Z punktu widzenia Yigita
Byłem w rozpaczy Nur leżała za szyba w pokoju całkiem sama a ja nic nie mogłem zrobić lekarze kazali czekać aż jej stan będzie stabilny. Poprosilem Omara by odwiózł Hafize i Tayarra do domu a ja postanowiłem zostać by czuwać przy ukochanej. Około 2 w nocy widziałem biegnąca pielęgniarkę w stronę pokoju Nur więc szybko wstalem i ruszylem w jej stronę jedyne co zdarzylem zauważyć jak lekarze reanimuja moja ukochana. Po 20 minutach lekarze wychodzą wiec podeszlem i zapytalem co się dzieje
-Panie doktorze co z Nur?
-Jej stan jest ciężki, prawdopodobnie potrzebna będzie operacja obawiam się, że mogło dojść do obrażeń wewnętrznych.
-Ale jak to przecież było juz wszystko dobrze?- zapytalem załamany
-Tak nieraz jest, że wszystkie obrażenia wychodzą po kilku godzinach od wypadku. Przepraszam ale muszę isc, ponieważ potrzebna jest krew do przetoczenia.
-Czy ja mogę oddać mam taka sama jak ona?
-Tak proszę iść do pokoju pielęgniarek ja zaraz przekaże komuś by się panem zajęli.
-Dobrze i dziękuje panie doktorze proszę ją ratować.
-Zrobimy wszystko co w naszej mocy.
Po kilku chwilach poszłem do pielęgniarek by oddać krew moje myśli krążyły wokół Nur i tego by wyszła z tego bez szwanku. Zapomniałem o tym że kłóciłem się z Iclal o tym, że chce wrócić do mnie i do Merta.
Następnego dnia rano:
Musiałem zasnąć nie wiem co się stało stres i zmęczenie musiało mnie dopaść. Gdy wyszłem zobaczyłem, że wszyscy czekają na wieści co ze stanem Nur. Po jakiś 2 godzinach przyszedł lekarz i oznajmił nam, że jest juz po operacji Nur miała krwotok wewnętrzny ale dzięki szybkiej operacji jest już wszystko dobrze. Wszystkim zrobiło się lżej. A mi w szczególności Nur została wybudzona a jej stan znacznie się poprawił.Wszedłem do pokoju musiałem jej wszystko opowiedzieć była wystarszona ale powiedziałem jej ze juz jest po wszystkim i za 2 dni wyjdzie do domu.
Ps udało mi się jeszcze dziś napisać cieszę się ze wam się podoba.😊