- jak będzie wyglądało wasze drugie spotkanie? -
Niegrzeczny chłopiec- razem z przyjaciółką szałaś na boisko szkole pod czas przerwy na lunch, usiadłyście niedaleko boiska, bo zawsze fajnie jest, jak ktoś podchodzi. Wyjełyście coś do jedzenia.
- witaj Małgosiu znalazłaś już domek z piernika i swojego Jasia?
Chciałaś mu coś odpowiedzieć, ale wyprzedziła cię przyjaciółka.
- daj spokój Sam nie widzisz, że jemy?
- coś ci się nie podoba kuzyneczko?
Zaraz kuzyneczko? O czym ja nie wiem? Pomyślałaś i spojrzałaś na dwójkę rówieśników.
- a - odłożyła picie - a tak poza tym to jest [Y.N] moja przyjaciółka, czyli jak widzisz nie ma na imię Małgosia
- może nie, ale dalej dla mnie nią będzie - wzruszył ramionami i odszedł.
Dziwny typek...
Kujonek- Siedziałaś na korytarzu i lekko się zamyśliłaś, aż usłyszałaś, jakąś awanturę, zerwałaś się z miejsce i ruszyłaś w stronę zamieszania, w którego środku stał Alex, ale jakoś nie wyglądało, aby miał sobie poradzić samemu.
- Cześć... co tu się dzieje?
Podeszłaś do nich trochę bliżej, a wszyscy, którzy go prac sali odeszli lekko naburmuszeni. Co się tu działo.
- dzięki [Y.N] - powiedział i odszedł
- nie ma sprawy...
Nie wiedziałaś kompletnie co się dzieję, e też nie chciałaś być wścibska...
Nieśmiały chłopiec- kolejna lekcja biologii, myślałaś, że zaśmiecać szybciej niż to było warte. Rozejrzałaś się po całej klasie pare zaś ty, aż w końcu zauważyłaś znajomą sylwetkę. Wyjęłaś kartkę i napisałaś coś na niej, po czym rzuciłaś w niego tak, aby nie zobaczył tego nauczyciel. Widziałaś zdziwienie na twarzy Richada, chłopak przejrzał się, a kiedy napotkał twój wzrok zrobił się ponownie czerwony, ale uśmiechnął się do ciebie.
Szkolne ciacho- jak zawsze po lekcjach zostawałaś bo zaczynało się kółko fotograficzne, a że bardzo to lubiłaś postanowiłaś się w końcu na nie zapisać, ale nie spodziewałaś się spotkać tam Oliviera, który najwyraźniej też się ciebie tu nie spodziewał.
- pierwszy raz [Y.N]?
- tak
- chodź przedstawię ci wszystkich
Uśmiechnął się.
Kolega z ławki- Siedziałaś w swojej ławce już kilka minut, ale nigdzie nie widziałaś Sebastiana, pare razy pomyślałaś, że uciekł od ciebie, ale jednak nie, przyszedł i usiadł obok ciebie, trochę cię tym zdziwił, ale jednocześnie sprawił ogromną przyjemność.
- już myślałam, że zrezygnowałeś.
- zwariowałaś? Ja tak szybko się nie poddaję - uśmiechnął się w twoją stronę
Kapitan szkolnej drużyny piłkarskiej- tydzień temu oddałaś Thomas'owi bluzę, znaczy się oddałaś jego kolędzie, bo chłopaka nie było przez tydzień w szkole, niby coś takiego, ale jednak się tym zmartwiłaś troszeczkę, a teraz przez zamyślenie potrąciłaś kogoś, spojrzałaś na osobę i kto by pomyślał, że wpadłaś na kogoś kogo szukałaś od tygodnia, chłopak nic do ciebie nie powiedział tylko uśmiechął się i poszedł.
![](https://img.wattpad.com/cover/126575041-288-k614045.jpg)
CZYTASZ
Typ chłopaka|Preferencje
RandomNie mamy we dwie co robić więc zaśmieciłmy Wattpada kolejnymi preferencjami =* Ps. Sorry za błędy, ale mieszkanie zagranicą robi swoje =/