--------***----------
Hej kochani. Jeju na prawdę nie wiem co powiedzieć. Nagle jest was tak dużo. Jeju komentarze, gwiazdki BARDZO DZIĘKUJĘ!! Niespodziewałam się, że ktoś kiedyś mnie zapyta kiedy będzie nowy rozdział lub, że ktoś w ogóle czeka. Jestem bardzo podekscytowana. Bardzo dziękuje i oby tak dalej to na prawdę mobilizuje i sprawia dużo radości. Kochani mam dla was nowy rozdział z nowym bohaterem. Mam nadzieje, że wam się spodoba. Komentujcie!!! Papa ;*
CZYTASZ
Messages
FanfictionONA nie chciała pisać... myślała, że to czterdziestoletni gwałciciel... ON od początku chciał ją poznać więc zhakował jej konto... Kim on jest? Przyjaźń? Znajomość? Miłość?-nie przecież ona się nie zakochuje Zobacz jak potoczy się ich inte...