*Yiuś w miarę ozdrowiał*
-Oooo...Kogo my tu mamy!-Hiruki spojrzał na mnie,a ja lekko się uśmiechnąłem.
-Trzeba kiedyś wrócić...-Kiwnąłem głową i poszliśmy pod klasę.-Pewnie mam dużo roboty,co?-Westchnąłem,przypominając sobie o zaległościach,które mam.
-Ta.-Hiruki zmierzył mnie z rozbawieniem.-Zwłaszcza u biolożki.
-Świetnie...-Pokiwałem przegrany głową.
Lekcje minęły mi dość szybko i zanim się obejrzałem było już po nich.Rzuciłem książkami na stół i usłyszałem przekręcanie zamka w drzwiach.
-Dzień dobry!-Uśmiechnąłem się,a Sensei tylko pokiwał głową.
-Dobry...-Mruknął i wstawił wodę w czajniku.
-Coś nie tak?-Spojrzałem na niego z zaciekawieniem.
-Nic.Po prostu głowa Mi pęka.-Rzucił na mnie uspokajająco okiem i wyjął z szafki herbatę.-Masz ochotę?
-Czemu nie.Dziekuję.-Wzruszyłem ramionami,a Sensei zalał kubki wodą.Przysiadł się obok,patrząc beznamiętnie w stół i powoli popijając herbatę.Nie wyglądał najlepiej.
-Napewno wszystko w porządku?-Spojrzałem mu w oczy,a on tylko pokiwał głową i zamieszał łyżką w herbacie.
-Taaak...-Odparł sucho.Widziałem Po nim,że kłamie.
-Mi się wydaje,że nie...-Nadal patrzyłem mu w oczy.
-Może trochę się przeziębiłem.
Nie wyglądał jakby był tylko przeziębiony.
Popił herbatę,wstał bez słowa,wziął jakieś kartki i zaczął pisać.Obserwowałem go w milczeniu,od czasu do czasu zerkając na książkę.Sensei siedział skrzywiony,trzymając się za głowę.Wyglądał jeszcze gorzej niż poprzednio.
-Chyba nie dam rady tego zrobić...-Pokiwał lekko głową,a ja wpatrywałem się nadal.
-Nie musi...-Zacząłem ale on szybko mi przerwał.
-Ale powinienem...-Rozejrzał się po pokoju.-Ale chyba masz rację.Mogę zrobić to potem...
-To może zrobię jeszcze trochę herbaty?-Zaproponowałem.-Albo...
-Yi.-Spojrzał mi w oczy,biorąc koc w rękę.-Nic mi nie jest.Tylko się trochę prześpię...
-No dobrze.-Westchnąłem i wróciłem do swoich spraw.
*Sensei Yas*
Zerwałem się z poduszki w środku nocy,tak bez celu...Czemu miałem ochotę wołać Umakiego,żeby ze mną posiedział...Dziwne...
Położyłem się ponownie ale znów nie mogłem zasnąć.Poszedłem do kuchni Po coś do picia.Nie byłem sam.Umaki spał na książkach.Znowu zakuwa po nocach...
-Aj,Umaki,Umaki.-Pogłaskałem go po włosach,wyjąłem sok z szafki i postawiłem na stole.-Powinieneś być w łóżku.-Wziąłem go delikatnie na ręce.Uroczo śpi.Zaniosłem go do łóżka.Gdybym położył się obok,pewnie bym zasnął ale to by było bardzo dziwne...
*Yi*
Ocknąłem się na łóżku.Nie pamiętam,żebym się kładł.No nic.Wstałem,pościeliłem Po sobie i zszedłem na Dół.Senseia nie było ani w kuchni,ani nigdzie...Może jeszcze śpi?Chociaż to nie w jego stylu...Niby jest sobota...ale on chyba nie lubi długo spać...
Wszedłem do jego pokoju i zastałem go jeszcze w łóżku.Nie wyglądał najlepiej.Włosy miał rozrzucone w całkowitym nieładzie.Nie przypominał siebie.Chciałem mu zdjąć kosmyki z czoła.Było rozpalone...
CZYTASZ
Reakcja Chemiczna | Yasuo✖Master Yi
Historia CortaChłopak niepewnie chwycił samolocik,który wylądował na ławce.Jego naturalna ciekawość wzięła po prostu górę.Rozglądając się po sali,delikatnie rozprostował zagięty papier,patrząc co znajduje się w środku. "Potas,Tlen,Chlor i Ameryk." Nie rozumiał o...