4

174 15 31
                                    

- jak będzie wyglądało wasze drugie spotkanie? -

Niegrzeczny chłopiec- razem z przyjaciółką szałaś na boisko szkole pod czas przerwy na lunch, usiadłyście niedaleko boiska, bo zawsze fajnie jest, jak ktoś podchodzi. Wyjełyście coś do jedzenia.

- witaj Małgosiu znalazłaś już domek z piernika i swojego Jasia?

Chciałaś mu coś odpowiedzieć, ale wyprzedziła cię przyjaciółka.

- daj spokój Sam nie widzisz, że jemy?

- coś ci się nie podoba kuzyneczko?

Zaraz kuzyneczko? O czym ja nie wiem? Pomyślałaś i spojrzałaś na dwójkę rówieśników.

- a - odłożyła picie - a tak poza tym to jest [Y.N] moja przyjaciółka, czyli jak widzisz nie ma na imię Małgosia

- może nie, ale dalej dla mnie nią będzie - wzruszył ramionami i odszedł.

Dziwny typek...

Kujonek- Siedziałaś na korytarzu i lekko się zamyśliłaś, aż usłyszałaś, jakąś awanturę, zerwałaś się z miejsce i ruszyłaś w stronę zamieszania, w którego środku stał Alex, ale jakoś nie wyglądało, aby miał sobie poradzić samemu.

- Cześć... co tu się dzieje?

Podeszłaś do nich trochę bliżej, a wszyscy, którzy go prac sali odeszli lekko naburmuszeni. Co się tu działo.

- dzięki [Y.N] - powiedział i odszedł

- nie ma sprawy...

Nie wiedziałaś kompletnie co się dzieję, e też nie chciałaś być wścibska...

Nieśmiały chłopiec- kolejna lekcja biologii, myślałaś, że zaśmiecać szybciej niż to było warte. Rozejrzałaś się po całej klasie pare zaś ty, aż w końcu zauważyłaś znajomą sylwetkę. Wyjęłaś kartkę i napisałaś coś na niej, po czym rzuciłaś w niego tak, aby nie zobaczył tego nauczyciel. Widziałaś zdziwienie na twarzy Richada, chłopak przejrzał się, a kiedy napotkał twój wzrok zrobił się ponownie czerwony, ale uśmiechnął się do ciebie.

Szkolne ciacho- jak zawsze po lekcjach zostawałaś bo zaczynało się kółko fotograficzne, a że bardzo to lubiłaś postanowiłaś się w końcu na nie zapisać, ale nie spodziewałaś się spotkać tam Oliviera, który najwyraźniej też się ciebie tu nie spodziewał.

- pierwszy raz [Y.N]?

- tak

- chodź przedstawię ci wszystkich

Uśmiechnął się.

Kolega z ławki- Siedziałaś w swojej ławce już kilka minut, ale nigdzie nie widziałaś Sebastiana, pare razy pomyślałaś, że uciekł od ciebie, ale jednak nie, przyszedł i usiadł obok ciebie, trochę cię tym zdziwił, ale jednocześnie sprawił ogromną przyjemność.

- już myślałam, że zrezygnowałeś.

- zwariowałaś? Ja tak szybko się nie poddaję - uśmiechnął się w twoją stronę

Kapitan szkolnej drużyny piłkarskiej- tydzień temu oddałaś Thomas'owi bluzę, znaczy się oddałaś jego kolędzie, bo chłopaka nie było przez tydzień w szkole, niby coś takiego, ale jednak się tym zmartwiłaś troszeczkę, a teraz przez zamyślenie potrąciłaś kogoś, spojrzałaś na osobę i kto by pomyślał, że wpadłaś na kogoś kogo szukałaś od tygodnia, chłopak nic do ciebie nie powiedział tylko uśmiechął się i poszedł.

Typ chłopaka|PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz