Szłam bardzo wolno. Widziałam już kanapę w salonie. Z każdym moim krokiem mój stres narastał oraz napływały mi łzy do oczu. Stanełam w salonie i wzięłam głęboki wdech. Zebrałam się na odwagę i cicho powiedziałam Już jestem.
L:Maja to będzie długa rozmowa wiesz ? I musisz być ze mną sczera dobrze?
M: Dobrze.
L:Zacznijmy od początku. Dlaczego się okaleczasz?
M: Nienawidzę siebie swojego ciała. Uda szerokie. Brzuch odstający. Śmieją się ze mnie. Jestem głupia nie radze sobie. Moi rodzice mieszkają za granicą widzę ich raz na 2 lata. Wysyłają mi pieniądze by zastąpić mi ich obecność Tylko ty byłaś powodem dlaczego starałam się nie ciąć.
L: Maja ty jesteś śliczną dziewczyną. Jesteś szczupła i bardzo inteligenta. Rodzicami się nie martw napewno Cię bardzo kochają.
M: No nie wiem...
L: Uwierz mi. Dobra teraz dlaczego wczoraj... No ten... Ymm. Dlaczego wczoraj wystąpiła taka sytuacja?
M: Sylwia nie chce mówić..
L:Mów!
M: Wyzywałaś mnie od chorych psychiczne. Zabrałaś mi admina. Nienawidzisz mnie! Moja ibff skończyła przyjaźń i jeszcze moja mama powiedziała ,że nie wie czy wgl wrócą.