⇨8⇦

693 99 94
                                    



Mark po powrocie z cmentarza jeszcze do późnej nocy siedział z notesem na kolanach, otoczony zgniecionymi kartkami papieru. Tak bardzo jak chciał napisać piosenkę, tak mu to nie wychodziło. Starał się pomyśleć o czymś co dodałoby mu weny, ale w jego myślach znajdował się tylko chłopak o czerwonych włosach. Mark przyłożył długopis do kartki. Westchnął. Z jednej strony nie chciał tego zrobić. Nie chciał pisać piosenek dla Donghyuka. Przecież tak samo zaczęła się jego miłość do Jinyounga, prawda? I jak to się skończyło? No właśnie. I dlatego Mark nie chciał tego powtórzyć. Bał się, że historia się powtórzy. I że znów straci najważniejszą dla niego osobę.

Jednak serce podpowiadało mu co innego. Pragnęło wykrzyczeć Haechanowi jak bardzo go kocha. I jak bardzo nie chce go stracić.

Mark zaczął szybko wypisywać kolejne wersy piosenki. Nucił ją pod nosem. I wtedy wpadł na pomysł. Mógłby napisać kilka piosenek i wydać płytę. Jakaś wytwórnia powinna zgodzić się zrealizować jego pomysł.

Chłopak szybko wstał z łóżka i włączył laptopa. Zaczął wyszukiwać dobre wytwórnie muzyczne w Seulu. Sprawdził kilka stron, przy czym jedna szczególnie przykuła jego uwagę. SM Entertainment. Chwila, czy to nie tam należeli chłopcy z EXO? Mark westchnął. Musi mu się udać.

***

Chłopak obudził się wcześnie rano. Nie mógł zasnąć, więc stwierdził, że jednak pójdzie do szkoły. To był ostatni dzień przed zakończeniem roku, więc i tak nie będą nic robić (więc będzie mógł spokojnie pisać piosenki).

Wrzucił do plecaka jedynie notes i długopis i schował do kieszeni telefon. Wyszedł z domu i napisał do Haechana.

Mark : Heejj dongsaeng ~~ Idziesz do szkoły? Bo stoję właśnie przed moim domem, mogę na ciebie zaczekać :*

Mark: Oh, sorki, miało być ":)" zamiast ":*" xd

Haechan odpisał po chwili.

Haechan : Jak ty idziesz to ja też idę, hyung! Poza tym, możesz mi wysyłać buziaczki hyung ~~ :*

Mark zaśmiał się. Ten chłopak był taki uroczy, że to wykraczało poza skalę.

Po kilku minutach ujrzał Donghyuka idącego w jego stronę. Haechan gdy go ujrzał, zaczął biec w zwolnionym tempie po czym rzucił się w jego ramiona. Patrząc oczami przechodniów musiało to wyglądać co najmniej zabawnie.

- Hyung! Tęskniłem za tobą! - Haechan teatralnie położył rękę na sercu.

- Oh Haechannie, ja też! - Mark również położył rękę na swoim sercu.

Gdy Mark chciał przytulić Haechana, ten postanowił wykręcić mu żart. Złapał go w pasie i przerzucił sobie przez ramię, po czym zaczął iść zmierzając w kierunku szkoły. Kilku ludzi patrzyło na tę scenę z uśmieszkiem na twarzy.

- Haechannie co ty robisz? - zaśmiał się Mark.

- Nie pytaj, tylko ciesz się z darmowego transportu, księżniczko.

- Jeśli ktoś tutaj jest księżniczką, to zdecydowanie ty, Haechannie.

- Aj, nie czepiaj się.

Po paru minutach dotarli przed szkołę, przy okazji zwracając na siebie spojrzenia zaciekawionych uczniów.

- Jesteśmy na miejscu, księżniczko. - Haechan poklepał Marka w tyłek i odstawił go na ziemię.

Chłopcy weszli do szkoły, nie przejmując się uczniami szepczącymi za ich plecami i skierowali się do klasy. Przez ostatnie dni klasy Marka i Haechana miały zajęcia razem, gdyż kilku nauczycieli było już na wakacjach. Przywitali się z resztą Dream Teamu (tę kreatywną nazwę wymyślił dla nich Chenle), po czym usiedli w ławce, a Mark wyjął notatnik i zaczął pisać.

love songs ✨ markhyuck (COMPLETE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz