⇨9⇦

620 88 27
                                    



Yoonoh stał na korytarzu i wpatrywał się w swoje buty. Wciąż był w szoku po tym, co wydarzyło się wczoraj. Mark mu wybaczył. I nazwał go przyjacielem.

Chłopak chciał dać Markowi prezent. Chciał dać mu coś niezwykłego. Ale nie miał pomysłu co mógłby dla niego zrobić, by wynagrodzić mu te wszystkie zniszczone lata.

Wiedział, że Mark kocha pisać piosenki i grać na gitarze. Pomyślał, że mógłby kupić Markowi elektryczną gitarę. Jednak ten pomysł szybko zniknął z jego głowy, gdyż uświadomił sobie, że nie stać go na taki prezent.

- Chyba powinienem wreszcie zacząć pracować. Jestem już dorosły, a ciągle żyję za pieniądze cioci. - westchnął i poczuł ogromny wstyd. Miał dwadzieścia lat, a wciąż zachowywał się jak nastolatek w okresie dojrzewania. Chyba czas to zmienić, prawda?

Blondyn podniósł głowę, gdy usłyszał wesoły głos. Zobaczył Marka i Haechana stojących niedaleko niego i wesoło rozmawiających. Usłyszał, że Mark mówi coś o pisaniu piosenek i o tym, że chciałby wydać płytę.

I wtedy Yoonoh już wiedział, co może zrobić dla Marka.

***

Mark i Haechan weszli do szkoły, rozmawiając o tym, jak bardzo cieszą się, że wreszcie koniec roku szkolnego. Haechan jednak był niepocieszony tym, że musi spędzić jeszcze jeden rok w szkole i nie będzie widywał się tak często z Markiem.

- Nie martw się Haechannie. Przecież masz resztę chłopaków. Znasz ich dłużej niż mnie. Ale jak chcesz to będę cię odbierał po lekcjach ze szkoły. - zaśmiał się Mark.

- Po czym zaprosisz mnie na romantyczny powrót do domu zatłoczonym autobusem?

- Nie do końca. Wiesz, zapisałem się na egzamin na prawo jazdy. I rodzice obiecali, że gdy zdam, kupią mi samochód.

- Naprawdę? Będę trzymać kciuki, hyung. - uśmiechnął się uroczo Haechan.

Mark postanowił powiedzieć Donghyukowi o swoim pomyśle na wydanie płyty.

- Haechannie, od niedawna zacząłem znowu pisać piosenki. I wiesz, chciałbym wydać płytę. Sprawdzałem kilka wytwórni i wydaje mi się, że najlepsza to SM Entertainment. Myślisz, że zgodziliby się wyprodukować moje piosenki?

- Naprawdę chciałbyś to zrobić? Hyung, napewno ci się uda! Gdy tylko pokażesz im swoje teksty to oszaleją! - wariował Haechan.

- Skoro tak myślisz, to spróbuję. - uśmiechnął się Mark.

***

Następnego dnia Mark leżał w łóżku. Nareszcie skończył szkołę i był wolny.

Usłyszał dzwonek do drzwi. Szybko wstał i zbiegł na dół po schodach, po czym poszedł otworzyć. Za progiem zobaczył Yoonoha.

- O, cześć hyung! Dawno tu nie przychodziłeś! Wejdź do środka. Chcesz coś do picia?

- Nie, dzięki Mark. Właściwie, chciałbym, żebyś mi coś pożyczył.

- Jasne, co chcesz? - uśmiechnął się Mark.

- Umm..pożyczyłbyś mi swój notes? Wiesz, ten w którym piszesz piosenki. Ostatnio powiedziałem cioci, że piszesz piosenki i bardzo chciała je przeczytać. - skłamał Yoonoh na poczekaniu. Piosenki Marka były mu potrzebne do czegoś innego.

- Oh, dobrze hyung. Zaraz go przyniosę. - powiedział Mark i pobiegł do swojego pokoju. Po chwili wrócił z notesem.

- Dziękuję, młody. Oddam go jak najszybciej. Do zobaczenia. Oh, i powodzenia na kursie prawa jazdy. - zaśmiał się Yoonoh i wyszedł z domu Marka.

***

Blondyn szybko szedł chodnikiem. Wcale nie miał zamiaru pokazywać pani Bae piosenek Marka. Chciał ich użyć do czegoś innego. Wyjął z kieszeni kartkę i spojrzał na zapisany na niej adres.

- To tutaj. - powiedział sam do siebie, po czym skierował się do budynku z napisem "SM Entertainment".

***

Mark wstał w czwartek rano i poszedł do łazienki wziąć prysznic. Gdy wrócił do swojego pokoju, zobaczył że otrzymał
smsa.

Yoonoh: Mark, przyjdź do tego parku niedaleko galerii. Chcę z tobą pogadać.

Mark zdziwił się. O czym chciał rozmawiać z nim Yoonoh w parku w czwartkowy poranek?

Mark: Okej, bedę za 20 minut.

***

Yoonoh czekał na Marka z niecierpliwością. Gdy w końcu go zobaczył, pomachał do niego ręką. Młodszy chłopak szybko do niego podszedł.

- O czym chciałeś gadać, hyung?

- Chodź, usiądźmy i ci powiem. - uśmiechnął się blondyn.

Chłopcy usiedli na ławce.

- Słuchaj Mark, nie mogę ci teraz oddać twojego notesu, ale mam wiadomość, która powinna cię ucieszyć.

- Tak? Jaka to wiadomość? - zaciekawił się Mark.

- Zaniosłem twoje teksty do SM. Stwierdzili, że są bardzo dobre i mogą je wydać. Umówiłem cię na spotkanie z menedżerem we wtorek o 17. Masz przyjść i wszystko z nimi ustalić. - powiedział Yoonoh na jednym wdechu.

Mark nie wierzył w to co właśnie usłyszał. Przez chwilę pomyślał, że to żart.

- Na-naprawdę hyung?! Nie żartujesz? SM naprawdę zgodziło się wydać moje piosenki?

Yoonoh z uśmiechem pokiwał głową. Mark rzucił się na niego i przytulił z całej siły.

- Hyung! Jesteś niesamowity, nie wiem jak mam ci dziękować! 

- Nie dziękuj młody. To twoje piosenki, nie moje.

- Jesteś cudowny hyung, tak bardzo dziękuję!

Mark czuł się niesamowicie. Wreszcie uda mu się spełnić swoje marzenie. I to dzięki Yoonohowi. Chłopak miał już pomysł jak może mu się odwdzięczyć. I nie mógł doczekać się spotkania w wytwórni.

love songs ✨ markhyuck (COMPLETE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz