-Jakiej techniki się nauczyłaś?
******
-A.... ! -zniknęłam...Upadłam na ziemię.
-Ała! -Krzyknełam-Przeżyjesz... -podniosłam wzrok. Zobaczyłam...
-S-senei?! Czemu?! -wstałam
-Bo Hokage nie ma dżemu... -Zaśmiała się, a ja się naburmuszyłam
-Nieważne... Czemu tu jestem?-Spytałam
-Muszę z tobą porozmawiać... -powiedziała poważnie
-A-ale...-westchnełam- Szybko... -Pokazała żebym usiadła-Po za tym...Gdzie my jesteśmy? -spytałam
-W moim mieszkaniu. Chodź...! -szła, a ja za nią. Chyba doszłyśmy do kuchni-Chceś coś? -Otworzyła lodówkę i spojrzała do niej
-Jeśli masz dango... -Zamyśliłam się myśląc o Pysznych ryżowych kuleczkach...
-Mam... -Zachichotała-Proszę! -przed moją twarzą wylądowało dango.
-Haaaa! -złączyłam dłonie-Pyszności! -wziełam je do ust. Rozkoszowałam się smakiem.
Manami usiadła koło mnie.
-Więc? O czym chciałaś porozmawiać? -spytałam-Czy jak ONI cię porwali... -Mój wzrok stał się smutny-To stało się coś... No nie wiem... Nadzwyczajnego? -Zdziwiłam się
*Wspomnienie*
-Wy! Zabije was! -krzyknełam
-Sharingan? Myślałem że go nigdy nie przebudzisz... A tu proszę... -Sh-sharinagan? -Dotknęłam oczu*Koniec wspomnienia*
-N-nie... -skłamałam
-Napewno? -dopytywała
-T-tak... -Patrzyłam na stopy
-Spójrz na mnie... -Nie chciałam-Nie bój się... Nie złapię cię w Genjutsu... -Spojrzałam. Miała rację-Nie kłamiesz? -pokiwał am głową na „Nie"-Dobrze... Możesz iść... -Wyszłam
********
*Narracja Trzeci o osobowa*
-I co... -mówił głos-Macie ją? -spytał surowym tonem-Nie Liderze... Uciekła... Umie więcej niż nam się zdawało... -mówił Jeden
-A właśnie... -zaczął drugi-czemu chciałeś ją w tak młodym wieku? -Ich lider zamknął oczy i oparł głowę o splecione dłonie.
-Dowiesz się kiedy indziej... -Odpowiedział
-Możemy jeszcze raz spróbować... Ale wyślij kogo innego... -Znowu głos zabrał pierwszy
-Na razie to wszystko. Możecie iść
-Pokiwali głowami i wyszli-Trochę poczekamy, ale trudno... Warto... -mówił do siebie********
Szłam ulicą... Zobaczyłam znajomą twarz. Uśmiechnełam się i pobiegłam do tego miejsca.-Hinata! -wołałam. Jej białe spojrzenie skierowało się na mnie.
-N-nanako-san... -wstała. Kiedy byłam na miejscu przytuliłam ją-J-jak? -spytała. Zdziwiłam się.
-Co „Jak? -usiadłyśmy obie na ławce
-N-no, przecież m-miałaś być na t-treningu rok... P-prawda?
~Ah no tak... ~pomyślałam
-Wiesz... -zrobiłam uśmiech-Sprawy się pokomplikowały i... No jestem szybciej... -Drapałam się nerwowo po karku.
-R-rozumiem... -wstała-Ja już muszę iść... -stała się poważna
-Dobrze... Do następnego razu! -odeszłam
********
Szłam jakby nigdy nic.
Zobaczyłam czarny ekran. Zemdlałam...-Gdzie... Ja jestem? -spytałam podnosząc się
-Jesteś u mnie w pracowni, hm... -chciałam zobaczyć kto to mówi ale było zbyt ciemno
-Kim jesteś?! -chciałam bardziej wstać, ale moje nadgarstki były przywiązane do łóżka
-Jestem artystą, hm... -Odpowiedział
-A... Po co mnie więzisz? -trochę głupio to zabrzmiało
-Miałem cię porwać, a resztę zrobi mój partner, hm... -Otworzył drzwi i przez nie wyszedł
-Chyba se jaja robicie w tym momencie... -powiedziałam do siebie. I padłam na łóżko.
**********
Wiem że mało... Ale weny nie mam na dłuższe...
CZYTASZ
Brązowowłosa Kunoichi || Uchiha Nanako
FanfictionNie jestem jakoś nadzwyczaj silna... Nie miałam specjalnych umiejętności. Jednak... W jakiś sposób zmieniłam ten świat... "Jeśli myślisz, że każdy Uchiha to gbur, spójrz na mnie! Jestem wyjątkowa! " "Nazywam się Uchiha Nanako! Zapamiętaj sobie to i...