Przyjemne ciepło rozchodziło się wszędzie, uchyliłaś ledwo powieki i poczułaś znajomy zapach. Mógł on należeć do tylko jednej osoby.
- E-Eren?!- Byłaś zaskoczona widokiem chłopaka, który siedzi na twoim łóżku i cię...przytula? On tylko się uśmiecha rozbawiony.
- Co, co ty robisz?- Spytałaś nadal zaskoczona, ale w sumie to miło się czułaś...
- Podobno dzisiaj rano, mówiłaś, że ci zimno, postanowiłem się zlitować, a i wytarłem z ciebie całą krew którą miałaś przez {I/N/K}.- Zarumieniłaś się.
- Ehh, znowu mnie uratowałeś...
- SAM! -Zaśmialiście się równocześnie. Po raz kolejny ci pomógł, gdy byłaś bezsilna.
- Coś się działo jak mnie nie było?
- Nie nic, tylko treningi...
Poszłaś z Erenem do przyjaciół, wszyscy nawet ci których jeszcze nie znałaś wypytywali się o twój stan zdrowia. Byłaś otoczona przez kadetów, a tylko {I/N/K} stała z boku i gniewnie patrzyła na sytuację.
- {T/I}?- Pojawiła się nagle Ymir z Christą.
- Dzięki, że się za mnie wstawiłaś, przeze mnie {I/N/K} cię pobiła.
- Aaa weeź, nie przez ciebie.~ Odpowiedziałaś na luzie.
Jakoś udało ci się wybrnąć z tych wszystkich pytań na które i tak nie dałabyś rady odpowiedzieć...Wybrałaś się z Erenem do miejsca w, którym on już wcześniej widywał się z Reinerem i Bertholdem, ale to było w dzień. Wypatrywaliście razem krajobrazy, nie mając sobie nic do powiedzenia. Było trochę niezręcznie, jak zwykle zresztą. Ale musiałaś przyznać że Eren i Reiner mają gusta do fajnych miejsc...
Starałaś się zbytnio nie myśleć o tej ciszy tylko rozmyślałaś nad rzeczami na przykład: "Czy coś łączy Erena i Mikasę?" albo "Dlaczego Eren przyszedł cię przytulić gdy było ci zimno." Zagłębiałaś się cały czas, ale nie mogłaś chociaż wymyślić dobrej odpowiedzi. Zimny powiew wiosennego wiatru wyrwał cię z refleksji, zadrżałaś.
- Chodźmy już bo robi się zimno.-powiedziałaś.
- Zimno nie musi niczego psuć. Oznajmił i szybkim ruchem ściągnął kurtkę i ci ją dał, nałożyłaś ją sobie na ramiona. Jak na dwunastolatka był całkiem miły.
Bluza otuliła cię jego ciepłem i zapachem, nawet nie zauważyłaś jak bardzo wtuliłaś się w tą rzecz. On to zauważył i uśmiechnął się.
- Widzę że ci cieplej, co?
- Mhmm. Przytaknęłaś zamyślona.
Po 45 minutach zdecydowaliście się zbierać, od razu przybyła Mikasa, jak zwykle do Erena...
- Eren, gdzie byliście?- Spytała z zaciekawieniem.
- Ano, byłem z {T/I} tam nad jeziorem. -Powiedział łapiąc się za kark i wywracając oczami.
- Aha, ej {T/I}, Sasha i Christa czekają na ciebie w pokoju.- Powiedziała monotonnie Azjatka, wskazując na twój pokój. Przytaknęłaś niechętnie, czułaś, że to tylko pretekst, abyś odczepiła się na dobre 15 minut od chłopaka. Albo nawet dłużej.
- Hej, {T/I}.- Powiedziała entuzjastycznie Christa.
- Chciałyście mnie widzieć?
<Tak> Powiedziały równocześnie. A więc dziewczyna nie kłamała, i wmówiłaś sobie, że jest zazdrosna.
- A więc, o czym to chciałyście porozmawiać. Zapytałaś niecierpliwie.
- Zauważyłyśmy, że podoba ci się Eren! - Chyba się przesłyszałaś, przecież Eren ma cię tylko za zwykłą przyjaciółkę! To, że cię uratował ze 2 razy, dał ci kurtkę, zaniósł do pokoju i obmył twoje rany...
...To o niczym nie świadczy!
- Oj, Christa wmówiłaś sobie, ja i Eren jesteśmy przyjaciółmi, ledwo chyba nawet się znamy.
- Ale, mówiłaś, że znasz go od 2 lat.- Powiedziała z prawdą Sasha.
- No tak, ale wyobraźcie sobie, że zaczęło się od ratowania mnie od jakiś dresów do zapoznania i to wszystko. Potem już tylko tragedia muru Maria. Wątpię by przez te 2 lata chłopak coś do mnie czuł, a już na pewno wtedy gdy ma się 10 lat. Wątpię by z tego coś było, po za tym nie zapominajcie o Mikasie- jeago siostrze, która jest chyba najbliższa w jego życiu (bo nikt mu już nie został) i będzie jej przykro gdy się okaże, że Eren znalazł sobie dziewczynę.-Wytłumaczyłaś dziewczynom, a one pokiwały głowami ze zrozumieniem. Nastała pauza, którą przerwała Christa.
- I tak uważam, że w późniejszych latach będziecie znakomitą parą! Walnęłaś się w czoło z przeczuciem, że Christa czekała, żeby to powiedzieć i w ogóle cię nie słuchała.
CZYTASZ
Shh...LITTLE GIRL {Eren Jaeger x Reader}
FanficBył dobry, opiekuńczy Bill Był miły , troskliwy Ciel, Był Harry Potter Ale tego jeszcze nie było mojego autorstwa- Erena Jaegera. A tak na prawdę to nowa opowieść, ponieważ "His Eyes" było pisane na motywach moich dziwnych wyobrażeń. TA historia jes...