Rozdział 9

15 2 3
                                    

#brakskilluopisywaniawalk;-;
-Masz szczęście, że to tylko tak się to skończyło- zaczęłam wypominać mojemu przyjacielowi.
-Dałbym sobie radę- odparł z uśmiechem -ale i tak dziękuję.
Odwzajemniłam uśmiech.
Dzisiaj w parku po szkole odbył się "pojedynek" pomiędzy Dean'em i Allen'em. Mój sąsiad nie chciał odpuścić, więc poszłam razem z nim. Zebrał się nie mały tłumik i chłopcy zaczęli okładać się pięściami. Gdy na chwilę odstąpili od siebie, zauważyłam wściekłość malującą się na twarzy Allen'a, a Dean miał jak zwykle tego swojego poker face'a. W tym momencie zareagowałam. Chwyciłam chłopaka za dłoń i powiedziałam, że nie warto marnować siłę na tego blondaska. Koledzy Allen'a również przemówili mu (jakimś cudem) do rozsądku. Cała bijatyka skończyła się jedynie na paru siniakach i bardzo czerwonych kłykciach. Wracając do domu kupiliśmy sobie kisiele. Wchodząc po schodach do mojego mieszkania zobaczyłam listonosza.
-Dzień dobry panu!- przywitałam się.
-Oo! Dzień dobry, dzień dobry! Mam list dla panienki brata... Mogła by panienka dać mu go?- spytał starszy pan z uśmiechem.
-Oczywiscie... Miłego dnia!
Wpadłam do mieszkania i odrazu rzuciłam się na kanapę.
-BRACIAAAAAA! Mam list od jakże wielmożnego pana listonosza!- krzyknęłam na całe gardło.
-Nie drzyj się jak stare prześcieradło!- odkrzyknął Hajime i usiadł na fotelu obok.
-List?!- wrzasnął Hitoshii z hukiem otwierając drzwi. Przybiegł, a raczej przyślizgał się do nas, bo wywalił się w połowie drogi.
-No ja nie wierzę! Żyję wśród idiotów! Ale pokaż ten list Młoda!- powiedział Hikaru. Przyszedł do nas i stanął za kanapą.
-Ekhem! Ekhem! Uwaga czytam! Pan Hikaru Anderson zdobył pierwsze miejsce blablablablabla wyjazd do Niemiec blablablabla na rok blablablabla za miesiąc blablablabla... Przeczytałam!- cały świat przecież musi o tym wiedzieć! Żart... Nieśmieszny...
-Co?!
-Co?!
-Proszę?!
-Cio?
Jak można się domyślić dwa pierwsze "co" należą do Hajime i Hitoshii'ego, "proszę" do Hikaru, a "cio" było wypowiedziane przeze mnie, by nie czuć się odrzucona.
-Jak to wyjeżdżasz do Niemiec?- spytał najmłodszy.
-A skąd ja mam to wiedzieć? Dopiero teraz się dowiedziałem!- obronił się średni. Po tym nastała bardzo dziwna wymiana zdań pomiędzy moimi braćmi.
-Ja uważam, że powinieneś jechać- skfitowałam na sam koniec. Uwaga WSZYSTKICH zebranych, w tym Dean'a i Mike'a, którzy zjawili się jakimś cudem u nas w mieszkaniu, skupiła się na mnie.
-Bo wiesz... Dostałeś szansę... Nie rezygnuj z niej!
-Ale....
I znowu dyskusja, do której przyłączył się Mike. Ja zrezygnowana poszłam z Dean'em do mojego pokoju.
-Chciałś odwiedzić swoją przyjaciółkę... Mogę iść z tobą?- spytał mnie chłopak.
-No dobra... Ale napewno chcesz.... Bo jej nie znasz, ani nic...
-To ją poznam! A teraz już chodźmy!
Wzięłam tylko jeszcze zeszyty, parę drobiazgów i czekoladę i poszłam za chłopakiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dalej nie piszę, bo tak!
A wogóle piszcie z kim shipujecie Shi! Oraz jak wyobrażacie sobie Dean'a i Allena! Chcę wiedzieć jak wy ich widzicie!
No to papatki!

ShiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz