Let me love you || Zerrie

Rozdział 17

---------------------------+18---------------------------Po godzinie impreza mocno się rozkręciła. Wszędzie leżały butelki od alkoholu i chipsy.  Na każdym kroku można było zobaczyć sławne gwiazdy. Mi udało się porozmawiać z zakochańcami: Justinem Bieberem i Seleną Gomez, oraz pogadałam chwilę z Edem Sheeranem. Bardzo mili ludzie.

Leżałam razem z Zaynem na łóżku w jego pokoju. Nie chcieliśmy się zbytnio upić, więc gdy poczuliśmy, że nam już starczy poszliśmy do góry.  Na szczęście do pokojów chłopaków nikt nie miał wstępu więc mogliśmy posiedzieć we dwójkę.

Z zachwytem patrzyłam na wszystkie tatuaże mojego chłopaka. Sama nie miałam żadnego, ale gdy na nie patrzę mam ochotę sama mieć jakiś.

-Długo jeszcze będziesz się na mnie patrzeć kochanie?-Zayn otworzył oczy i popatrzył na mnie.

-To już nie mogę się popatrzeć na mojego chłopaka?

-Oczywiście, że możesz -Zaśmiał się.

-Więc daj mi się napatrzeć.

-Mhm... Kocham cię-powiedział i wpił się w moje usta.

-Ja ciebie też -Powiedziałam między pocałunkami. Zaczęliśmy się całować bardziej namiętnie. Chłopak położył ręce na moich biodrach, a ja usiadłam na nim okrakiem i ulokowałam dłonie na jego nagim torsie.

-Zróbmy to-powiedziałam w jeden chwili.  Sama sobie nie wierzyłam, że to powiedziałam.

-Na pewno tego chcesz?-popatrzył się na mnie tymi czekoladowymi oczami.  Wtedy już wiedziałam, że jest to słuszna decyzja.

-Tak-odpowiedziałam i znowu go pocałowałam.  Zayn zaczął zdejmować moją bluzkę i spodnie. Popatrzyłam się jak w skupieniu zdejmuje moje spodnie.  Jego wzrok znów przeszedł na moje usta. Przybliżyłam się i pocałowałam go. Kiedy całowaliśmy zdążyliśmy już zdjąć mój stanik i bokserki Zayna.

-Na pewno tego chcesz? -Znów się na mnie spojrzał.

-Potrzebuję ciebie-jęknełam. Potrzebowałam jego dotyku.  Chciałam już mieć go w sobie.

-Najpierw muszę cię rozciągnąć kochanie, aby mniej bolało.

-Cokolwiek Zayn tylko żeby poczuła się lepiej.-zaskomlałam.

Mój chłopak zdjął ze mnie majtki, później przyłożył do ust 3 palce.  Wzięłam je do buzi i zaczęłam wirować językiem po nich.  Oczy Zayna zabłysnęły z podniecenia.

Wyjął palce z mojej buzi i przyłożył jeden z nich do mojej łechtaczki. Zaczął napierać na nią swoim palce, aż włożył go do mojego wnętrza.  Pisnęłam z bólu, a on widząc to przybliżył się do mnie i pocałował.  Gdy on zaczął ruszać palcem ja nadal całowałam się z nim namiętnie.  Po kilku minutach oderwałam się od niego i zaczęłam jęczeć z przyjemności.

-Więcej -błagałam.

Zayn dodał jeszcze jeden palec. Krzyknęłam z bólu, ale po chwili się przyzwyczaiłam.

Jeszcze chwilę mnie rozciągał, aż wyciągnął ze mnie palce. Zajęczałam na pustkę w sobie, lecz po chwili przed moim wejściem było coś większego.

-Na pewno? -Spytał, a ja kiwnęłam,  bo nie miałam siły, aby się wysłowić.
Zayn wszedł we mnie cały i zaczekał kilka minut, aż się przyzwyczaje. Krzyknęłam, ponieważ ból był niewyobrażalny. Mój chłopak głaskał mnie po głowie i mówił, że już wszytko dobrze.

-Możesz się ruszyć -Powiedziałam, a on zrobił co powiedziałam. Po chwili jego ruchy stały się bardzi szybie.
Zayn jęczał i nieraz mnie całował. Poczułam, że zaraz dojdę.  Mój chłopak musiał to zauważyć, bo zaczął szybciej we mnie wchodzić.

-Zayn... Ja z-za.. -Nie dokończyłam bo przez moje ciało przeszła fala orgazmu.
Po chwili i on doszedł w prezerwatywe. Wyszedł ze mnie i położył się obok mnie.

-To było zajebiste.  Kocham cię -powiedział, a ja odpłynęłam do krainy Morfeusza.

================================
Cześć!!!

Dzisiaj trochę inny rozdział.  Mam nadzieję, że się podoba.

Przepraszam was za tak długą nieobecność, ale 2 klasa gimnazjum jest trudna, a gdy masz jeszcze przedmioty po angielsku to jest na prawdę trudno.
Będę próbować jakoś połączyć pisanie z nauką, ale nie wiem czy mi się uda.

Do zobaczenia!