Rok 846
Właśnie pracowałaś na polu razem z nowo zapoznaną dziewczyną o imieniu Annie. Była niską dziewczyną o blond włosach spiętych w zawijanego koka, a grzywka spadała na jej prawe oko, miała również dużą szarą bluzę z kapturem. Nie była zbyt rozmowna ani towarzyska, ale do kogo innego mogłabyś się jeszcze zwrócić? Przez dwa dni nie spotkałaś Erena, Mikasy i Armina. Wszystko działo się tak szybko: Najpierw Eren cię poznaje, potem wybuch, rozbicie muru, tytan...ZA DUŻO, twoim jedynym zajęciem jest uprawa ról, i czekanie na jakieś zmiany w życiu...
- Ej {T/I}...- Zwróciła się nagle blondynka, odwróciłaś głowę w jej stronę.
- Jeśli tak bardzo zależy ci na poznawaniu nowych osób, mogę cię przedstawić tym dwóm.- Dziewczyna wskazała na dwóch chłopaków: jeden miał jasne włosy i silną budowę ciała, drugi zaś był trochę mniej muskularny i szczuplejszy i miał czarne włosy i był wyższy od blondyna.
- Hej Annie, czyżbyś pokonała swoją samotność? -Zapytał żartobliwie blondyn, na co dziewczyna westchnęła i odpowiedziała.
- Nie Reiner, tak się składa, że ta oto {T/I} szuka przyjaciół wśród ocalałych.
- A czemu ty się z nią nie zaprzyjaźnisz?...-Annie ruszyła w swoim kierunku całkowicie ignorując chłopaków.
- Ehh, wybacz ona zawsze taka jest, samotniczka i te przeróżne...
- Tiaa zauważyłam.
- Jestem Berthold, Berthold Hoover.
- A ja Reiner, Reiner Braun. -Zapoznaliście się i już nie czułaś się samotna, rozmawialiście na różne tematy, na przykład wojsko: Mówili, że chcą dostać się do wojska, ty jednak się trochę bałaś. Wolałaś robić to co ci wychodzi najlepiej, czyli innymi słowy uprawa ról.
- Ja nie nadaję się na żołnierza, raczej nic z tego nie będzie...
- Nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz, zdobędziesz jakiś dach nad głową, jedzenie, dyscyplinę i na pewno nowych przyjaciół na których ZAWSZE będziesz mogła liczyć! -Przekonywał się Reiner, jednak ty nie chciałaś się w to pakować, sądziłaś, że to samobójstwo i tak nie byłaś dobra w te klocki i skończyłabyś jako najsłabsza. Nie lubisz robić z siebie pośmiewiska, zresztą jak każdy.
Minął rok odkąd mieszkasz za murem Rose. Masz te 11 lat i nowych przyjaciół, jednak nadal brakowało ci Erena z niewiadomego ci powodu. W końcu znałaś go tylko jakieś 5 godzin z tego co wywnioskowałaś. A może on nie żyje? A może on cię nie pamięta? Pełno pytań roiło się w twojej głowie, ale niestety nie znałaś prawdy.
Nie było tak źle, odkąd gdy poznałaś Reinera i Bertholda, życie w tym świecie nie jest najgorsze. Tylko szkoda ci było Annie: była sama. Nadal nie mogłaś pojąć, jak ona może żyć bez nikogo, nie czuje potrzeby rozmawiania z nikim! A ty nie przeżyła byś zaledwie dwóch bez jakiejś żywej duszy.
Siedziałaś opierając się o zimną ścianę rozmawiając z przyjaciółmi. Oni jak zwykle: błagali byś dołączyła do zwiadowców, lub chociażby do wojska.
- Żandarmeria!
- Reiner, jeżeli ona mówi, że jest słaba to nie ma szans, żeby dołączyła do tych głupich jednorożców, słyszałem, że tam dostają się ci z pierwszej dziesiątki.
- Ohh Berthold, uwierz w {T/I}! -Protestował blondyn, bardzo mu na tobie zależało.
- Berthold ma rację, ja nie nadaję się nawet do elitarnej dziesiątki, nie pasuję tam.
Opowiadałaś chłopakom o Erenie którego poznałaś i przypomniałaś sobie, że chłopak kiedyś ci mówił, że chce dołączyć do zwiadowców. Jeżeli to jedyny sposób by go jeszcze raz zobaczyć...
Nagle wstałaś, a chłopcy się na ciebie patrzyli ze zdezorientowaniem.
- Wiecie co, chyba dołączę do wojska, muszę się zobaczyć z Erenem, i muszę nauczyć się zadbać o siebie. Więc postanowiłam, że do was dołączę! Powiedziałaś to pełna determinacji, Reiner wyraźnie się ucieszył słysząc, że tobie jego słowa uderzyły ci do głowy. A może to nie one? Może to Eren cały czas chodził ci po głowie?
- Kochasz go prawda? -Oprzytomniałaś na słowa Reinera i wytrzeszczyłaś oczy ze zdumienia, poczułaś gorąc na policzkach.
- Nie no co ty! On na pewno jest zakochany i tak w Mikasie-jego siostrze, w końcu tyle dobrego dla niej zrobił...
CZYTASZ
Shh...LITTLE GIRL {Eren Jaeger x Reader}
FanfictionBył dobry, opiekuńczy Bill Był miły , troskliwy Ciel, Był Harry Potter Ale tego jeszcze nie było mojego autorstwa- Erena Jaegera. A tak na prawdę to nowa opowieść, ponieważ "His Eyes" było pisane na motywach moich dziwnych wyobrażeń. TA historia jes...