10. Zasada numer pięć: Nigdy nie płacz. Płacz pokazuje jaki słaby jesteś.

1.8K 62 4
                                    

Jesteś naprawdę dziwna. Kochasz się w nim i dobrze, powiedziałaś mu ,,Kocham cię", to nawet jeszcze lepiej, ale żeby od razu płakać? Co jest z tobą nie tak Sky?

Wszystko jest ze mną nie tak, moja droga podświadomościo, wszystko...

Oj Sky, Sky, Sky....

Kolejne opakowanie chusteczek higienicznych wylądowało całe w koszu. Sky myślała, że Harry nic do niej nie czuje, znienawidzi ją, tak od teraz. Nie wiedziała, że tak naprawdę pozwoliła chłopakowi zrobić drugi krok.

- Jestem głupia... - powiedziała i kolejny raz przetarła swoje mokre od płaczu oczy. Jej powieki były ciężkie, chciała ze sobą jak najszybciej skończyć, a przecież tak naprawdę nic złego nie zrobiła. Wyznała miłość jednocześnie swojemu nauczycielowi jak i przyjacielu. Powiedzenie komuś tych dwóch pięknych słów, to nie zbrodnia, za którą trzeba umrzeć, odsiedzieć kilka lat za kratkami z czterema ścianami, wyznanie miłości to coś pięknego, wzmacniające nasze więzi z drugą osobą, ale pogarszające. Ten kto kocha, to nie przestępca, ten kto kocha to zwykły człowiek z sercem, które może podzielić na ludzi, których darzy tym uczuciem.

[...] Otworzywszy drzwi, wszedł do środka. W domu była tylko ona, jej matka pojechała na dwa tygodnie to siostry, mieszkającej w Irlandii. Cicho położył swoją torbę, w której znajdowały się kartkówki, sprawdziany i inne tego typu rzeczy. Zdjął buty, płaszcz i szal, i poszedł jej poszukać. Może być na przykład w swoim pokoju lub nawet w łazience. Widział stan w jakim odochodziła od niego. Zdesperowana. Nie chciał dopuścić do tego by coś sobie zrobiła, za bardzo ją kochał. Otwierał każde drzwi w jej poszukiwaniu. Została tylko łazienka i jej pokój. Pierw zajrzał do pierwszego pomieszczenia. Nie ma jej. Później do drugiego. Zamknięte.

- Sky... wiem, że tam jesteś. Otwórz. Proszę - mówił spokojnym głosem. Dziewczyna coraz bardziej zaczęła płakać. - Błagam cię, Sky. Musimy porozmawiać. To bardzo ważne - w dalszym ciągu nie dawał za wygraną. Wyznanie jej miłości było teraz dla niego najważniejsze - Kocham cię - powiedział po cichutku, tak, że dziewczyna w ogóle nie usłyszała.

W pewnym momencie drzwi uchyliły się, a w ich progu stanęła dziewczyna. Tusz rozmazał jej się na policzkach. Wyglądała okropnie, ale jemu to nie przeszkadzało. Wiele razy widział ją w takim stanie, a szczególnie to utracie jedynego dziecka jakim była jej Rose Blue.

- Czego chcesz? I tak już wiem, że mnie nienawidzisz. Możesz odejść. Pozwalam ci. Znajdź sobie taką dziewczynę, której to ty powiesz ,,Kocham cię", a nie ona tobie.

- Ja nie chcę innej, ja chcę ciebie..

- Nie udawaj, Harry. Zostaw mnie samą.

I zamknęła drzwi zostawiając go samego i bezsilnego...

Jeszcze sześć rozdziałów i kończyny. Będzie to krótka opowieść. Kocham x

Sexy Teacher / Styles ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz