1. Witajcie w Świecie Wyobraźni

115 5 49
                                    


To było najzwyklejsze sierpniowe popołudnie. Dla większości ludzi, z wyjątkiem Joli Foton. Jadąc z przyjaciółmi na działkę, dziewczyna nie spodziewała się, że tego dnia wydarzy się coś, co odmieni jej całe życie. Dochodziła godzina dwudziesta, a słońce powoli chyliło się ku zachodowi. Jola i jej przyjaciółka Martyna krzątały się po kuchni przygotowując potrawy do wieczornego grillowania, gdy do domku wparował chłopak Martyny, Darek.

– Chodźcie na dwór, musicie coś zobaczyć! – krzyknął

– Musisz tu wpadać jak burza? – warknęła Jola, którą wystraszyło jego nagłe wtargnięcie do kuchni

– Jolka jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem! Chodźcie to sami zobaczycie!

– Jeśli to twój kolejny dowcip... – zaczęła Martyna, ale Darek jej nie słuchał i wybiegł z domku równie szybko jak się w nim pojawił.

Dziewczyny wymieniły między sobą zdziwione spojrzenia, ale gnane ciekawością postanowiły jednak wyjść na zewnątrz i zobaczyć co tak bardzo zaaferowało Darka. Kiedy wyszły z domku ich oczom ukazał się niecodzienny widok. W ich stronę podążała ciemnogranatowa masa skłębionych Cumulonimbusów na której przedzie z dużą prędkością poruszał się niemal czarny, bardzo nisko zawieszony wał chmur. Jola, która od jakiegoś czasu pasjonowała się burzami od razu widziała że ma do czynienia z tak zwaną Chmurą Szelfową.

– Ale wypasiony Szelf! – krzyknęła nastawiając aparat fotograficzny by zrobić parę zdjęć

Gdzieś w głębi chmury pojawił się rozbłysk błyskawicy, po którym przetoczyło się ciężkie dudnienie grzmotu.

– Straszna jest ta chmura. – odezwała się Martyna

– Żartujesz? Jest piękna! – zachwycała się Jola nagrywając nadciągającą burzę

Chociaż doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że właśnie nadciąga potężna nawałnica, która może narobić wiele szkód, to jednak ta groźnie wyglądająca chmura oprócz respektu dla potęgi żywiołu budziła w niej prawdziwy zachwyt.

Wał chmur nadciągnął już nad działkę na której się znajdowali, a towarzyszyły mu bardzo silne podmuchy wiatru. Na dworze nagle zrobiło się ciemno jak o zmierzchu. Po przejściu wału na niebie pozostała groźnie wyglądająca, skłębiona masa chmur które nagle zaczęły formować niesamowicie wyglądające obrazy. Wszyscy stali jak zahipnotyzowani i obserwowali niesamowite zjawiska rozgrywające się na niebie. Jola uważnie przyglądała się chmurom. Najpierw w oczy rzuciły jej się okrągłe koraliki nawleczone na nitkę. Wizerunek był bardzo wyrazisty. Tuż obok pojawiła się wielka, czarna kropla. Dziewczyna nie wiedziała czemu, ale była przekonana, że to kropla krwi. Tuż obok kropli chmury uformowały krzyż.

– To jest jakieś ostrzeżenie. – odezwała się Martyna

Chwilę potem pod zbitą warstwą chmur nie wiadomo skąd pojawiła się kometa z długim ogonem mieniącym się biało-czerwono-zielonymi iskierkami, które do złudzenia przypominały fajerwerki.

– Czyżby to był jakiś znak o ponownym narodzeniu Chrystusa? – spytała Martyna

– Mnie to bardziej pasuje do Antychrysta. – odparł Darek – Jolka co ty o tym myślisz?

Jola nic nie odpowiedziała, tylko wpatrywała się jak urzeczona w kometę. Potem jej wzrok powędrował dalej. Na niebie tworzył się następny obraz. Dziewczyna dostrzegła rydwan zaprzężony w dwa konie. Ich grzywy i ogony wyglądały jakby buchał z nich ogień. Od razu skojarzyło jej się to z jakąś wojną. Tuż obok rydwanu pojawiła się czarna czaszka. Na dworze zrobiło się już całkiem ciemno, a wiatr szybko wzmagał na sile. Mimo tego, że na początku chmury przemieszczały się bardzo szybko, teraz zdawały się być zupełnie nieruchome pomimo szalejącej wichury. Złowieszcze znaki nadal widniały na niebie.

Świat Wyobraźni - Tom I Magiczne KamienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz