15

593 50 34
                                    

{T/N}- TWOJE NAZWISKO

Nazajutrz rano poczułaś jak coś smyra cię w policzek. Uchyliłaś powieki i zobaczyłaś, że to Eren sunie nosem po twojej skórze. Gdy zobaczył, że się obudziłaś, wybuchł śmiechem, a ty razem z nim. Przytulił cię na dzień dobry i tym razem miałaś pewność, że to nie był sen i że Eren na prawdę cię kocha.

Na stołówce spotkała cię Petra wyraźnie nie wyspana, hmm pewnie miała kaca~.

-Jak było?-Spytała leniwie.

-Opowiedz mi wszystko i co się z tobą działo.- Odpowiedziałaś jej całą historię do momentu jak zasnęłaś. Petra była świetnym słuchaczem i była wyraźnie z ciebie zadowolona.

-Gratuluję! Ale na prawdę przestałaś interesować się imprezą? Szkoda bo mogłaś pilnować abym teraz nie miała kaca. Mówię ci to jako osoba dorosła: nie pij alkoholu, jesteś za młoda.

-Spoko wiem.

-Dobrze, że się nie upiłaś bo zamiast romantycznej sytuacji na ławce, skończyła byś z Erenem w łóżku, jak jakaś pierwsza lepsza.

-Tak wiem, zdaję sobie z tego sprawę.

-Mogłabyś mieć z nim dziecko i przydałaby się aborcja...

-...dobra Petra, Boże! Nie strasz już jej, przecież wiesz, że nie piję. Nie!-Akurat przyszedł Eren, i uratował cię ze złych wizji Petry: "Co by było gdyby {T/I} się upiła."Petra uformowała z ust prostą linię i uniosła ręce w poddającym geście.

Ulotniła się natychmiast. Brunet objął cię ramieniem wieszając się na tobie.

-Ahh, ten kac...-pomyślał Eren na głos patrząc się w górę, udawając, że rozmyśla.

-Zakończmy ten temat dobrze? -Popatrzyłaś na niego z uniesioną brwią i dołączyliście do reszty.

Byłaś głodna po tej całej nocy, ale wiedziałaś, że wojskowe jedzenie to nic przyjemnego.

Kapral Levi, zebrał was wszystkich do szeregu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kapral Levi, zebrał was wszystkich do szeregu. Wszyscy staliście na baczność przed najsilniejszym żołnierzem ludzkości -waszym pedantycznym szefem oddziału.

-Musimy zbadać teren i pomyśleć nad strategią jeśli chodzi o wyprawę za mur. Jaeger i {T/N}; sądzę, że nie jesteście już dziecinnymi kadetami, ale jednymi z nas; zwiadowcami, którzy nawet poświęcają się dla ludzkości. To co słyszałem, jeśli chodzi o wasz wyczyn w Troście, śmiem twierdzić, że poradzicie sobie na waszej pierwszej wyprawie za murami.

Oczywiście Pani Pułkownik, przeprowadzi na was eksperymenty, aby nie było żadnej wpadki na wyprawie. A szczególnie na tobie Jaeger, zrozumiano?

<TAK JEST!> 

Pozostali zwiadowcy rozeszli się, a ty i Eren zostaliście, ponieważ kapral musiał z wami omówić plan dnia; o godzinie 8:00 pułkownik Hanji przeprowadzi na was eksperymenty, a później dołączycie do oddziału i będziecie konstruować plan strategiczny na wyprawę za mury.

Pozostali zwiadowcy rozeszli się, a ty i Eren zostaliście, ponieważ kapral musiał z wami omówić plan dnia; o godzinie 8:00 pułkownik Hanji przeprowadzi na was eksperymenty, a później dołączycie do oddziału i będziecie konstruować plan strategiczny...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-CO CZUJESZ???-Zapytała Hanji w psychopatycznym wyrazem twarzy. Nie ukrywając trochę się jej bałaś. 

-B-boli...-Jęknęłaś, gdy Hanji trzymała cię w jakimś szklanym pomieszczeniu, nie było tam niczego groźnego, ale diagnoza wskazywała na to, że jeśli zamknie się tytana anioła w szklanym pudle to szkło może bardzo cię poparzyć. Krzyknęłaś bezsilnie, a łzy ci leciały po policzkach. Eren zasłaniał usta ręką i  w końcu nie wytrzymał i wydarł się na Hanji, aby zaprzestała.

Hanji na komendę Erena puściła cię wolno, gdy tylko poczułaś świeże powietrze twoje ciało odpłynęło.

-Kobieto, mogłaś ją zabić!-krzyknął wyraźnie wkurzony chłopak, podbiegł do ciebie i wołał twoje imię, żebyś się ocknęła. 

-{T/I}!...

-Nie chcę więcej eksperymentów...

-Otwórz oczy, proszę.

- Nie chcę być tytanem, to jakiś koszmar.

-Wiem, ale przejdziemy przez to razem. Pomogę ci.

-Obiecujesz?

-Tak, tylko otwórz oczy.

Uchyliłaś ciężkie powieki, i zobaczyłaś przed sobą rozmazane, zatroskane, szmaragdowe oczy.

-E...ren-wysapałaś. Po chwili uklęknęła koło Erena Hanji i czekała na to abyś podała diagnozę.

-No więc, jak się czujesz?

-Czuję....nic nie czuję, czuję ogromne zmęczenie i brak energii. Tak bardzo chce mi się spać...

-"....chce jej się spać" -zapisała błyskawicznie pułkownik i nakazała Erenowi, aby położył ją do łóżka.

chce jej się spać" -zapisała błyskawicznie pułkownik i nakazała Erenowi, aby położył ją do łóżka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Śpij, odpoczywaj.-Powiedział Eren przykrywając cię kołdrą. 

-Nie mam...siły.

-Cii, cii...zaśnij, mała.-Odparł Eren przykładając palec do twoich ust skutecznie cię uciszając, a jego głos cię rozczulił. Ponownie dałaś się ponieść, kolejny raz znajdując się w innym świecie.

-"HANJI MA PRZESRANE"-Z kochanego, czułego chłopaka jakim jest Eren, zamienił się w pragnącego krwi tytana. 

Zanim jednak Eren chciał nakrzyczeć na pułkowniczkę, poszedł zgłosić, że nie najlepiej się czujesz. Wbił do pokoju w którym znajdowała się Hanji i stanął na przeciwko niej, był jej wzostu więc nie musiał patrzeć na nią z góry czy z dołu.

-POSŁUCHAJ! Możesz robić sobie na nas eksperymenty, ale nie waż mi się zabić {T/I}! Chcę się jeszcze z nią ożenić, więc daruj jej, życie!-Wrzasnął Eren, a Hanji stała w osłupieniu i po chwili się zaśmiała, chłopak kompletnie nie spodziewał się takiej akcji. 

-Co się głupio, śmiejesz?

-Po pierwsze, {T/I} nie ma szans umrzeć od takich eksperymentów, może jedynie stracić siłę. Po drugie puka się, i jeszcze jedna taka akcja i tym razem TY dostaniesz ochrzan, ale od dowódcy Smitha. Czy tak się odnosi do pułkownika?

Cała pewność Erena ulotniła się w jednej chwili, ale nie chciał tego okazać. Wyszeptał nieśmiało przeprosiny i poszedł z Hanji na badania.


Shh...LITTLE GIRL {Eren Jaeger x Reader}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz