Opowiadanie inspirowane i oparte na poniższym utworze. Każda z ośmiu scen opiera się na mojej wizji dwóch kolejnych wersów. Jest to obraz prawdopodobnie inny niż autorka miała na myśli, zamieniony w historię, którą chciałabym się z Wami podzielić przez osiem kolejnych dni.
♬ Inspirowane utworem Anny Wiśniewskiej (@istota_z_atramentu)
„Smutna ta jesień. To tylko miasto
I zapomniane twarze w tym tłumie.
Jego wspomnienie nie daje zasnąć,
Choć nawet bez tego chyba nie umiem.
Cykady grają do wtóru ulicy,
Która nawet nie robi się senna.
I tylko śpiewa, i błyska, i krzyczy,
Bo nic do roboty innego nie ma.
Budynki próbują utulić ją nocą,
By wreszcie dała odpocząć, ucichła.
I może latarnie ciszej migocą,
Przecież miasto to nie senna przystań.
To wszystko mnie budzi, choć i tak nie śpię,
Bo myślę o twarzach w tłumie mijanych.
Chyba jakaś szara, smutna ta jesień,
Nie mogę do tego się przyzwyczaić."
♬ Inspiracja muzyczna: Hurts - Wings
CZYTASZ
Przystanek
SpiritualZejdź ze sceny świata. Następnie skręć w marzenia, potem idź prosto przed siebie. Trafisz na cel, tylko nie spuszczaj go z oczu. Powinnaś cały czas mijać i spotykać nowych ludzi. To ostatnia droga, by znaleźć się na własnej scenie. Spróbujesz? Op...