Rozdział 8

9 3 0
                                    

Wstaliśmy o godzinie 6:30. Zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na zajęcia. Krzysiek dał nam dzisiaj popalić. Po zajęciach byliśmy bardzo zmęczeni. Ja, Paweł i Kasia ucieliśmy sobie krótką drzemkę. Po  drzemce musieliśmy przygotować obiad. Za tą robotę wzięła się Asia. przygotowała przepyszną sałatkę owocową. Wszystkim smakowało. Zaraz po obiedzie poszliśmy na zajęcia. Wreszcie na tych zajęciach nauczyliśmy się jednego zaklęcia. było to zaklęcie obronne. Nie widziałem, że to takie proste. Wszyscy to umieli tylko Tomek miał z tym problem. Po zajęciach poszedłem popatrzeć na piękny widok z naszego okna. Odsłoniłem zasłonę. Znowu zobaczyłem tą dziewczynkę. Ona znowu szybko zasłoniła zasłonę. Powiem, że byłem bardzo ciekawy kto to jest. Chciałem znowu poderwać Kasię. Usiadłem obok niej i zacząłem rozmawiać.
- Kasia wiem, że trochę gupioci to mówić, ale bardzo mi się spodobałaś.
- Ty mi też i to nawet bardzo.
- Naprawdę?!
- Tak.
Pocałowała mnie w policzek i poszła do salonu. Też za nią poszłem. Oglądaliśmy  telewizję z trzy godziny. Potem poszliśmy spać. Rano jak wszyscy przebudzili się zauważyliśmy, że nie ma Tomka. Przestraszyliśmy się. Asia szybko wyjrzała przez okno. Zobaczyła Tomka biegnącego (niewiem jak on to zrobił ze złamaną nogą) w kierunku bramy. Zaraz za nim wybiegł Krzysiek. Lecz ustał w połowie drogi. Wszyscy się zdziwiliśmy. Najbardziej Asia. Krzysiek machnął kilka razy rękami i.......

PomocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz