{T/N}- TWOJE NAZWISKO
Nazajutrz rano poczułaś jak coś smyra cię w policzek. Uchyliłaś powieki i zobaczyłaś, że to Eren sunie nosem po twojej skórze. Gdy zobaczył, że się obudziłaś, wybuchł śmiechem, a ty razem z nim. Przytulił cię na dzień dobry i tym razem miałaś pewność, że to nie był sen i że Eren na prawdę cię kocha.
Na stołówce spotkała cię Petra wyraźnie nie wyspana, hmm pewnie miała kaca~.
-Jak było?-Spytała leniwie.
-Opowiedz mi wszystko i co się z tobą działo.- Odpowiedziałaś jej całą historię do momentu jak zasnęłaś. Petra była świetnym słuchaczem i była wyraźnie z ciebie zadowolona.
-Gratuluję! Ale na prawdę przestałaś interesować się imprezą? Szkoda bo mogłaś pilnować abym teraz nie miała kaca. Mówię ci to jako osoba dorosła: nie pij alkoholu, jesteś za młoda.
-Spoko wiem.
-Dobrze, że się nie upiłaś bo zamiast romantycznej sytuacji na ławce, skończyła byś z Erenem w łóżku, jak jakaś pierwsza lepsza.
-Tak wiem, zdaję sobie z tego sprawę.
-Mogłabyś mieć z nim dziecko i przydałaby się aborcja...
-...dobra Petra, Boże! Nie strasz już jej, przecież wiesz, że nie piję. Nie!-Akurat przyszedł Eren, i uratował cię ze złych wizji Petry: "Co by było gdyby {T/I} się upiła."Petra uformowała z ust prostą linię i uniosła ręce w poddającym geście.
Ulotniła się natychmiast. Brunet objął cię ramieniem wieszając się na tobie.
-Ahh, ten kac...-pomyślał Eren na głos patrząc się w górę, udawając, że rozmyśla.
-Zakończmy ten temat dobrze? -Popatrzyłaś na niego z uniesioną brwią i dołączyliście do reszty.
Byłaś głodna po tej całej nocy, ale wiedziałaś, że wojskowe jedzenie to nic przyjemnego.
Kapral Levi, zebrał was wszystkich do szeregu. Wszyscy staliście na baczność przed najsilniejszym żołnierzem ludzkości -waszym pedantycznym szefem oddziału.
-Musimy zbadać teren i pomyśleć nad strategią jeśli chodzi o wyprawę za mur. Jaeger i {T/N}; sądzę, że nie jesteście już dziecinnymi kadetami, ale jednymi z nas; zwiadowcami, którzy nawet poświęcają się dla ludzkości. To co słyszałem, jeśli chodzi o wasz wyczyn w Troście, śmiem twierdzić, że poradzicie sobie na waszej pierwszej wyprawie za murami.
Oczywiście Pani Pułkownik, przeprowadzi na was eksperymenty, aby nie było żadnej wpadki na wyprawie. A szczególnie na tobie Jaeger, zrozumiano?
<TAK JEST!>
Pozostali zwiadowcy rozeszli się, a ty i Eren zostaliście, ponieważ kapral musiał z wami omówić plan dnia; o godzinie 8:00 pułkownik Hanji przeprowadzi na was eksperymenty, a później dołączycie do oddziału i będziecie konstruować plan strategiczny na wyprawę za mury.
-CO CZUJESZ???-Zapytała Hanji w psychopatycznym wyrazem twarzy. Nie ukrywając trochę się jej bałaś.
-B-boli...-Jęknęłaś, gdy Hanji trzymała cię w jakimś szklanym pomieszczeniu, nie było tam niczego groźnego, ale diagnoza wskazywała na to, że jeśli zamknie się tytana anioła w szklanym pudle to szkło może bardzo cię poparzyć. Krzyknęłaś bezsilnie, a łzy ci leciały po policzkach. Eren zasłaniał usta ręką i w końcu nie wytrzymał i wydarł się na Hanji, aby zaprzestała.
Hanji na komendę Erena puściła cię wolno, gdy tylko poczułaś świeże powietrze twoje ciało odpłynęło.
-Kobieto, mogłaś ją zabić!-krzyknął wyraźnie wkurzony chłopak, podbiegł do ciebie i wołał twoje imię, żebyś się ocknęła.
-{T/I}!...
-Nie chcę więcej eksperymentów...
-Otwórz oczy, proszę.
- Nie chcę być tytanem, to jakiś koszmar.
-Wiem, ale przejdziemy przez to razem. Pomogę ci.
-Obiecujesz?
-Tak, tylko otwórz oczy.
Uchyliłaś ciężkie powieki, i zobaczyłaś przed sobą rozmazane, zatroskane, szmaragdowe oczy.
-E...ren-wysapałaś. Po chwili uklęknęła koło Erena Hanji i czekała na to abyś podała diagnozę.
-No więc, jak się czujesz?
-Czuję....nic nie czuję, czuję ogromne zmęczenie i brak energii. Tak bardzo chce mi się spać...
-"....chce jej się spać" -zapisała błyskawicznie pułkownik i nakazała Erenowi, aby położył ją do łóżka.
-Śpij, odpoczywaj.-Powiedział Eren przykrywając cię kołdrą.
-Nie mam...siły.
-Cii, cii...zaśnij, mała.-Odparł Eren przykładając palec do twoich ust skutecznie cię uciszając, a jego głos cię rozczulił. Ponownie dałaś się ponieść, kolejny raz znajdując się w innym świecie.
-"HANJI MA PRZESRANE"-Z kochanego, czułego chłopaka jakim jest Eren, zamienił się w pragnącego krwi tytana.
Zanim jednak Eren chciał nakrzyczeć na pułkowniczkę, poszedł zgłosić, że nie najlepiej się czujesz. Wbił do pokoju w którym znajdowała się Hanji i stanął na przeciwko niej, był jej wzostu więc nie musiał patrzeć na nią z góry czy z dołu.
-POSŁUCHAJ! Możesz robić sobie na nas eksperymenty, ale nie waż mi się zabić {T/I}! Chcę się jeszcze z nią ożenić, więc daruj jej, życie!-Wrzasnął Eren, a Hanji stała w osłupieniu i po chwili się zaśmiała, chłopak kompletnie nie spodziewał się takiej akcji.
-Co się głupio, śmiejesz?
-Po pierwsze, {T/I} nie ma szans umrzeć od takich eksperymentów, może jedynie stracić siłę. Po drugie puka się, i jeszcze jedna taka akcja i tym razem TY dostaniesz ochrzan, ale od dowódcy Smitha. Czy tak się odnosi do pułkownika?
Cała pewność Erena ulotniła się w jednej chwili, ale nie chciał tego okazać. Wyszeptał nieśmiało przeprosiny i poszedł z Hanji na badania.
CZYTASZ
Shh...LITTLE GIRL {Eren Jaeger x Reader}
FanfictionBył dobry, opiekuńczy Bill Był miły , troskliwy Ciel, Był Harry Potter Ale tego jeszcze nie było mojego autorstwa- Erena Jaegera. A tak na prawdę to nowa opowieść, ponieważ "His Eyes" było pisane na motywach moich dziwnych wyobrażeń. TA historia jes...