Hel

338 34 118
                                    

Ocknąłem się dość ociężale.Bolała mnie głowa,trochę męczył kac...Nie zdążyłem jeszcze do końca wytrzeźwieć.

Rzuciłem okiem na zegarek...I nagle dotarło do mnie,że za dziesięć minut mam pierwszą lekcję...

-Cholera!-Zerwałem się z łóżka i poleciałem,prawie się przewracając do łazienki.Umyłem szybko zęby i twarz.Na prysznic nie starczyło czasu.Wziąłem coś na ząb i ubrałem pierwsze lepsze ubrania.Na autobus oczywiście się spóźniłem,więc pozostało mi po prostu pobiec...

Wleciałem do szkoły,akurat dwie minuty przed rozpoczęciem zajęć.Hiruki spojrzał na mnie z zaskoczeniem,gdy w końcu się zatrzymałem i próbowałem zaczerpnąć tchu.

-Ktoś tu zaspał?-Puścił mi oczko,z lekkim uśmiechem na twarzy.

Otarłem twarz i poprawiłem włosy,opadające mi na oczy.

-Taa...-Westchnąłem,mając jeszcze lekką zadyszkę.-Nawet bardzo.-Przeciągnąłem się.-Moja głowa...

-Skacowało Cię,co?-Szturchnął mnie ramieniem,a ja smutno pokiwałem głową.

-Po prostu zawsze zapominam,że dość szybko się upijam...

Po chwili zadzwonił dzwonek i ruszyliśmy w kierunku pracowni biologicznej.Przyznam,że po tej lekcji poczułem się trochę lepiej.Skupienie chyba trochę mi pomaga.Mimo to głowa nadal mnie paliła.Wyszło na to,że potem mamy pierwszą chemię...Wspaniale...Wolałbym spać,a nie bawić się w reakcje,które wczoraj zapowiadał sensei.Nadal byłem na lekkim kacu...

Poszłem do łazienki,poprawić trochę włosy,bo były nieuczesane i odrobinę ubranie.Trochę mi wstyd za tą pogiętą koszulę.W łazience słychać było śmiechy i ciche westchnienia.Dlaczego na myśl od razu przyszedł mi Kajak?Postanowiłem się stamtąd szybko usunąć,żeby nie przeszkadzać.Zdążyłem jeszcze przejrzeć się w lustrze.
Wyglądam jak bezdomny śledź.
Tak bardzo bolała mnie głowa.Kayn jak widać czuł się wspaniale...Czemu zawsze ja się upijam...

Sensei pojawił się jeszcze przed dzwonkiem,więc z Hirukim wtoczyliśmy się do klasy.

-Umaki,chyba zbyt dobrze się wczoraj bawileś.-Nic nie umyka uwadze tego człowieka?

-Może troszeczkę...-Kiwnąłem głową.Czy ja wyglądam aż tak źle?

-Taka natura studentów.-Sensei wzruszył ramionami z lekkim uśmiechem.

Wziąłem butelkę wody i upiłem z niej duży łyk.Najchętniej wylałbym ją sobie na głowę...Woda sprawia,że trochę trzeźwiej myślę...

-Tylko jego trzyma.-Hiruki zachichotał,klepiąc mnie w ramię.

Tak,kurwa wszyscy wiedzą,że się upiłem.Czy on może już przestać mnie pogrążać?

Po chwili zadzwonił dzwonek i pojawiła się reszta klasy.
Sensei przywitał się,po czym zaczął wstęp do tematu.Teraz było ciekawiej,więc mimo cholernej migreny próbowałem się skupić.Po chwili sensei rzucił jakąś dłuższą notatką,a potem wprowadził do tych obiecanych doświadczeń.W innym wypadku bym się nawet ucieszył ale czułem się tak fatalnie...

Teraz mieliśmy wykonywać to wszystko samodzielnie.Starałem się zapamiętać wskazówki senseia ale miałem w głowie taki bałagan.Nawet nie zauważyłem,że upusciłem jedną z kolb...
Przy okazji chyba też skaleczyłem się jej odłamkami.

Sensei powiódł wzrokiem za źródłem dzwięku i zatrzymał oczy na mnie.
Poszedł bliżej i spojrzał na moją pokaleczoną dłoń.

-Umaki,czy zawsze masz takiego pecha?-Zlustrował mnie wzrokiem.Czułem się taki zażenowany...Co za niezdara...

Reakcja Chemiczna | Yasuo✖Master YiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz