-Witam , Witam na kolejnym roku w hogwarcie !- Powiedział jak zawsze uśmiechnięty Dumbledore.
-W tym roku proszę was o szczególną ostrożność. Mury naszego zamku pilnują Dementorzy! Proszę was , abyście nie żartowali sobie z dementorow , a tym bardziej do nich podchodzili. Nie na biorą się na żadne marne przebrania.
No i to tyle ogłoszeń wcinajcie!- Na stołach pojawiło się jedzenie.Kiedy wszyscy juz zjedli skierowalismy się do dormitorii za Prefektem Slytherinu.
-Chaslo to :Salazar. Dormitoria dziewcząt są po lewej , a chłopców po prawej.
Skierowalismy się do pokoji.
Swój dzieliłam z : Pansy,Astorią i Milcentą. Kiedy wszystkie się juz rozpakowaly umylysmy się i poszlysmy spać.
Następnego ranka zostałam brutalnie obudzona przez Astorię.
-Wstawaj Melanie jest 7 ! Spoznisz się na śniadanie ! Ubieraj się.
Po uslyszeniu słowa "spoznisz się na śniadanie" zaczelam się szybko ubierac.
Ubralam koszule , zawiazalam krawat w barwach mojego domu, nalozylam szatę i ubralam spodniczke. Wybieglam z dormitorium. Kilka metrów przed Wielką Salą wpadlam na Harry'ego.
-Strasznie cię przepraszam- Harry patrzył na mnie zarumieniony.
-N-n-nic s-ię nie stało- Wstalam i podalam rękę Harry'emu po czym pobieglam na śniadanie.
Lekcje jakoś szybko mi minęły chyba dlatego , bo nauczyciele cały czas gadali jak to ciężko w tym roku nie będzie.
Jeszcze została mi ostatnia lekcje , a mianowicie ONMS.
W tym roku prowadzi je Hagrid strasznie się cieszę. Niestety tą lekcje mamy z Gryfonami czyli nic dobrego z tego nie wyjdzie. Doszłam do lasu z resztą slizgonów.
-Witajcie kochani , otwórzcie najpierw książki , a ja tylko skocze cos załatwić.- Powiedział Hagrid.
Probowalam otworzyć książkę ale bałam się ze znowu mnie zaatakuje więc uznałam ze będę dzis pracować przy jednej książce z Draco.
-Haha Longbottom Nawet książki nie umiesz otworzyc.- Powiedział młody Malfoy.
-Nic mi nie jest!!!.- krzyknął Neville po czym książka znów go zaatakowała.
-Zabawne są te książki.-Zaśmiała sie Hermiona
-Tssa bardzo zabawne.- Prychnął Draco
-Jak mój ojciec się dowie ze ten przygłup nas uczy...Ta szkoła schodzi na psy.- Po tych słowach byłam zła na Dracona. Harry'emu najwyraźniej też się to nie podobalo.
-Zamknij się Malfoy.-Powiedzial Potter.
-uchu uchu chu chuu.- Powiedział Draco po czym podał mi swoj plecak i podszedł do Harry'ego. Rzuciłam plecakiem Malfoya o drzewo.
-D-d-dementor dementor.-Pisnąl niby "przerażony" Draco wskazując na coś za Harry'm. Potter odwrócił się i tak jak wszyscy niczego nie zauwazył. Crabb, Goyle, Pansy i Draco założyli kaptury i zaczęli udawać dementorów.
-Choć Harry.- Powiedzialam po czym zlapalam Harry'ego za rękę i poszliśmy do mojego brata i Hermiony.
-No wróciłem!-Powiedział Hagrid idąc w nasza stronę z jakimś zwierzęciem przypominającym Orło-konia.
-To jest Hipogryf. Nazywa się Hardodziob. O hipogryfach powinniście wiedzieć , że to bardzo dumne stworzenia i bardzo łatwo je obrazić.
Jeżeli obrazicie to może to być ostatnia rzecz jaka zrobicie w swoim życiu. No to co kto chce się z nim przywitać!-Powiedział klaszcząc w ręce Hagrid. Wszyscy oprócz zdezorientowanego Harry'ego odsunęli się do tyłu.
-O Harry świetnie ! Ukłoń się , a później pogłaszcz go.- Harry wszystko wykonał i Hipogryf także mu się uklonił.
-No to chyba pozwoli ci się go dosiaść.- Powiedział Hagrid
-Co ja nie!-Hagrid nie słuchał Harry'ego tylko usadzil go na Hipogryfie. Po czym klepnal zwierzę które odleciało.
Bałam się o Harry'ego długo nie wracali.
Jak na zawołanie przylecieli Harry zsiadł z Hardodzioba pogłaskal go i poszedł do nas. Kiedy chciał opowiedzieć jak było coś mu przerwało.
-EJ! Ty! Chyba wcale nie jesteś taki groźny.- powiedzial wkurzony Draco podchodząc szybkim krokiem do Hipogryfa. Wystraszone zwierzę podrapało Malfoya.
Hagrid uspokoił je.
-Trzeba z nim pójść do pani Pomfrey.- Powiedziała Hermiona.
-Tak , tak. Koniec lekcji na dziś.- powiedział Hagrid po czym wziął na ręce Dracona i skierował się z nim w stronę szkoły.
CZYTASZ
Światło gwiazd || Harry Potter
Fanfiction"Najgorsza prawda jest sto razy lepsza od kłamstwa Harry ..." ~Melanie