❝ Na początku istniał tylko Ojciec i on.
[...]
A potem Jasność stworzyła Heylela i Micha'el pomyślał, że nigdy jeszcze nie widział czegoś tak pięknego.❞Dean był już przygotowany, że jego przeznaczeniem jest zostać naczyniem Michała archanioła i poniekąd już ten fakt zaakceptował, nawet jeśli nie jest mu to w smak i w żadnym wypadku nie ma zamiaru mówić „tak", ani w najbliższym czasie, ani w ogóle. I to jest dobrze, bardzo dobrze, tak długo, jak długo Sam opiera się wpływom Lucyfera. „Tak" dla Michaela to w końcu tylko plan zapasowy — na wypadek, gdyby wszystko faktycznie trafił szlag. No, tylko że jest jeden problem, bo Jutrzenka przynajmniej fatyguje się do jego młodszego brata osobiście, podczas gdy za nim latają tylko podwładni Regenta. Możliwości są więc dwie: albo ten był cholernym bucem, albo Niebo po prostu zgubiło Michała.
Sam jest na etapie, kiedy jest mu właściwie wszystko jedno. Liczy się już tylko powtarzane jak mantra „nie", które potem wiernie przekazuje szatanowi wraz z każdą wizytą, nieważne, jak ten by się nie napraszał. Ale jest dobrze, tak długo, jak Dean konsekwentnie sam odmawia przyjęcia do siebie Michała. Kiedy natomiast po jednym z pozornie rutynowych w jego głowie zaczyna odzywać się cichy głosik, nakazujący my znaleźć niewielką fiolkę z błękitną, eteryczną substancją w środku, wtedy dopiero zaczyna robić się naprawdę ciekawie.
Castiel chciałby móc wyznać Winchesterom, że zanim upadł, dostał od Rafaela jeszcze jeden rozkaz, poza pilnowaniem ich. Rozkaz ów brzmiał „znajdź Michała i, jeśli trzeba, przywlecz za skrzydła z powrotem do Nieba, nie obchodzi mnie, jak to zrobisz". No, niby wszystko fajnie, ale istniały dwie zasadnicze przeszkody. Jedna; jak, przepraszam, miał niby zmusić najstarszego archanioła do powrotu do domu? A dwa? O, tu zaczynały się schody. Drugi problem polegał bowiem na tym, że wszelkie rozkazy Rafała w żadnym wypadku nie były nadrzędne w stosunku do wyraźnych życzeń Michała, który sam osobiście powierzył mu w pieczy własną łaskę, zanim zniknął bez śladu.
t y p e: long story/multichapter
r a t i n g: T/M-ish
c h a r a c t e r s: Sam Winchester, Dean Winchester, Castiel, Bobby Singer, Michael, Lucifer, Gabriel & others
r e l a t i o n s h i p s: winchester + cas bromance, michael, lucifer & gabriel fix-it
o t h e r: angel!fic, brotherly love, family & friendship, hurt & comfort, fluff, dark themes, fixing family ties, will be edited