Szłyśmy w ciszy. Sylwia mnie złapała za rękę i prowadziła za sobą. Nie patrzyłam na okolice. Patrzyłam pod nogi weszłyśmy na klatkę. Słyszłam tylko ,że przekręca klucze. Bałam się podnieść głowę. Nie chciałam jej patrzeć w oczy. Weszłyśmy ,więc zaczęłam zdejmować buty lecz coś ,a może i ktoś zaczął mi przeszkadzać. Ta mała kulka zwana Piratem (jak coś Syla ma w opowiadaniu Pirata od paru dni -autorka ❤). Pogłaskałam go , a on odrazu mnie polizał jest taki słodziaśny. Zdjełam buty i po chwili dobiegł mnie głos Sylwii: Ja czekam w salonie ,więc chodź!
Bałam się okropnie. Co się teraz stanie ? Czemu ona to robi a mnie nienawidzi?
"""""""""""""""
Tego dowiecie się w następnych rozdziałach ❤