Xavier odezwał się. - Witajcie moi drodzy. Miło was widzieć - W krainie umarłych było to normalne. Za to Layla próbowała oddychać, lecz nie mogła. Jakie podfrunął do niej. Dotknął jej, a ta odzyskała dech. - O wszyscy święci jak dawno tu nie byłam. - Każdy w Buulthrudzie wiedział że Layla i Alistair umarli już ponad 12 razy. Zawsze razem. Alistair się uśmiechnął - Nam też miło was widzieć. - Alistair wiedział że to spotkanie nie będzie miłe. - Wiem, że o to zapytasz, więc powiem od razu. Zaatakował nas Mort. - Jackie wzdrygnął się. - Jak to ? - Layla zaniepokoiła się. - Mort ? Król demonów ? We własnej osobie ? - Xavier zamknął oczy. - Tak. To dlatego spotkaliście Licza w tej jaskini. Jego śmierć pozwoliła nam na przybycie na zewnątrz portalu. Niedługo do was wrócimy. Obiecuje. - Xavier rozejrzał się po czarnej przestrzeni.. Wokół nich biegał wielki czarny trójgłowy pies. Pies na smyczy Hadesa. Layla podeszła i pogłaskała go, a Alistair cofnął się. Layla albowiem była córką Hadesa, a to znaczy, że była półbogiem. Tylko Alistair o tym wiedział. Reszta świata nawet nie miała pojęcia. Nagle Alistair zobaczył coś i zemdlał. Layla zdążyła tylko napiąć łuk i podzieliła los Alistaira.
CZYTASZ
Midnight
WerewolfNie bez powodu ludzie mówią rożne ,, Potwory " nie istnieją czy to prawda ? a może nie chcą do tego wracać ? Przekonaj się sam czytelniku !