Spoilery z mangi
Obudziłaś się i od razu zaatakowało Cię zimno. Otworzyłaścałkiem oczy by się rozbudzić i dotarło do ciebie, że nie jesteś w żadnympomieszczeniu! Byłaś na...piasku, spojrzałaś w górę i zobaczyłaś coś co przypominało galaktykę. Uśmiechnęłaśsię na widok tak pięknego miejsca, gwiazdybyły praktycznie wszędzie. Było na prawdę pięknie.
Kiedy skończyłaś zachwycać się pięknem tego miejsca, miałaś ochotę się trochę rozejrzeć, jednak nie zdążyłaś zrobić kroku, ponieważ twoją uwagę przykuło coś co wygląda jak wielka błyskawica. Postanowiłaś podejść bliżej, szłaś w stronę tajemniczego obiektu i zobaczyłaś pewną postać która zmierza w twoją stronę-małą dziewczynkę z niewidocznymi oczami i z blond włosami. Podeszła do ciebie i złapała cię za rękę i szłyście razem w kierunku nieznanego obiektu energii.
Otworzyłaśoczy i obudziłaś się w kompletnie innym miejscu; nie było ani gwieździstegonieba, ani piasku, ani tej dziewczynki. Może to był tylko sen, ale wydawał się taki realny...
Byłaś w ośrodku wojskowym i postanowiłaś zanalizować swój "sen", masz jeszcze 2 godziny czasu zanim zacznie się trening.
- Kadeci! Dzisiaj jest dzień w którym macie szansę zdać z trójwymiarowego manewru i pokazać, że jesteście prawdziwymi żołnierzami! Do dzieła!
Zostałaś przypięta do sprzętu, który zaraz potem wolno uniósł cię do góry, starałaś się jak najlepiej zachować równowagę, miałaś okazję obserwować Mikasę i naśladować jej ruchy które były wręcz nieruchome. Starałaś się jak mogłaś, ale nie poszło ci zbyt idealnie, o mało nie walnęłaś twarzą o grunt, jednak z Erenem było gorzej...
Dostrzegłaś zbiorowisko jakiś kadetów którzy otaczali chłopaka, wiszącego do góry nogami z zażenowaniem, skrzyżowaliście spojrzenia, a chłopak zarumienił się jeszcze bardziej. Odwróciłaś pocieszający wzrok by go bardziej nie zawstydzić. Szkoda ci go było w głębi duszy.
Gdybyś tylko mogła mu jakoś pomóc...
Wieczorem obserwowałaś chłopaka jak hardo walczy, żeby zaliczyć manewr, pomagali mu w tym nie kto inny jak jego najlepsi przyjaciele
Najlepsi przyjaciele...
Dlaczego Eren nie poprosił cię o pomoc? Poczułaś odrzucenie i ciężar w środku, tyle pytań, a tak mało odpowiedzi...wyszłaś z pokoju i poszłaś lepiej widzieć jak brunet sobie radzi, nie chciałaś jeszcze w sumie iść spać.
Oparłaś się o barak plecami i "z ukrycia" świdrowałaś go wzrokiem ciekawa co wydarzy się dalej. Armin zauważył cię, zaś Azjatka tylko zlustrowała cię od góry do dołu z małym grymasem na twarzy.
-Oh, {T/I} co tu robisz o tak późnej godzinie?-Spytał Armin nie spojrzawszy na ciebie, gdyż był całkowicie zajęty mocowaniem pasa Erena i ciągnięciem na górę.
-Aaa nudzi mi się, poza tym nie jestem śpiąca.-Odparłaś leniwie.
- Właśnie widzę.- Zaśmiał się Eren.
- Chyba będzie lepiej jak pójdziesz spać, jutro ważny dzień, prawda?
- Nie jestem śpiąca, a poza tym chciałam zobaczyć twoje postępy.
-Postępy? -Skarciłaś się za to w myślach i próbowałaś jak najszybciej wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji.
- W sensie, jak ci idzie...-jęknęłaś-...podobno niezbyt ci dzisiaj szło, i tak jakoś...
No dobra, załóżmy, że ci się udało...ledwo. W odpowiedzi Eren tylko kiwnął głową, że rozumie.
Postanowiłaś zostać z przyjaciółmi i obserwować Erena (bo ci się nudziło), zdarzało ci się dawać chłopakowi jakieś dobre rady, jak się spiąć i tak dalej, jednakże Eren cały czas całował grunt, co kończyło się siniakami na całej głowie, jednak chłopak pomimo zawrotów głowy walczył dalej. Oparłaś się o drewnianą belkę, z której między innymi składał się sprzęt, niebo było usypane gwiazdami podczas północy, tak dobrze przeczytałaś byliście na dworze od godziny.
Ustanowiliście przerwę, oczy powoli ci się zamykały, ale starałaś się zbytnio tego nie okazywać....
jednak pomimo utrzymania powiek ,usnęłaś...
-{T/I} wstawaj!-krzyknął Armin, nie ty jedna zasnęłaś na ziemi opierając się o drewno, widocznie nie chcieliście iść do łóżek, właśnie przyszedł Eren i Mikasa, którzy wstali wcześniej i w między czasie Mikasa poszła z Erenem po bandaż na głowę.
- Która godzina?
- Za dziesięć siódma- odparł Eren, a ty zerwałaś się na równe nogi i poszłaś żwawo do pokoju. Twoje przyjaciółki już wstały, jednak nie powiedziałaś ani słowa tylko pospiesznie wparowałaś do łazienki. Może prysznic cię jakoś rozbudzi?
Na placu treningowym, standardowo o godzinie 7:00 zaczęło się zdawanie do pierwszej dziesiątki, niezwykle się stresowałaś dzisiejszym dniem, i czy w ogóle trafisz do elitarnej dziesiątki...
-Denerwujesz się?-z twoich refleksji wyrwał cię głos bruneta przy twoim uchu, a także dotyk na ramieniu. Odwróciłaś się do chłopaka twarzą która dzieliła jakieś 10 centymetrów. Ostrożnie kiwnęłaś głową i spuściłaś wzrok, nie mogąc wytrzymać wzroku szmaragdowych ślepi na źrenicach. Jednak chłopak to dostrzegł i udało mu się osiągnąć co chciał-otrzymać twój wzrok przy okazji wprawiając cię w gorąc na twarzy.
-Spokojnie, ja także się denerwuję, w końcu wypadłem najgorzej i nadal nie wiem czy mi się uda, nie stresuj się, {T/I}- po skończonej wypowiedzi zatrząsł tobą lekko i usiłował wprawić cię w uśmiech, który również od ciebie otrzymał. Objął cię ramieniem i dołączyliście do tłumu.
Czułaś się jak zahipnotyzowana, nie wiedziałaś co właśnie się stało, a do realnego świata przywróciły cię ręce Erena które trząsały twoim ciałem (matko jak to brzmi..)
Nadeszła kolej czekoladowo-włosego, zależało ci, aby się mu udało...wszystko działo się tak jak wcześniej; chłopaka przymocowano i wznieśli. Starał się jak mógł i wymieniał z tobą spojrzenia w końcu jednak, nareszcie stabilnie stał! Podskoczyłaś uradowana jego sukcesem i klaskałaś razem z innymi.
Coś jednak poszło nie tak...zasłoniłaś buzię rękami jak zobaczyłaś, że się pochylił i upadł mocno uderzając głową o ziemię. Posłałaś mu smutne spojrzenie.
Instruktor kazał twojemu koledze- Thomasowi odpiąć wciąż zdruzgotanego Erena i dał mu swój pas. Ma dodatkową szansę. Ponownie ustał! Wszyscy zdziwili się, że Eren dał radę choć przez 5 sekund ustać w pionie i to w sprzęcie, który CAŁY czas był uszkodzony.
-On się cieszył, bo będzie mógł wraz ze mną walczyć.-Podskoczyłaś, bo nawet nie zauważyłaś przez twoją radość siostry bruneta, powiedziała pouczająco, jakby o tym miała stuprocentową pewność. Ty jednak wątpiłaś w jej słowa.
(Ranking jest taki jak w anime)
-Eren, udało ci się!- Pisnęłaś uradowana, a jeśli chcesz wiedzieć jakie TY miejsce zajęłaś wiedz, że jesteś 12, przykro mi nie załapałaś się.
-Ojej, {T/I} tak blisko...
- Eeee, wiedziałam, że się nie załapię...ale nie chcę być i tak w Żandarmerii, więc...
-A dokąd chcesz iść?
-Do zwiadowców z Tobą.
-Wiedziałem, że się zgodzisz! -Krzyknął z entuzjazmem trzymając twoją rękę.
CZYTASZ
Shh...LITTLE GIRL {Eren Jaeger x Reader}
Fiksi PenggemarBył dobry, opiekuńczy Bill Był miły , troskliwy Ciel, Był Harry Potter Ale tego jeszcze nie było mojego autorstwa- Erena Jaegera. A tak na prawdę to nowa opowieść, ponieważ "His Eyes" było pisane na motywach moich dziwnych wyobrażeń. TA historia jes...